Reprezentacja Serbii potrzebowała czterech setów by pokonać Belgów. Mecz fragmentami miał bardzo wyrównany przebieg, a z dobrej strony zaprezentował się Marco Podrascanin oraz Sam Deroo. W drugim pojedynku tej grupy reprezentacja Włoch pewnie pokonała Estończyków, którzy tylko w drugim secie postawiła gospodarzom trudne warunki.
Mecz lepiej rozpoczął się dla zawodników z Belgii (2:0), kilka chwil później mocnym atakiem popisał się Marco Podrascanin (2:3). W kolejnych fragmentach między zespołami trwała wymiana ciosów, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk (8:8). Obie drużyny pewnie wykorzystywały swoje szanse w ataku. Raz po raz punkty dla swojej drużyny zdobywał Sam Deroo. W końcówce lepiej radzili sobie Serbowie, którzy zapisali pierwszego seta na swoim koncie (25:22).
Drugi set ponownie lepiej rozpoczęli zawodnicy reprezentacji Belgii, którzy szybko zbudowali trzypunktowe prowadzenie (6:3). Serię rywali przerwał Pavle Peric (4:6). Kolejne ataki kończył Sam Deroo, natomiast z drugiej strony siatki pewnym punktem Serbów był Miran Kujundzic. W kolejnych fragmentach przewaga Belgów utrzymywała się. Pojedyncze ataki po serbskiej stronie siatki nie wystarczyły by zatrzymać rozpędzonych rywali i ostatecznie Belgowie doprowadzili do wyrównania meczu (25:18).
Trzecia odsłona rozpoczęła się od wymiany ciosów (2:2), jednak po ataku Mathijasa Desmeta na prowadzenie wyszli Belgowie (4:2). Asem serwisowym popisał się Marco Podrascanin (5:5). W kolejnych fragmentach na tablicy wyników raz po raz pojawiał się remis (10:10). Dobra seria Pavle Perica w polu zagrywki wyprowadziła Serbów na prowadzenie (13:10). Natomiast z drugiej strony siatki kolejne ataki kończył Ferre Regers (13:14). W kolejnych fragmentach gra toczyła się cios za cios, jednak prowadzenie utrzymali Serbowie. W końcówce zespół z Bałkanów nie tracił koncentracji i pewnie zwyciężył w tej partii (25:20).
Czwarty od pierwszych piłek miał wyrównany przebieg (8:8), a ze skrzydła punktował Aleksandar Atanasijevic. Kolejne punktowe bloki notował Marco Podrascanin (13:11). W kolejnych fragmentach zespoły grały punkt za punkt, jednak kontrataki lepiej wykorzystywali Serbowie, którzy utrzymywali kilkupunktową zaliczkę (16:13). Swój zespół do walki próbował poderwać Sam Deroo (17:18), jednak kolejne ataki Pavle Perica pozwalały na utrzymywanie zaliczki przez Serbów (20:17). W końcówce reprezentacja Serbii już nie pozwoliła rywalom na rozwinięcie skrzydeł i odnieśli zwycięstwo w cały meczu (25:20).
Serbia – Belgia 3:1
(25:22, 18:25, 25:20, 25:20)
Składy zespołów:
Serbia: Krsmanović (9), Kujundzić (8), Perić (15), Luburić (6), Podrascanin (10), Todorović (2), Kapur (libero) oraz Ivović, Batak, Atanasijević (15)
Belgia: Deroo (15), D’Hulst (1), D’Heer (10), Desmet (15) , Van de Velde (4), Reggers (17) Ribbens (libero) oraz Cox (1), Verhanneman, Von Hoyweghen, Rotty, Thys (2), Fransen, Perin (libero)
PEWNE ZWYCIĘSTWO WŁOCHÓW
Mecz lepiej rozpoczęli zawodnicy z Włoch (3:1), a ze środka siatki punktował Gianluca Galassi (4:2). W kolejnych fragmentach Włosi nie tracili koncentracji, pewnie wykorzystywali swoje akcje i utrzymywali prowadzenie (10:4). Na lewym skrzydle zameldował się Oliver Venno (6:12), a w kolejnych akcjach Estończycy zaczęli odrabiać straty. Na taki bieg wydarzeń zareagował trener Włochów. Po wznowieniu gry atak skończył Yuri Romano (13:9). Pojedyncze akcje po estońskiej stronie siatki nie wystarczyły jednak na dobrze dysponowanych Włochów, którzy pewnie wykorzystywali kolejne kontrataki i z wysoka przewagą wygrali seta.
Już na początku drugiego seta długą akcję skończył Daniele Lavia (3:1). Natomiast z drugiej strony siatki atakował Martti Juhkami (3:4). Między zespołami nawiązała się wyrównana walka punkt za punkt (8:8), a kolejne bloki pozwoliły Estończykom na budowanie prowadzenia (13:9). Na skrzydle po raz kolejny zameldował się Yuri Romano (11:14). W kolejnych fragmentach przewaga reprezentacji Estonii utrzymywała się, choć z pola zagrywki punktował Simone Gianelli (16:17). Do remisu doprowadził punktowy blok Włochów (18:18), a kolejne punktowe zagrywki pozwoliły gospodarzom wyjść na prowadzenie (20:18). W końcówce Włosi mieli problem z utrzymaniem koncentracji, jednak przewaga wypracowane we wcześniejszej fazie seta pozwoliła im na odniesienie zwycięstwa. Seta zakończył Gianluca Galassi (25:22).
Trzeci set znów lepiej rozpoczął się dla zawodników z półwyspu Apenińskiego (5:2), a długą wymianę skończył Oliver Venno (4:5). Jednak Estończycy popełniali kolejne błędy, co znacznie utrudniało utrzymanie kontaktu z rywalami, którzy raz po raz punktowali blokiem. Ciężar gry na swoje barki brał Yuri Romano (13:9). W kolejnych fragmentach gospodarze nie zwalniali tempa i pewnie wykorzystywali swoje ataki, dokładając kolejne punkty także z pola zagrywki, co pozwoliło na powiększanie prowadzenia (19:12). W końcówce atakował jeszcze Renee Teppan (17:22), lecz kilka chwil później Włosi zamknęli seta i cały mecz.
Estonia – Włochy 0:3
(17:25, 22:25, 19:25)
Składy zespołów:
Estonia: Oliver Venno, Martti Juhkami, Timo Tammemaa, Rent Vanker, Andri Aganits, Mart Tammearu, Silver Maar (libero) oraz Renee Teppan
Włochy: Daniele Lavia, Yuri Romano, Gianluca Galassi, Simone Gianelli, Alessandro Michieletto, Roberto Russo, Fabio Balaso (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy A mistrzostw Europy siatkarzy
źródło: inf. własna
