Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Klemen Cebulj: Musimy podejść do kolejnego meczu jakby było 0-0

Klemen Cebulj: Musimy podejść do kolejnego meczu jakby było 0-0

fot. Klaudia Piwowarczyk

Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów wywiązali się z roli faworytów i pokonali PSG Stal Nysę w pierwszym meczu ćwierćfinałowym. Rzeszowianie jedynie w trzeciej partii mieli problemy, ale chociaż musieli w niej odrabiać straty, udało im się przechylić szalę na swoją korzyść. – Teraz musimy odpocząć, zapomnieć o tym, co zrobiliśmy w tym pierwszym meczu i zacząć kolejne spotkanie od stanu 0-0 – podsumował przyjmujący zespołu z Rzeszowa, Klemen Cebulj.

W dwóch pierwszych partiach ćwierćfinałowego starcia gracze rzeszowskiego zespołu triumfowali dość pewnie. Schody zaczęły się w trzeciej odsłonie, w niej to PSG Stal Nysa prowadziła już nawet 20:15, ale w końcówce to rzeszowianie doszli do głosu i byli w stanie rozstrzygnąć tę część meczu na swoją korzyść, wygrywając jednocześnie cały mecz 3:0. – To bardzo ważna wygrana, zwłaszcza biorąc pod uwagę tego trzeciego seta, w którym nie poddaliśmy się, walczyliśmy do końca i byliśmy go w stanie odwrócić – mówił Klemen Cebulj. – Zawsze trzeba wierzyć, gdybyśmy nie wierzyli, to więcej byśmy nie grali w siatkówkę. Wszystko jest możliwe aż do ostatniej pliki i taką postawę musimy zawsze prezentować na boisku – podkreślił siatkarz rzeszowskiego zespołu, nawiązując do triumfu w trzeciej partii.

Drużyny nie mają zbyt wiele czasu, żeby odpocząć, bowiem już w sobotę czeka ich drugi mecz tej rywalizacji. – W sobotę przed nami i następny mecz i szansa, żeby prowadzić 2-0. Teraz musimy odpocząć, zapomnieć o tym, co zrobiliśmy w tym pierwszym meczu i zacząć kolejne spotkanie od stanu 0:0 – zapowiedział słoweński przyjmujący Resovii. – W dwóch pierwszych setach zagraliśmy całkiem dobrze, ale tego trzeciego zaczęliśmy bez pełnej koncentracji. Zdawaliśmy sobie sprawę, że rywale będą bardzo mocno zagrywać i będą musieli ryzykować, biorąc pod uwagę, że przegrywali  0:2. Zagrywali mocno, ale byliśmy na boisku do samego końca – podsumował Cebulj.

Rzeszowianie są murowanymi faworytami rywalizacji ze Stalą Nysa, ale wszystko to muszą potwierdzić na boisku. Są na najlepszej drodze, ale rywalizacja w fazie play-off toczy się do trzech zwycięstw. – Nie możemy myśleć o tym, co zrobiliśmy w tym pierwszym spotkaniu, musimy podejść do tego jakbyśmy zaczynali tą rywalizację od stanu 0-0 – zapowiedział Klemen Cebulj. Drugie spotkanie w Rzeszowie już w sobotę, a jego początek o 17:30.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-04-08

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved