KS Enea Piła z meczu na mecz spisuje się coraz lepiej w I lidze kobiet, zajmuje drugie miejsce w tabeli. – Cały czas nasza forma idzie w górę, mam nadzieję, że tak będzie do końca obecnego sezonu – powiedziała Alina Bartkowska, atakująca beniaminka.
KROK W TYŁ KROKIEM DO PRZODU
Zespół z grodu Staszica przełożył swoje dwa ostatnie spotkania w lidze. Pomimo tego podopieczne trenera Damiana Zemły ciężko trenują i przygotowują się do kolejnych spotkań. – Cały czas normalnie trenujemy pomimo przełożonych spotkań. Nasz trener doskonale wie, kiedy mamy trenować i kiedy mamy odpocząć. Głównym powodem mojej gry w Pile była mała ilość rozgrywanych spotkań w TAURON Lidze. W ostatnim sezonie więcej czasu spędzałam w kwadracie niż na boisku. Nigdy nie chciałabym żerować na czyimś nieszczęściu, gdy ktoś nabawi się kontuzji i będzie mi dane występować. Wielu zawodników i wiele zawodniczek w ten sposób otrzymuje swoją szansę. Grając w I lidze na pewno nabiorę więcej pewności siebie dużo grając niż czekając na swoją szansę w TAURON Lidze. Przechodząc do I ligowego składu miałam wiele obaw, jeżeli chodzi o treningi i poziom sportowy. Z drugiej strony w naszej drużynie występują doświadczone siatkarki, które występowały w najwyższej klasie rozgrywkowej i podnoszą poziom treningu. Jednocześnie ja sama musiałam nauczyć się gry na boisku, ponieważ grając w TAURON Lidze często nie wchodziłam. W I lidze gram od początku w pierwszej szóstce – powiedziała zawodniczka.
W 17 meczach Alina Bartkowska zdobyła 293 punkty, zanotowała 41 asów serwisowych, w bloku punktowała 17 razy. – Jestem zadowolona ze swoich dotychczasowych występów. Przed nami jeszcze dużo spotkań i okaże się, czy jestem w stanie podołać presji i udźwignąć ciężar, jaki mi będzie towarzyszył. Dopiero po zakończonym sezonie będę mogła powiedzieć coś więcej o swojej grze. Praca, jaką wykonujemy w Pile, jest na wysokim poziomie. Wszystkie zawodniczki są bardzo zaangażowane w treningi oraz w grę – dodała atakująca.
AMBITNE CELE
Pilanki wygrały pięć spotkań z rzędu za komplet punktów. Te zwycięstwa pozwoliły im usadowić się na drugim miejscu w tabeli. – Ważne jest, że wygrywamy spotkania, nieważne w jakim stylu. Przed rozpoczęciem sezonu powiedziałam, że zespół z Piły ma duży potencjał i jak widać znalazło to potwierdzenie, doczekałyśmy się wzrostu formy. Jak wiadomo, został w Pile utrzymany trzon zespołu, który awansował do I ligi. Mamy przed sobą dwa ważne mecze z BAS-em Białystok oraz z Nike Węgrów. Z tymi drużynami przegrałyśmy w pierwszej rundzie, nasza forma idzie w górę, gramy coraz lepiej. Mam nadzieję, że utrzymamy swoją formę do końca sezonu. W tych dwóch spotkaniach, które czekają nas 17 i 18 lutego, będziemy chciały zrewanżować się swoim rywalkom za porażki z pierwszej rundy. Naszym celem będzie wygranie tych dwóch spotkań za komplet punktów, będą to dla nas dwa wymagające spotkania. Jednocześnie będzie to dla nas dobry sprawdzian, ponieważ zamierzamy zagrać w turnieju finałowym. Jak wiadomo tym turnieju przez trzy dni trzeba będzie rozegrać mecze dzień po dniu. Zawsze staramy się wygrywać swoje spotkania za komplet punktów. Przez dłuższy czas nie udało nam się wygrać meczu w stosunku 3:0 – zakończyła.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz I ligi kobiet
źródło: I liga kobiet - Facebook, opr. własne
