Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Kiera Van Ryk: Moja drużyna dobrze się zaprezentowała

Kiera Van Ryk: Moja drużyna dobrze się zaprezentowała

fot. Michał Szymański

Developres SkyRes Rzeszów odniósł ważne zwycięstwo 3:0 z E.Leclerc MOYA Radomką Radom. Wygląda na to, że podopieczne trenera Stephane’a Antigi wróciły już do formy po kwarantannie i powiększyły przewagę punktową w tabeli nad wiceliderkami z Radomia. – Moja drużyna dobrze się zaprezentowała, mimo złej passy. Myślę, że to było nam bardzo potrzebne – przyznała po meczu atakująca Developresu Kiera Van Ryk.

Dla rzeszowianek zwycięstwo z radomiankami jest pierwszą wygraną za trzy punkty od powrotu do gry po kwarantannie. – Jestem zadowolona z tego meczu. Nasz zespół długo zmagał się z COVIDEM, ale w tym spotkaniu wreszcie wyszłyśmy i skończyłyśmy jak należy. Miałyśmy ciężki moment w drugim secie, ale później zaczęłyśmy swoją grę i wygrałyśmy, więc jestem zadowolona. Moja drużyna dobrze się zaprezentowała, mimo złej passy. Myślę, że to było nam bardzo potrzebne. Cieszę się, że udało nam się skończyć ten mecz w trzech setach i wygrałyśmy ostatnią partię ze znaczną przewagą. Jestem dumna z naszego zespołu – podsumowała atakująca Developresu Kiera Van Ryk. Zdobyła ona najwięcej punktów w całym spotkaniu (20) i została nagrodzona statuetką MVP.

Siatkarkę szczególnie cieszyła współpraca z rozgrywającą Anną Kaczmar. – Jestem zadowolona z tego, jak zagrałam. Czułam prawdziwą więź z Anią Kaczmar, grała do mnie dobre piłki, co dało mi możliwość podjęcia kilku trafnych decyzji pod koniec meczu. Uważam, że popełniłam za dużo błędów, ale mam nadzieję, że wyciągnę z tego wnioski na przyszłość i na kolejne spotkania – dodała Van Ryk.

Szkoleniowiec ekipy z Rzeszowa również nie ukrywał zadowolenia z powrotu swoich podopiecznych do formy. – Graliśmy dobrze, jeszcze nie bardzo dobrze, ale byliśmy skoncentrowani, agresywni i pewni siebie. W ataku możemy prezentować się jeszcze lepiej, ale blok, obrona, zagrywka i przyjęcie naprawdę funkcjonowały. Wróciliśmy już na dobry poziom, atmosfera na boisku była idealna, jak zawsze. Trzy punkty u nas z Radomką to świetny wynik, szczególnie, że niedawno zakończyliśmy kwarantannę – podsumował Stephane Antiga. – Przed nami Puchar Polski, gramy z zespołem z Sosnowca, który oczywiście musimy wygrać. Mamy teraz czas, żeby pracować na siłowni i na boisku. Jest bardzo pozytywnie, wciąż jesteśmy liderami ligi i wszystko idzie dobrze – zakończył optymistycznie trener Antiga.

W skrajnie odmiennych nastrojach były zawodniczki z Radomia, które są wiceliderem tabeli i z pewnością liczyły na wywiezienie z Rzeszowa chociaż punktu. – Ten mecz nie należał do udanych. Oczywiście gratulacje dla drużyny z Rzeszowa, ale dla nas nie za bardzo. Nie zrealizowałyśmy założeń taktycznych, wydaje mi się, że też ciężko wchodziłyśmy w spotkanie, co pokazał początek, kiedy Developres miał wysoką przewagę. Potem nasza gra troszeczkę się poprawiła, jednak ostatecznie rywalki zdobyły trzy punkty. Jesteśmy bardzo złe, ponieważ niedawno w starciu z Budowlanymi pokazałyśmy bardzo dobrą siatkówkę, więc przyjechałyśmy do Rzeszowa pełne optymizmu, ale przeciwniczki utarły nam nosa – podsumowała libero Radomki Agata Witkowska.

Zwróciła ona też uwagę na decydujące momenty meczu. – Po ciężkim początku grałyśmy jak równy z równym, ale w końcówkach rzeszowianki były lepsze. Myślę, że gdybyśmy wygrały jakiegoś seta, to byłoby nam łatwiej, niestety przegrałyśmy 0:3 – powiedziała rozczarowana Witkowska.

źródło: Developres Rzeszów - Facebook, opr. własne

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-01-16

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved