Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM: Belgijska formalność ZAKSY?

LM: Belgijska formalność ZAKSY?

fot. Klaudia Piwowarczyk

W czwartej kolejce fazy grupowej Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się u siebie z Decospanem VT Menen. Mimo pewnych kłopotów zdrowotnych będzie zdecydowanym faworytem potyczki z belgijskim przeciwnikiem, a czy potwierdzi to na boisku?

Trwa maraton meczowy mistrzów Polski, którzy swoją uwagę muszą dzielić pomiędzy rywalizację w PlusLidze oraz w Lidze Mistrzów. Na krajowym podwórku rozegrali już pierwszą część rundy zasadniczej, na zakończenie której pokonali po tie-breaku na wyjeździe Jastrzębski Węgiel. Wcześniej jednak przytrafiło im się kilka porażek, a pogubione punkty spowodowały, że na półmetku fazy zasadniczej plasują się dopiero na czwartym miejscu i mają sześć oczek straty do zespołów z Zawiercia i Jastrzębia-Zdroju.

W Lidze Mistrzów podopieczni Tuomasa Sammelvuo rozegrali również już część meczów w fazie zasadniczej. Na koncie mają dwie wygrane oraz wyjazdową porażkę z Itasem Trentino. W efekcie zajmują drugie miejsce w grupie D, a chcąc myśleć o awansie bezpośrednio do ćwierćfinału, nie mogą już sobie pozwolić na kolejne niepowodzenie. Przed nimi pojedynek przed własną publicznością z Decospanem VT Menen, w którym nie powinni mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa.

Belgijska drużyna jak na razie jest tłem dla rywali w grupie D. W trzech dotychczasowych spotkaniach nie ugrała nawet seta i zamyka stawkę w tabeli. Decospan niezbyt dobrze radzi sobie także w rodzimych rozgrywkach. Wprawdzie w minionej serii gier pokonał po tie-breaku na wyjeździe wyżej notowany Haasrode Leuven, ale ogólnie po dziewięciu kolejkach ma na swoim koncie zaledwie 8 punktów i plasuje się dopiero na szóstym miejscu.

W wyjazdowym spotkaniu mistrzowie Polski gładko rozprawili się z rywalami. Ci powalczyli trochę w drugiej i trzeciej odsłonie, ale ogólnie rzecz ujmując podopieczni Tuomasa Sammelvuo mieli mecz pod kontrolą. Wówczas ich największym atutem był atak, w którym uzyskali aż 61% skuteczności. Jedynie w bloku gospodarze punktowali nieco częściej, ale nie potrafili zatrzymać Aleksandra Śliwki, który zapisał na swoim koncie aż 23 punkty. Wtedy wśród gospodarzy do dwucyfrowej zdobyczy dobrnęli jedynie Lou Kindt oraz Jelle Sinnesael.

Nie ma co ukrywać, że ekipa z Opolszczyzny przed własną publicznością powinna gładko pokonać belgijskiego przeciwnika. Na papierze nie ma on tylu siatkarskich argumentów, aby jej zagrozić. Spotkanie z nim powinno być jedynie przetarciem przed kolejnymi meczami w fazie grupowej, które zadecydują o tym czy ZAKSA powalczy jeszcze o pierwsze miejsce z Itasem i bezpośredni awans do ćwierćfinału.

Cel na środę, to wygrać bez straty seta. – Każdy set jest ważny. Dokładamy wszelkich starań, aby nasza gra wyglądała dobrze i abyśmy nie tracili setów w meczach z drużynami, z którymi teoretycznie nie powinniśmy ich tracić. Historia już pokazała, że nawet pojedynczy set może mieć duże znaczenie – przyznał przyjmujący ZAKSY Adrian Staszewski. Konfrontacja z Decospanem rozpocznie się w środę o 20:30.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-12-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved