Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Bartłomiej Bołądź: Granie co 3 dni trochę się odbiło na naszej drużynie

Bartłomiej Bołądź: Granie co 3 dni trochę się odbiło na naszej drużynie

fot. PressFocus

– Momentami falowaliśmy, a także popełnialiśmy za dużo błędów własnych. Koniec końców za tydzień czy dwa nikt nie będzie tego pamiętał, a pamiętał o tym, że wygraliśmy za trzy punkty – powiedział dla Strefy Siatkówki Bartłomiej Bołądź, atakujący Projektu Warszawa.

PEWNIE I PO RAZ DRUGI

Projekt Warszawa w 17. kolejce PlusLigi wygrał na wyjeździe z GKS-em Katowice 3:0. Warszawianie po raz drugi w sezonie 2023/2024 triumfowali nad ekipą ze Śląska w tym samym stosunku. – Wygraliśmy 3:0, to się liczy. Myślę, że w niektórych momentach nasza gra trochę falowała. Sądzę, że nasza forma będzie wzrastać, ponieważ chłopaki wracają do zdrowia – mówił w rozmowie ze Strefą Siatkówki Bartłomiej Bołądź, atakujący Projektu Warszawa.

ZAGRYWKA ROZSTRZYGNĘŁA, ALE REZERWY JESZCZE SĄ

Warszawianie ustawili sobie spotkanie już w polu serwisowym. Wywierali oni presję zagrywką, notując długie serie. Szczególnie dobrze zaprezentował się w tym elemencie Artur Szalpuk, który zdobył 4 punkty serwisem. Cała drużyna natomiast 9 razy zapunktowała zagrywką. – Myślę jednak, że mamy jeszcze rezerwy. W każdym elemencie możemy lepiej grać. Będziemy dążyć do tego, żeby nasza gra wyglądała coraz lepiej – mówił zawodnik Projektu Warszawa.

 

Nie tylko zagrywka, a również blok Projektu dał o sobie znać. Warszawianie zdobyli 9 punktów blokiem, a dołożyli jeszcze do tego 12 wybloków. Z kolei ekipa GKS-u zanotowała 3 oczka blokiem i 9 wybloków. – Mieliśmy dobrą taktykę, a także dobre wykonanie. Zawsze to wykonanie jest najważniejsze. W tym meczu to naprawdę bardzo dobrze funkcjonowało – stwierdził atakujący Projektu, który w meczu z GKS-em Katowice zdobył zdobył 12 punktów (9 atak, 1 as, 2 blok), a także atakował ze skutecznością 56%.

FALOWANIE RÓWNIEŻ BYŁO

Nie obyło się bez falowania w grze Projektu. Warszawianie przekonująco i dobitnie wybrali dwie pierwsze części meczu. Jednak w trzeciej to katowiczanie wysuwali się na prowadzenie, a warszawianie gonili. Ich skuteczność zagrywki w połowie trzeciej odsłony spadła. – Momentami falowaliśmy, a także popełnialiśmy za dużo błędów własnych. Koniec końców za tydzień czy dwa nikt nie będzie tego pamiętał, a pamiętał o tym, że wygraliśmy za trzy punkty – oznajmił 29-latek.

CZĘSTE GRANIE DAŁO SIĘ WE ZNAKI

Warszawianie w Katowicach zagrali tak, jakby nie było widać po nich zmęczenia. Zawodnicy wracają po kontuzjach do grania, czego przykładem jest chociażby Jan Firlej. – Granie co trzy dni w ostatnim czasie trochę się odbiło na naszej drużynie. Mieliśmy kilka urazów, ale fajnie, że żadna z tych kontuzji nie jest poważna. Chłopaki już wrócili do zdrowia i to się teraz liczy. Będziemy w komplecie na treningach. Kiedy tak jest, wówczas mamy taką jakość, że ten trening jest na bardzo wysokim poziomie. To z kolei ma przełożenie na mecz – podsumował Bartłomiej Bołądź.

 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-01-20

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved