W poprzednim sezonie rywalizowali ze sobą pięciokrotnie, a w tym po raz pierwszy spotkają się już w 2. kolejce Tauron 1. Ligi. W ostatnią sobotę września MKS Będzin zagra na wyjeździe z Polskim Cukrem Avią Świdnik. – Z przedmeczową analizą musieliśmy zacząć od nowa, ponieważ składy obu drużyn bardzo się zmieniły – podkreślił Witold Chwastyniak, trener czwartej siły ostatnich zmagań.
Największym roszadom uległa linia przyjęcia świdnickiej ekipy. Do pozostającego Kamila Kosiby dołączyli Mateusz Łysikowski (Krispol Września), Tomasz Błądziński (Chrobry Głogów) oraz pochodzący z Czech, Jakub Hukel (Union Raiffesien Waldviertel – Austria).
Żółto-niebieskie barwy przyodziali również Sebastian Matula (rozgrywający z Gwardii Wrocław) i Maciej Walczak (atakujący z II-ligowego Orła Międzyrzecz).
– Z uwagi na przebudowany skład, trudno dziś konkretnie określić to, o co będziemy walczyć w nowym sezonie, zwłaszcza że jesteśmy dopiero na starcie, więc na optymalną formę, podobnie jak Będzin i pozostałe zespoły, musimy jeszcze poczekać. Niezależnie od wszystkiego, w każdym spotkaniu będziemy ambitnie walczyć o zwycięstwo – przekazał Witold Chwastyniak.
Przyjazd MKS-u do Świdnika oznacza ligową inaugurację dla Avii, której poprzednie spotkanie ze spalską Szkołą Mistrzostwa Sportowego (z uwagi na trwające mistrzostwa Europy U20) przełożono z 17 września na 5 października. – Żałujemy, że nie mogliśmy zagrać meczu ze Spałą w pierwotnym terminie, ponieważ dzięki niemu łatwiej byłoby nam wejść w ligę, a tak już na początek przyjedzie do nas bardzo mocny zespół z Będzina, mający zupełnie odrębny cel niż my – zakończył szkoleniowiec.
Powoli w rytm meczowy wchodzą już będzinianie, którzy w ubiegłą sobotą ograli na wyjeździe beniaminka z Białegostoku w trzech setach (25:11, 25:20, 25:23), po czym objęli prowadzenie w I-ligowym układzie sił.
źródło: mksbedzin.pl