Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > I liga K: Niespodzianka w Wieliczce, faworytki zgodnie z planem

I liga K: Niespodzianka w Wieliczce, faworytki zgodnie z planem

fot. Gwardia Wrocław

Po blisko czteromiesięcznej przerwie drużyny I ligi kobiet rozpoczęły rozgrywki. Zespoły z Mielca i Tarnowa zgodnie z planem pokonały swoje rywalki. Solna Wieliczka wygrała z Energetykiem. Najwięcej emocji było w Sosnowcu, gdzie tamtejszy Płomień nie wykorzystał swoich szans i uległ LOS-owi Nowy Dwór Mazowiecki. SAN-Pajda pokonał BAS 3:1, a w starciu beniaminków lepszy okazał się AZS AWF, warszawianki wygrały 3:0 z Libero Aleksandrów Łódzki.

Od mocnego uderzenia rozpoczęły zmagania w I lidze uważane za głównego faworyta do awansu tarnowianki. Pokonały one 3:0 zespół Częstochowianki. Przyjezdne jedynie w pierwszym secie zdołały przekroczyć barierę 20 punktów, w pozostałych dwóch nie miały zbyt wiele do powiedzenia i przegrały je z kretesem. MVP tego meczu została wybrana atakująca tarnowianek Wiktoria Kowalska, która zdobyła 13 punktów. – Nie zakładałyśmy, że to będzie łatwy mecz, spodziewałyśmy się, że będzie to ciężkie spotkanie, ponieważ Częstochowianka to waleczny zespół. Bardzo cieszy mnie fakt, że gram w tej drużynie i dobrze się wkomponowałam – powiedziała siatkarka. Ekipa z Małopolski miała lepsze przyjęcie, lepiej zagrała w bloku i te elementy w głównej mierze zadecydowały o zwycięstwie. Najwięcej punktów dla Częstochowianki zdobyła Daria Dąbrowska – 11.

Z dobrej strony pokazał się też zespół SAN-Pajdy Jarosław, ekipa biszkoptów pokonała 3:1 beniaminka z Podlasia – KS BAS Białystok. Mecz był bardzo nierówny w pierwszych dwóch partiach. Przyjezdne dzielnie walczyły w trzecim secie, ale na tej partii skończyły się emocje, czwarta była popisem gospodyń. Obie drużyny popełniły wiele błędów własnych, SAN-Pajda 34, a BAS 32. Z dobrej strony pokazała się Katarzyna Marcyniuk zdobywczyni 25 punktów, atakowała ona z 54% skutecznością. Najwięcej punktów dla beniaminka, 16, zdobyła Barbara Sokolińska. Gospodynie były lepsze w ataku i w bloku (8-5), ich doświadczenie na pierwszoligowych boiskach zadecydowało o końcowym zwycięstwie.

Nie było niespodzianki w Mielcu, tamtejsza Stal zgodnie z planem wygrała z beniaminkiem ze Stężycy 3:0. Młoda ekipa z Kaszub dzielnie zagrała, postawiła opór swoim rywalkom zwłaszcza w trzecim secie, ale nie wystarczyło to na mającą wysokie aspiracje Stal. MVP tego meczu została wybrana Katarzyna Bryda, zdobyła ona 12 punktów, jeden więcej zapisała na swoim koncie Julita Molenda. W drużynie gości najlepiej punktującą była Zuzanna Kuligowska – 15. Gospodynie miały lepsze przyjęcie, były skuteczniejsze w ataku i te elementy w głównej mierze zadecydowały o ich wygranej.

Najbardziej zacięty mecz w tej kolejce został rozegrany w Sosnowcu. Płomień przegrał 2:3 z LOS-em Nowy Dwór Mazowiecki 2:3. Przyjezdne  po dwóch setach prowadziły 2:0, w trzecim i czwartym lepsze były gospodynie, doprowadziły one do wyrównania w całym meczu i poszły za ciosem. W tie-breaku nie wykorzystały one swoich szans i ostatecznie przegrały 2:3. Motorem napędowym LOS-u była Marta Duda, siatkarka ta zdobyła 31 punktów, atakowała z 50% skutecznością. Dla sosnowieckiej ekipy po 13 punktów zdobyły Maja Bodzęta i Nikola Abramajtys.  Pomimo dużej ilości błędów popełnionych przez LOS (40) nie przeszkodziło to tej ekipie w odniesieniu zwycięstwa. Przyjezdne z Mazowsza były lepsze w przyjęciu oraz w ataku. Z kolei Płomień był skuteczniejszy w bloku (18-14). Potwierdziły się zatem słowa szkoleniowca LOS-u: – Naszym celem jest gra w play-off, marzyłem o zbudowaniu tak ciekawej drużyny, zamierzamy poprawić wynik z ubiegłego sezonu – powiedział Bartosz Kujawski.

Do niespodzianki doszło w Wieliczce, UJ-CM 7r Solna wygrała z wyżej notowaną drużyną z Poznania 3:0. Od samego początku meczu ton wydarzeniom na boisku nadawały podopieczne trenera Ryszarda Litwina. Na ich nieszczęście groźnej kontuzji nabawiła się Ewa Bimkiewicz, która musiała odpuścić boisko. Gospodynie były lepsze w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła w bloku (13-7), w polu zagrywki (7-3). Legitymowały się też lepszym przyjęciem i lepszą skutecznością w ataku. Grę miejscowych napędziła wybrana MVP tego spotkania Natalia Ciesielska – 16 punktów. Ciężar gry na siebie w Energetyku próbowała wziąć Fojucik – 15 punktów , ale nie znalazła ona wsparcia wśród swoich koleżanek.  – Widać było, że w pierwszym secie nasze dziewczyny są spięte. Paradoksalnie kontuzja Bimkiewicz je nakręciła, pokazały charakter. W końcówce ważne punkty zdobyliśmy blokiem, zresztą ten element był kluczowy, zamurowaliśmy rywalki – mówił trener Solnej Ryszard Litwin. – Później nasze zawodniczki poczuły się swobodnej, grały bardzo skutecznie, zupełnie dominowały. Rywalki chyba przestały wierzyć, że mogą z nami wygrać – dodał.

W starciu dwóch beniaminków, nie było zbyt wiele emocji. AZS AWF Warszawa wygrał z Libero Aleksandrów Łódzki 3:0. Mają czego żałować przyjezdne, ponieważ w drugiej odsłonie tego spotkania prowadziły i nie wykorzystały swoich szans na wygranie tej części spotkania. Akademiczki rozstrzygnęły tego seta na swoją korzyść, trzeci był formalnością. Zespół Libero popełnił zbyt wiele błędów własnych, nadziewał się na blok swoich rywalek i musiał pogodzić się z porażką. 11 punktów dla Libero zdobyła Izabela Wasiak, a dla AZS-u 13 Aleksandra Jedut.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2021-09-27

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved