Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM K: Niespodzianka w Rzeszowie, Developres ograł faworyta

LM K: Niespodzianka w Rzeszowie, Developres ograł faworyta

fot. Michał Szymański

Od zwycięstwa walkę o półfinał Champions League rozpoczęły siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów. Podopieczne Stephane’a Antigi we własnej hali pokonały Klubowego Mistrza Świata – VakifBank Stambuł. Po pierwszej, wyraźnie przegranej partii, w drugiej rzeszowianki odbudowały się, wygrywając po grze na przewagi, a rywalizacja wyrównała się. Ostatecznie o wyniku spotkania decydował tie-break. W nim ponownie po zaciętej walce triumfowały siatkarki z Podkarpacia i to one wykonały pierwszy krok w kierunku awansu do półfinału LM. 

Spotkanie lepiej rozpoczęły rzeszowianki, które po atakach Anny Stencel wyszły na dwupunktowe prowadzenie (4:2). Po drugiej stronie siatki skuteczna okazała się za to Michelle Bartsch-Hackley i wynik szybko wskazał na remis. Po asie serwisowym Gabi to więc Turczynki miały o dwa oczka więcej (8:6). Powiększyły jeszcze tę przewagę, gdy w polu serwisowym znalazła się Chiaka Ogbogu. Dopiero więc nieporozumienie w drużynie VakifBanku zmniejszyło dystans między drużynami (12:8). Taki stan nie utrzymał się jednak za długo, gdyż przyjezdne pograły blokiem i wypracowały sobie bardzo bezpieczną sytuację (17:9). Szczególnie, że asa serwisowego dołożyła jeszcze Gabi. Premierowa odsłona zakończyła się więc pewną wygraną zespołu z Turcji, o której przesądziła jego dobra gra na siatce (25:13).

Druga partia zaczęła się podobnie jak pierwsza, gdyż to rzeszowianki wyszły na dwupunktowe prowadzenie (4:2). Sprytem wykazała się jednak Bartsch-Hackley, dzięki czemu szybko doszło do wyrównania. Asem serwisowym musiała się więc popisać Stencel, żeby to znowu Developres znalazł się w lepszej sytuacji (8:6). W dodatku, w aut zaatakowała Isabelle Haak i rzeszowianki mogły się cieszyć z aż czteropunktowej przewagi. Zaraz pomyliła się jednak Kara Bajema i dystans zmniejszył się do zaledwie jednego oczka (11:10). Mimo tego Turczynki nie objęły prowadzenia, a po pomyłce Gabi w ataku ich straty ponownie się powiększyły (16:19). Błędów nie uniknęły także gospodynie, przez co nie zdołały utrzymać przewagi w końcówce odsłony. Tym samym rozpoczęła się zacięta walka. Ostatecznie musiała więc rozstrzygać gra na przewagi, z której zwycięsko wyszły rzeszowianki. Zdecydował o tym autowy atak Bartsch-Hackley (27:29).

Wyrównany okazał się początek kolejnego seta. Przełamanie nastąpiło więc dopiero po autowych atakach rzeszowianek (8:10). Błędów nie uniknęły jednak także Turczynki i zaraz znowu był remis. To przywróciło walkę punkt za punkt, która trwała aż do ataku Haak, który według sędziów nie został już prawidłowo obroniony przez rzeszowianki. Zaraz po tej decyzji w aut posłała piłkę Bruna Honorio, po czym Developres tracił aż trzy oczka (14:17). VakifBank długo utrzymywał swoją przewagę, a po asie serwisowym Haak udało mu się ją jeszcze powiększyć (22:18). Przyjezdne wykorzystały więc swoją szansę i to one triumfowały w kolejnej partii po błędzie Honorio (19:25).

Od dwupunktowego prowadzenia gospodyń rozpoczęła się odsłona numer cztery. Turczynki szybko jednak pograły środkiem i doprowadziły do wyrównania. Rzeszowianki musiały się więc wykazać czujnością na siatce, aby przywrócić sobie dwa oczka przewagi (6:4). Do tego doszedł mądry atak Honorio, który umocnił jeszcze drużynę z Rzeszowa na prowadzeniu. Taki stan nie utrzymał się jednak za długo, gdyż blokiem pograły Turczynki, a po nieudanym ataku Bajemy był już remis (10:10). Rzeszowianki musiały więc odpowiedzieć tym samym, aby wypracować sobie bezpieczną sytuację w połowie seta (16:13). Przyjezdne nie zamierzały się jednak poddawać i po ataku Gabi traciły już zaledwie jedno oczko. W decydującej fazie seta wynik wskazał więc na remis. Zapoczątkowało to zaciętą walkę, która po raz kolejny doprowadziła do gry na przewagi. W jej ważnym momencie asem popisała się Honorio i rzeszowianki były o krok od przedłużenia rywalizacji o tie-breaka. Wytrzymały presję w kolejnych akcjach, a ich wygraną przypieczętował jeszcze jeden as – tym razem w wykonaniu Stencel (29:27).

Na początku tie-breaka nie zabrakło walki. Ręki nie wstrzymywała jednak Haak i to po jej ataku VakifBank wyszedł na dwupunktowe prowadzenie (5:3). Turczynki popełniły jednak błąd piłki rzuconej i w połowie decydującej partii wynik wskazał na remis. Za to czujna gra na siatce gospodyń sprawiła, że to one znalazły się w lepszej sytuacji (10:9). Utrzymały się na prowadzeniu aż do samego końca i po ataku Bajemy mogły się cieszyć z tego ważnego zwycięstwa (15:13).

MVP: Anna Stencel

Developres Bella Dolina Rzeszów – VakifBank Stambuł 3:2
(13:25, 29:27, 19:25, 29:27, 15:13)

Składy zespołów:
Developres: Honorio (14), Blagojević (17), Stencel (17), Wenerska (1), Bajema (20), Jurczyk (4),  Szczygłowska (libero) oraz Polańska (1), Rapacz, Kalandadze, Bińczycka
VakifBank: Ozbay (2), Ogbogu (12), Gabi (26), Haak (31), Bartsch-Hackley (16), Gunes (10), Aykac (libero) oraz Gulubay, Senoglu, Boz

Zobacz również:
Wyniki meczów ćwierćfinałowych Ligi Mistrzyń

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-03-08

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved