Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Kamila Witkowska: Możemy tylko sobie zarzucać obraz meczu

Kamila Witkowska: Możemy tylko sobie zarzucać obraz meczu

fot. Łukasz Krzywański

– To nie tak, że się nie spodziewałyśmy się takiego wyniku. Wiedziałyśmy, do kogo przyjeżdżamy i miałyśmy świadomość, że BKS jest bardzo walecznym zespołem, a także, że wygrywał z wieloma drużynami z wyższej półki – powiedziała po przegranej z BKS-em Bielsko-Biała 0:3 w rozmowie z klubowymi mediami Kamila Witkowska, środkowa ŁKS-u Commercecon Łódź.

W BKS-IE NIE ZAKŁADALI TAKIEGO WYNIKU

W ramach 14. kolejki TAURON Ligi BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała pewnie pokonał przed własną publicznością ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:21, 25:19, 25:15.). Taki obrót spraw okazał się jednak sensacyjny, mimo że bielszczanki od początku sezonu utrzymują bardzo dobrą formę. Summa summarum w hali pod Dębowcem spodziewano się o wiele bardziej wyrównanych zawodów. – Nastawiałyśmy się na ciężką walkę, na pewno walkę punkt za punkt. Myślę, że nawet przez chwilę nikt nie pomyślał, że będzie to w miarę łatwy i kontrolowany mecz, bo nie można też powiedzieć, że było to przesadnie łatwe spotkanie, ale że skończy się wynikiem 3:0. Nie myślałyśmy o tym, nasze myśli były skierowane bardziej ku tie-breakowi – przyznała w rozmowie z klubowymi mediami Joanna Pacak, środkowa BKS-u Bostik ZGO Bielsko-BIała.

FUNKCJONOWAŁO WSZYSTKO

Trudno dopatrzyć się niedociągnięć w potyczce przeciwko mistrzyniom Polski w szeregach BKS-u. Podopieczne Bartłomieja Piekarczyka wywarły presję zagrywką, notując 4 asy, psując zarazem 3 serwisy. Zanotowały także 12 punktowych bloków i 17 wybloków, stwarzając łodziankom bardzo trudne warunki w ofensywie. – Odrzuciłyśmy łodzianki zagrywką od siatki. Potem świetnie czytałyśmy grę blokiem. Nie można też zapomnieć o kapitalnie funkcjonującej obronie, co dawało nam kolejne szanse na zdobywanie punktów – mówiła środkowa BKS-u, która zdobyła łącznie 8 punktów (5 blok, 2 atak, 1 as).

NIEPOKOJU NIE BYŁO

W pierwszej części starcia gospodynie prowadziły 18:11. Siedmiopunktowa przewaga naturalną koleją rzeczy sprawiła, że koniec inauguracyjnej partii wydawał się spokojną kwestią odłożoną w krótkim czasie. W praktyce jednak mistrzynie Polski zniwelowały straty do dwóch oczek (21:23). Zawodniczki z województwa śląskiego na więcej nie pozwoliły, triumfując do 21. – Pojawiły się tylko myśli, że musimy jeszcze bardziej docisnąć przeciwnika, a także zagrać jeszcze skuteczniej i pewniej. Nie mogłyśmy dać się zdekoncentrować, co się udało. Zaliczyłyśmy świetną serię w polu serwisowym, dzięki czemu zakończyłyśmy pierwszą partię zwycięstwem – stwierdziła Pacak.

SMAK ZWYCIĘSTWA PRZECIWKO BYŁEMU KLUBOWI

Joanna Pacak po raz drugi w bieżącym sezonie TAURON Ligi wygrała przeciwko swojemu byłemu klubowi. Środkowa reprezentacji Polski przez trzy sezony (2019/2020, 2020/2021 i 2021/2022) reprezentowała barwy Łódzkiego Klubu Sportowego. – Bardzo przyjemnie wygrywa się przeciwko swojemu byłemu klubowi. Przede wszystkim dlatego, że to mistrz Polski. My tak naprawdę wyszłyśmy z założenia, że możemy, a nie musimy, a jeśli zagramy swoją siatkówkę, to zwycięstwo z takimi potęgami będzie realne – podsumowała Joanna Pacak.

NIEUDANA PRÓBA REWAŻU

Podrażnione porażką w 3. kolejce TAURON Ligi przed własną publicznością łodzianki do Bielska-Białej udały się z wielką nadzieją rewanżu. W praktyce po raz drugi przegrały 0:3. W łódzkiej Sport Arenie podopieczne Alessandro Chiappiniego rozegrały jednak bliższe spotkanie, o czym świadczą “małe punkty” (31:33, 23:25, 19:25). – To nie tak, że się nie spodziewałyśmy się takiego wyniku. Wiedziałyśmy, do kogo przyjeżdżamy i miałyśmy świadomość, że BKS jest bardzo walecznym zespołem, a także, że wygrywał z wieloma drużynami z wyższej półki. Do Bielska-Białej przybyłyśmy się zrewanżować, bo pierwszy pojedynek kompletnie nam nie wyszedł. Jak się jednak okazało – zwycięstwo nie było w naszym zasięgu. Mecz nie układał się dla nas dobrze, popełniłyśmy za dużo własnych błędów. Jednocześnie nie trzymałyśmy się wcześniej omówionej i trenowanej przez tydzień taktyki. Tak naprawdę możemy tylko sobie zarzucać obraz tego starcia i brak próby ugryzienia przeciwnika – mówiła z kolei Kamila Witkowska, środkowa ŁKS-u Commercecon Łódź.

SZANSA BKS-U NA MEDAL?

W poprzednim sezonie rywalizacji półfinałowej BKS nie miał przesadnie czego szukać w starciu z ŁKS-em. Ekipa z województwa łódzkiego dwukrotnie wygrała 3:0, nie pozostawiając złudzeń. W konfrontacji o brązowy medal natomiast bielszczanki przegrały trzy starcia z Grot Budowlanymi Łódź. W trwającym natomiast sezonie od samego początku pokazują fason, wykazując niemałe chęci i ambicje, by sięgnąć ponownie po trzynastu latach po krążek. – Wydaje mi się, że BKS już w poprzednim sezonie dobrze się prezentował. W tym sezonie natomiast bielszczanki od samego jego początku pokazują, po co trenują i po co wychodzą na parkiet. Widać, że w tym zespole panuje dobra atmosfera. Dziewczyny pomagają sobie wzajemnie. Jeśli jednej nie idzie, to druga bierze ciężar gry na swoje barki. Pozdrawiam także sztab szkoleniowy, który dobrze znam z kadry. Wiem, że jego członkowie potrafią wykonać swoją dobrą robotę i także pchają dziewczyny ku tym zwycięstwom – zauważyła Kamila Witkowska.

źródło: BKS Bielsko-Biała - YouTube, inf. własna

nadesłał:

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved