Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > I liga K: Płomień lepszy od SAN-Pajdy po zaciętym meczu

I liga K: Płomień lepszy od SAN-Pajdy po zaciętym meczu

fot. Michał Szymański

Płomień Sosnowiec wywiózł cenne dwa punkty z Jarosławia, gdzie pokonał tamtejszy zespół 3:2. Jarosławianki prowadziły 2:1 w setach i nie wykorzystały swoich szans na wygranie tego spotkania. Była to druga porażka z rzędu miejscowych w stosunku 2:3. Dzięki temu zwycięstwu Płomień powiększył przewagę nad zespołem z Podkarpacia do czterech punktów.

Od samego początku meczu na boisku trwała zacięta gra, wynik oscylował wokół remisu (4:4, 5:5, 7:7). Po atakach Barbary Cembrzyńskiej przyjezdne prowadziły 10:7. Grę gospodyń napędziła Katarzyna Marcyniuk, która skutecznie atakowała i dzięki niej doszło do remisu po 14. Przy stanie 16:14 dla Płomienia grę przerwał trener Piotr Pajda. Jego podopieczne dzięki trudnym zagrywkom Natalii Szmajduch prowadziły 18:16. W zespole gości szwankowało przyjęcie, a po asie Kingi Magierowskiej było 20:17 dla zespołu z Podkarpacia. Sosnowiczanki zdołały doprowadzić do remisu 22:22, gdyż tym razem błędy popełniły gospodynie. Końcówka seta należała do jarosławianek, proste błędy podopiecznych Krzysztofa Zebielnego zdecydowały o porażce w stosunku 22:25.

W drugiej partii spotkania do stanu po 6 toczyła się wyrównana gra. Sosnowiczanki poprawiły swoje przyjęcie, czujnie zagrały na siatce. Po ataku Wiktorii Paluszkiewicz Płomień prowadził 10:7. Przy serii zagrywek tej zawodniczki oraz jej asie serwisowym przyjezdne zbudowały sobie sześciopunktową przewagę (15:9). Trener Piotr Pajda w szybkim okresie czasu wykorzystał dwie przerwy na żądanie, nie przyniosło to żadnego rezultatu, a zmiany w składzie na niewiele się zdały. Słabe przyjęcie w zespole znad Sanu przełożyło się na skuteczność w ataku. Po tym jak z piłki przechodzącej punkt zdobyła Nikola Abramajtys, tablica wyników wskazała prowadzenie Płomienia 18:11. Pojedyncze ataki Katarzyny Saj nie odmieniły losów tego seta. Gospodyniom nie udało się odrobić strat i przegrały tę część zmagań w stosunku 18:25. Ostatni punkt zdobyła Barbara Cembrzyńska.

W trzeciej odsłonie meczu do ataku ruszyły gospodynie. Ciężar gry na siebie wzięła Katarzyna Marcyniuk, która popisała się trudnymi zagrywkami i SAN-Pajda prowadził 7:3. Wówczas grę przerwał trener Krzysztof Zabielny. Stroną dyktującą warunki gry były jarosławianki, a po asie serwisowym Natalii Szmajduch ich przewaga wzrosła do sześciu punktów (10:4). Sosnowiczankom udało się nieco zniwelować straty i zbliżyły się do swoich rywalek na dwa punkty (10:12). Więcej do powiedzenia na boisku miały jarosławianki, które punktowały w bloku oraz w polu zagrywki. Mogła podobać się gra Oliwii Poredy (16:11). Do stanu 19:14 utrzymała się przewaga miejscowej drużyny, po czym przytrafił się jej przestój. W jednym ustawieniu straciła pięć punktów z rzędu i był remis 19:19. Kolejne dwa punkty na swoje konto zapisał SAN-Pajda i prowadził 21:19. Do remisu po 22 doszło po tym  jak sosnowiczanki zdobyły punkt w bloku. Końcówka seta należała do miejscowej drużyny, przyjezdne po raz kolejny popełniły błędy własne i przegrały tę odsłonę spotkania 23:25.

Chcąc myśleć o przedłużeniu rywalizacji w tym meczu Płomień musiał wygrać seta numer cztery. Na boisku trwała zacięta rywalizacja o każdy metr. Przyjezdne po punktowym bloku na Katarzynie Marcyniuk prowadziły 9:7 i poszły za ciosem. W ataku ręki nie zwalniała Natalia Sidor, a odrzucone od siatki jarosławianki seriami traciły punkty i przegrywały 10:15. Sosnowiczanki czytały grę swoich rywalek, punktowały w bloku, ich prowadzenie wzrosło do siedmiu punktów (19:12). Chwilowy zryw siatkarek znad Sanu nie odmienił losów tego seta, choć przewaga Płomienia zmalała do czterech punktów (14:19). Na więcej nie było stać podopiecznych Piotra Pajdy, błąd w polu zagrywki Katarzyny Marcyniuk zamknął tego seta.

O wszystkim musiał decydować set prawdy. W nim na początku płomyki prowadziły 4:0, a serią trudnych zagrywek popisała się Wiktoria Paluszkiewicz. Na zmianie stron boisk było 8:4, w zespole z Jarosławia nie było zawodniczki, która wzięłaby na siebie ciężar gry. Przy serii zagrywek Nikoli Abramajtys przewaga sosnowiczanek wzrosła do siedmiu punktów (11:4). Zadowolone takim obrotem sprawy straciły one w jednym ustawieniu siedem punktów z rzędu. Serią trudnych zagrywek popisała się Monika Kawa i był remis po 12. Zespół z Sosnowca popełnił wiele błędów własnych. Bliżej końcowego zwycięstwa były jarosławianki i miały one dwie piłki meczowe, których nie wykorzystały. As serwisowy Marii Woźniczki sprawił, że dwa punkty pojechały do Sosnowca.

SAN-Pajda Jarosław – Płomień Sosnowiec 2:3
(25:22, 18:25, 25:23, 18:25, 15:17)

Składy zespołów:
SAN-Pajda: Stepko (4), Marcyniuk (22), Krysztofiak (3), Saj (17), P. Papszun (2), Gierszewska (6), Murdza (libero) oraz Magierowska (5), Poreda (1),, Kawa (8),  Szmajduch (6) i Bartyzel (libero)
Płomień: Klekot, Paluszkiewicz (12), Głodzińska (10), Cembrzyńska (16), Bodzęta (9), Abramajtys (16), Colik (libero) oraz Trojnar, Sidor (12) i Woźniczka (1)

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-02-12

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved