Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Środkowy Czarnych: Nikt nie powinien nas skreślać

Środkowy Czarnych: Nikt nie powinien nas skreślać

fot. Adam Kurasiewicz Enea Czarni Radom

– Jeśli przegrywa się kilka meczów z rzędu, to siedzą w głowie te porażki i ciężko jest postawić stępel zwycięstwa. Dlatego według mnie to zwycięstwo w Częstochowie było dla nas przełomowe – powiedział w rozmowie ze Strefą Siatkówki środkowy Enea Czarnych Radom, Wiktor Rajsner.

 

O krok od odczarowania własnej hali

Dawno nie byliście tak blisko przełamania niemocy we własnej hali jak w meczu z Asseco Resovią. Ostatecznie zdobyliście punkt, który i tak jest cennym osiągnięciem w waszej sytuacji.

Wiktor Rajsner: Punkt zdobyty w meczu z Asseco Resovią zawsze jest osiągnięciem. Pokazaliśmy, że potrafimy dobrze grać nawet z drużynami z ligowego topu. W naszej sytuacji każdy punkt jest drogocenny. Bierzemy go w ciemno, chociaż oczywiście lekki niedosyt pozostaje, bo było stosunkowo blisko zwycięstwa.

 

Ale wygraliście dwie końcówki, co też jest jakimś promykiem nadziei, tym bardziej, że wcześniej zbyt często wam się to nie udawało.

– Uważam, że dużo nam dał mecz w Częstochowie, w którym wróciliśmy ze stanu 0:2. Po prostu potrzebowaliśmy tego pierwszego zwycięstwa na przełamanie. A ten mecz z Asseco Resovią pokazał, że potrafimy też wygrywać końcówki. Jeśli przegrywa się kilka meczów z rzędu, to siedzą w głowie te porażki i ciężko jest postawić stępel zwycięstwa. Dlatego według mnie to zwycięstwo w Częstochowie było dla nas przełomowe.

 

Czyli odblokowaliście się po meczu w Częstochowie?

– Nie wiem czy się odblokowaliśmy, bo rozegraliśmy dopiero jeden mecz po tym zwycięstwie w Częstochowie. Pokażą to następne spotkania. Nie mniej jednak to był dla nas ważny krok, który bardzo dużo może nam pomóc.

 

A w tie-breaku czego zabrakło? Zaważyła siła ofensywna rywali?

– Uważam, że tak. Asseco Resovia ma na tyle mocny skład i na tyle doświadczony, że wrzuciła wyższy bieg, kiedy zobaczyła, że już musi wygrać. W tie-breaku nas rozstrzelała.

 

Nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa

Po słabym początku sezonu w waszym wykonaniu niektórzy już postawili krzyżyk na Czarnych Radom, ale wy tymi ostatnimi dwoma spotkaniami pokazaliście, że nie wolno was skreślać, że będziecie walczyć do końca. Nie stoicie na straconej pozycji?

– Oczywiście, że nikt nie powinien nas skreślać. Wiemy, jak prezentowaliśmy się w pierwszych kolejkach, ale zwycięstwo w Częstochowie czy mecz z Asseco Resovią pokazały, że nie można nas lekceważyć. Żaden rywal nie powinien tego robić, bo jeszcze wiele możemy pokazać w tym sezonie.

 

Przed wami kolejny pojedynek z cyklu tych za sześć punktów. Po tych ostatnich meczach z większą wiarą w swoje możliwości pojedziecie do Katowic?

– Morale w drużynie bardzo się podniosło. Jeśli przegrywa się dziesięć meczów z rzędu i nagle gra się dwa tak dobre spotkania, to głowa na pewno trochę odpoczywa, a organizm ma nowe siły na kolejne mecze. Ten w Katowicach będzie dla nas jednym z najważniejszych meczów w najbliższym okresie. Jedziemy tam, żeby walczyć, a przede wszystkim zagrać o zwycięstwo. Te punkty bardzo nam się przydadzą, a zdobyte w meczu z bezpośrednim rywalem w tabeli będą jeszcze bardziej istotne.

 

Zobacz również
Rafał Buszek: Coś więcej niż tylko zwycięstwo

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-12-13

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved