Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Aleksander Śliwka: Wiele osób w nas wątpiło 

Aleksander Śliwka: Wiele osób w nas wątpiło 

fot. Klaudia Piwowarczyk

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w czwartym meczu finałowym przypieczętowała zdobycie mistrzostwa Polski. Kędzierzynianie 3:0 w ostatnim spotkaniu tego sezonu pokonali Jastrzębski Węgiel i tytuł mistrzów Polski wrócił do Kędzierzyna-Koźla. –  Ciężką pracą podnosimy nasz poziom i ta jakość weszła na właśni taki poziom, który pozwolił nam rywalizować z każdym zespołem w PlusLidze czy w też w europejskich pucharach. Jestem bardzo dumny z zespołu, ze wszystkich naszych zawodników. To jest sukces nas wszystkich i całego sztabu szkoleniowego – mówił po triumfie w PlusLidze kapitan ZAKSY Aleksander Śliwka.

 

Przed startem tego sezonu PlusLigi w szeregach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle doszło do kilku kluczowych zmian. Nie okazały się one zmianami na gorsze, bowiem na ten moment kędzierzynianie zdobyli Puchar Polski i przede wszystkim złoty medal PlusLigi. – Bardzo chcieliśmy wygrać to mistrzostwo Polski, mimo że przed sezonem wiele osób w nas wątpiło, biorąc pod uwagę jak wiele zmian zaszło w naszej drużynie. Wraz z biegiem rozgrywek, a z każdym kolejnym meczem udowodniliśmy, że jesteśmy groźni dla każdego i ciężką pracą podnosimy nasz poziom i ta jakość weszła na właśni taki poziom, który pozwolił nam rywalizować z każdym zespołem w PlusLidze czy w też w europejskich pucharach. Jestem bardzo dumny z zespołu, ze wszystkich naszych zawodników. To jest sukces nas wszystkich i całego sztabu szkoleniowego, który również dołożył swoją cegiełkę do naszego sukcesu – mówił po zwycięstwie nad Jastrzębskim Węglem Aleksander Śliwka. 

Jego zespół prowadził już 2-0 w meczach z zespołem z Jastrzębia-Zdroju, ale do wyłonienia złotego medalisty potrzebne było czwarte spotkanie. – To była bardzo trudna i stresująca rywalizacja. Przed tym ostatnim meczem czułem duży stres, bo po ostatnim pojedynku czułem, że jastrzębianie poczuli, że mogą to wygrać. U nas wkradło się trochę zwątpienia po tym trzecim starciu, ale zresetowaliśmy głowy. Wróciliśmy do tego, co robiliśmy przez cały sezon, czyli do wielkiej koncentracji, wspierania się na boisku, grania z dużą pewnością siebie. Dodatkową motywacją było zagranie dla Norberta Hubera, który złapał kontuzję i mamy nadzieję, że szybko wróci do pełni zdrowia i to zwycięstwo chcieliśmy mu dedykować – podsumował kapitan ZAKSY. Norbert Huber w trzecim spotkaniu nabawił się urazu ścięgna Achillesa i na kilka najbliższych miesięcy jest wyłączony z gry.

Aleksander Śliwka w tym sezonie był kapitanem ZAKSY i wydaje się, że świetnie spełnił się na tej pozycji. – Rzeczywiście, jest to zupełnie inna rola. Bardzo cieszę się, że miałem obok siebie tak wspaniałych chłopaków, grupę, która wspierała i mnie i każdego innego zawodnika. Wszyscy wiedzieliśmy, że jesteśmy w tym razem. Wyniki mieliśmy dobre, więc atmosfera była również dobra. Trzeba przyznać, że ta drużyna, ten team spirit, który wytworzyliśmy, naprawdę jest ciężki do osiągnięcia i cieszę się, że każdy w tej drużynie znał swoją rolę, każdy robił wszystko dla drugiego i cieszę się, zakończyło się to mistrzostwem Polski – mówił skromnie Aleksander Śliwka.

To jednak nie koniec sezonu dla ekipy Gheorghe Cretu, bowiem już za kilka dni będą oni chcieli obronić tytuł najlepszego zespołu Ligi Mistrzów. – Za tydzień gramy finał Ligi Mistrzów, to mecz, na który bardzo czekamy. Cała koncentracja ostatnio była skupiona na mistrzostwie Polski, ale teraz myślimy już tylko o finale Ligi Mistrzów. świętowanie będzie z głową, aby mieć siły na to finałowe spotkanie – zapowiedział Aleksander Śliwka. W finale Ligi Mistrzów ZAKSA ponownie zmierzy się z Itasem Trentino.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-05-15

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved