Enea Energetyk Poznań wygrała 3:1 z Nike Węgrów i pozostała na drugim miejscu w ligowej tabeli. Poznanianki po wygranych dwóch setach mocno spuściły z tonu, przegrały trzecią partię. W czwartej były górą i to one mogły cieszyć się ze zwycięstwa.
W pierwszym secie meczu od samego początku swój styl gry narzuciły wiceliderki tabeli. Przyjezdne lepiej zagrały w obronie, kontrataki zamieniały w punkty, prowadziły 4:1. Po asie serwisowym Julity Sobalskiej było 11:6, o przerwę na żądanie poprosił trener Robert Kupisz. Wiele ożywienia w poczynania węgrowianek wniosła Matylda Grabowska, gubiła blok swoich rywalek i posyłała piłkę do środkowych, a te kończyły ataki. Po trzech asach serwisowych tej zawodniczki był remis 16:16. Na tym dobra postawa miejscowej ekipy zakończyła się. Przyjezdne wzmocniły swoją zagrywkę, punktowały w bloku, prowadziły po ataku Marty Pamuły 20:16. Seta dwoma asami serwisowymi zamknęła Katarzyna Urbanowicz.
W drugiej odsłonie spotkania przewaga zespołu z Wielkopolski była jeszcze większa, po asie serwisowym Wiktorii Niwald było 6:1 dla poznanianek, a po punktowym bloku Marty Pamuły 11:4. Trener Nike rotował składem, brał przerwy na żądanie, zabiegi te na niewiele się zdały. W natarciu przez cały czas był Energetyk, podopieczne trenera Marcina Patyka bardzo dobrze zagrały w obronie, prowadziły 19:10. Wówczas zadowolone takim obrotem sprawy oddały pole gry swoim rywalkom, te wykorzystały przestój poznanianek. W polu zagrywki punktowała Dominika Surlit, prowadzenie Energetyka zmalało do trzech punktów (21:18). Ostatecznie to ekipa z Poznania wygrała tego seta, gospodynie popełniły błąd w polu zagrywki.
Chcąc myśleć o pozostaniu w grze węgrowianki musiały wygrać trzecią partię spotkania. Do stanu 7:7 obie drużyny grały punkt za punkt, następnie serią trudnych zagrywek popisała się Natalia Bielińska. Dzięki niej miejscowa drużyna prowadziła 10:7. Więcej do powiedzenia na boisku miały siatkarki z Mazowsza. ich mocnym atutem okazała się być zagrywka, po kolejnych dwóch asach serwisowych przewaga Nike wzrosła do czterech punktów (16:12). Przyjezdne miały problemy z przyjęciem. Po ataku z piłki przechodzącej w wykonaniu Jagody Michałek miejscowa drużyna prowadziła 20:15. W końcówce było 24:17, wówczas do odrabiania strat zerwał się zespół gości. Przy serii zagrywek Wiktorii Suchan przyjezdne zbliżyły się na jeden punkt, przegrywały 23:24. Autowy atak Marty Pamuły zamknął tego seta.
W ostatniej odsłonie tego meczu do stanu po 6 trwała w miarę wyrównana gra. Następnie w polu zagrywki zameldowała się Julita Sobalska, poznanianki odskoczyły swoim rywalkom na pięć punktów (11:6). Gospodynie miały problemy z przyjęciem, nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia. Węgrowianki jeszcze raz zerwały się do ataków, po tym jak z piłki przechodzącej punkt zdobyła Monika Karnicka, przewaga Energetyka zmalała do dwóch punktów (15:13). Na więcej nie było stać ekipy beniaminka. Kolejna seria Julity Sobalskiej sprawiła, że było 24:16 dla Energetyka. Atak Marty Pamuły zakończył ten mecz.
MVP: Katarzyna Urbanowicz
Nike Węgrów – Enea Energetyk Poznań 1:3
(17:25, 20:25, 25:23, 17:25)
Składy zespołów:
Nike: Ryglewicz, Michałek, Karnicka, Bielińska, Trocińska, Waszyńska, Kucharska (libero) oraz Surlit, Grabowska, Godlewska, Bielińska, Dutkiewicz (libero)
Energetyk: Sobalska, Molenda, Suchan, Pamuła, Urbanowicz, Niwald, Rafałko (libero) oraz Plaga
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
