Zespół Sir Sicoma Monini Perugia pokonał 3:1 Ziraat Bank Ankara w meczu 2. kolejki grupy E Ligi Mistrzów. – To był bardzo skomplikowany mecz, chłopcy byli cierpliwi i wiedzieli, jak czekać na swój moment, dobrze zarządzając fazą ofensywną. Przywozimy do domu trzy punkty, które są fundamentalne dla naszej pozycji w grupie – powiedział po spotkaniu trener Andrea Anastasi.
– Ziraat grał bardzo konsekwentnie, staraliśmy się powstrzymać Ter Maata, który grał wspaniale z tą bardzo szybką piłką z tyłu – ocenił grę rywala szkoleniowiec włoskiej drużyny.
Anastasi komplementował również swoich graczy. – W ataku byliśmy naprawdę dobrzy, liczby i procenty są bardzo wysokie i lepsze niż drużyny tureckiej – powiedział o plusach. – Naprawdę ważny był odzew grupy, wola przywiezienia zwycięstwa do domu, walki.
– Po słabym momencie w Superpucharze Włoch powrót do Ligi Mistrzów był miły. Czuję się dobrze, a to jest najważniejsze – powiedział po meczu Wilfredo Leon. – Dzisiejszy mecz był trudny; po przegranym pierwszym secie zareagowaliśmy znakomicie i pokazaliśmy ogromną siłę zespołu, w którym każdy ma swój wkład.
– Jestem bardzo szczęśliwy. Myślę, że Ziraat pokazał bardzo wysoki poziom gry – dodał Kamil Rychlicki. – Musimy popracować nad naszym serwisem, mamy przed sobą wiele meczów, aby się przygotować.
– Musimy być bardzo ostrożni i dobrzy w planowaniu okresów odpoczynku, sesji treningowych i przygotowaniu fizycznym. Mamy wiele meczów, wszystkie blisko siebie i wszystkie ważne – zakończył Andrea Anastasi.
źródło: cev.eu, inf. własna, sirsafetyperugia.it