Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM K: Developres dobrze zaczął, ale z Dresdner SC wygrał dopiero po tie-breaku

LM K: Developres dobrze zaczął, ale z Dresdner SC wygrał dopiero po tie-breaku

fot. Michał Szymański

Rzeszowianki z impetem rozpoczęły zmagania w Lidze Mistrzyń. W premierowej odsłonie nie dały żadnych szans ekipie Dresdner SC, wygrywając ją… 25:10. Developres popisał się fantastyczną serią, Jelena Blagojević pojawiła się w polu zagrywki przy stanie 6:4 i zeszła z niego dopiero po 15 punktach. Po zmianie stron podopieczne Stephane’a Antigi nie były już tak skuteczne, popełniały błędy i oddały rywalkom inicjatywę. W trzecim secie początek był wyrównany, ale wraz z upływem czasu rzeszowianki wrzuciły wyższy bieg. Ekipa z Drezna nie zamierza odpuszczać i doprowadziła do tie-breaka. Ten zaczął się źle dla rzeszowianek, jednak ostatecznie udało im się wygrać.

Celne zagrywki Bruny Honorio Marquez sprawiły problemy rywalkom. Po kontrataku Anny Stencel rzeszowianki odskoczyły na 6:3, a o czas poprosił trener Alexander Waibl. Z akcji na akcję dystans szybko się powiększał. Przyjezdne były zupełnie bezradne, Developres zaliczał kolejną serię (7:4, 11:4). Roszady w składzie niemieckiej drużyny nie pomagały, po skutecznym bloku gospodyń kolejny raz interweniował szkoleniowiec Dresdner SC (13:4). Przyjezdne wciąż nie radziły sobie z odbiorem zagrywek Jeleny Blagojević. Kontrataki wykorzystywała Kara Bajema (16:4). Kiedy wydawało się, że mocny atak Mai Storck przerwał serię, po weryfikacji okazało się, że Niemki w czasie akcji wpadły w siatkę (19:4). Dopiero autowa zagrywka rzeszowskiej przyjmującej pozwoliła rywalkom zrobić przejście (21:5). W końcówce siatkarki Developresu nie ustrzegły się prostych pomyłek, ale nie miało to większego wpływu na wynik (23:9). Zepsuta zagrywka Lindy Bock zamknęła jednostronną odsłonę.

W drugiego seta niemiecki zespół wszedł z nową energią, początek meczu toczył się punkt za punkt (5:5). Z czasem w szeregach gospodyń zaczęło pojawiać się coraz więcej błędów, gdy po kontrataku Bock rywalki wyszły na prowadzenie 9:6, przerwę wykorzystał trener Antiga. Z akcji na akcję coraz pewniej atakowała Jennifer Janiska. Niemki popełniały niewiele błędów, problemy ze skutecznością miała Bajema. Gdy kolejną udaną akcję do swojego konta dopisała Maja Storck, drugi raz interweniował szkoleniowiec Developresu (14:18). Gospodynie miały problem z wyprowadzeniem skutecznej akcji, rywalki coraz lepiej czytały grę rzeszowianek i ustawiały szczelny blok. Dopiero po serii zmian gra gospodyń zaczęła lepiej wyglądać i przy stanie 17:22 o czas poprosił trener Waibl. Chociaż zagranie Izabelli Rapacz i as Julii Bińczyckiej przedłużyły jeszcze grę, rzeszowiankom nie udało się odwrócić losów seta. Ostatni punkt padł po podwójnym bloku na Honorio.

Trzecią partię lepiej rozpoczęły gospodynie, które szybko wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Chociaż rywalki wyrównywały, rzeszowianki łatwo odrabiały dystans (6:4, 6:6, 10:8, 10:10). Z czasem podopieczne trenera Antigi zaczęły przejmować inicjatywę, dobrze atakowała Blagojević (16:11). Skutecznie punktowała również Kara Bajema. Chociaż gospodynie wciąż nie potrafiły wyeliminować ze swojej gry prostych pomyłek, dystans utrzymywał się. Pojedyncze zagrania Monique Strubbe na niewiele się zdały. Po ataku Stencel Developres prowadził 20:14. Do końca dystans utrzymywał się. Kiwka Katarzyny Wenerskiej dała serię piłek setowych rzeszowiankom, a atak po prostej Honorio postawił kropkę nad i.

Za sprawą celnych zagrywek Mai Storck przyjezdne wyszły na prowadzenie 5:1 i o czas poprosił trener Antiga. Po przerwie po prostej zaatakowała Blagojević, kończąc serię rywalek. Passę udanych zagrań zaliczyły siatkarki Developresu. Rzeszowianki mocno atakowały, dobrze ustawiały blok i zawodniczki do siebie przywołał trener Waibl. Po nieudanym ataku Storck gospodynie prowadziły już 14:10. Podopieczne Stephane’a Antigi nie utrzymały koncentracji, szybko straciły przewagę. Po przejściu linii środkowej przez Honorio na tablicy wyników pojawił się remis i przerwę wykorzystał szkoleniowiec Developresu (15:15). Serię przy zagrywkach Storck przerwał dopiero błąd własny tej zawodniczki (16:17). Rzeszowianki miały problem z powrotem do swojej gry, trener Antiga zdecydował się na podwójną zmianę, jednak ona nie odmieniła postawy Developresu (19:23). Ostatnie punkty dla Dresdner S.C. padły po ataku z lewego skrzydła Janiski i bloku przyjezdnych.

Gdy Janiska splasowała w środek boiska, przyjezdne prowadziły 3:1 w tie-breaku. W kolejnej akcji pojawiło się chaotyczne zagranie rzeszowianek i przerwę wykorzystał trener Antiga. Po interwencji szkoleniowca gospodynie szybko odrobiły straty. W kolejnych akcjach trwała walka punkt za punkt. Zmiana stron nastąpiła po ataku po skosie Bajemy (8:7). Po pojedynczym bloku Stencel o czas poprosił szkoleniowiec przyjezdnych. Wciąż trwała seria przy zagrywkach Blagojević a zakończyła ją dopiero skuteczna kiwka Siny Stöckmann, która chwilę wcześniej weszła na boisko (11:8). Niemki nie zdołały zagrozić już Developresowi. Dwie ostatnie akcje meczu to błędy przyjezdnych.

MVP: Katarzyna Wenerska

KS Developres Bella Dolina Rzeszów – Dresdner SC 3:2
(25:10, 19:25, 25:15, 22:25, 15:9)

Składy zespołów:
Developres: Bajema (20), Honorio (16), Stencel (15), Blagojević (10), Jurczyk (5), Bińczycka (2), Szczygłowska (libero) oraz Rapacz (2), Wenerska (1), Kalandadze
Dresdner: Storck (16), Bock (14), Janiska (12), Strubbe (8), Gates (6), Gray (2), Dreblow (libero) oraz Stöckmann (4), Van Buskirk (2), Kicka, Wesser, Straube

Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A Ligi Mistrzyń

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-11-23

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved