Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Czarni blisko odczarowania hali, ale jeszcze nie tym razem

PL: Czarni blisko odczarowania hali, ale jeszcze nie tym razem

fot. PressFocus

Enea Czarni Radom byli bliscy odczarowania własnej hali, w której od dawna czekają na zwycięstwo. Doprowadzili do tie-breaka w meczu z wyżej notowaną Resovią, ale później tradycji stało się zadość i podopieczni Pawła Woickiego polegli w piątym secie. 

Spotkanie pomyślnie rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy po atakach ze środka, skrzydła i szóstej strefy prowadzili 4:1. Nie pozostawali jednak dłużni rzeszowianie, a zwłaszcza Stephen Boyer. Ekipa z Podkarpacia postawiła szczelny blok, w krótkim czasie notując tym elementem dwa punkty, wysuwając się zarazem na prowadzenie 7:5. Obydwie formacje weszły na swoje wysokie obroty i grały punkty za punkt, wynik oscylował wokół remisu. Gdy jednak asa zaserwował Brodie Hofer, wówczas grę przerwał Giampaolo Medei (13:11). Seria Kanadyjczyka w polu serwisowym trwała nadal, a problemy w ataku miał Klemen Cebuljl (11:15). Goście w szybkim tempie zniwelowali straty za sprawą zagrywki oraz ataku Boyera, a także Karola Kłosa (14:15). Ich gra w ofensywie jednak falowała, nie wystrzegali się błędów własnych (15:17). Po swoje zmierzali radomianie, posiadając w rezultacie dwie piłki setowe (24:22). Za sprawą punktowego ataku Boyera oraz bloku na Konradzie Formeli doszło do gry na przewagi. Tuż po tym sprawy w swoje ręce wziął Nikola Meljanac, który skończył atak, a po chwili ustrzelił asa serwisowego (26:24).

Druga część starcia wiązała się z festiwalem asów serwisowych. Kiedy dwoma z rzędu popisał się Cebulj, wówczas Resovia prowadziła 5:2, a o czas poprosił Paweł Woicki. Na prowadzeniu utrzymywali się siatkarze z Rzeszowa, a obie ekipy wymieniały się ciosami, raz środkiem, raz skrzydłami. Po błędach radomian oraz bloku na Meljanacu, gospodarze do Resovii tracili sześć oczek (6:12). Nieustannie w ataku pewnym ogniwem rzeszowskiej formacji był Boyer (14:8). Gospodarze próbowali gonić wynik, ale nawet punktowe bloki nie przekładały się na chociażby dłuższe serie w ich wykonaniu. Obie ekipy grały wszechstronnie. Podopieczni trenera Medeiego kroczyli po zwycięstwo, z chwilowym przestojem. Drużyna z Rzeszowa zapisała partię na swoim koncie po skończonej kontrze Cebulja (25:17).

Trzecia partia to praktycznie gra punkt za punkt. Wynik oscylował wokół remisu aż do stanu   15:15, a żadna z ekip nie była w stanie wysunąć się na więcej niż dwa oczka przewagi. Spore problemy zarówno Czarnym, jak i Resovii sprawiała zagrywka. Dopiero po ataku Boyera i Cebulja Resovia wysunęły się na dwa oczka zaliczki (17:15). Chwilę później radomianie spuścili nieco z tonu i popełniali błędy w ataku, których do samej końcówki się zasadniczo wystrzegali (18:22). W niej asem popisał się Yacine Louati, a na prowadzenie wyprowadził drużynę z Podkarpacia Cebulj (25:21).

Z wysokiego “c” rozpoczęli czwartą partię radomianie, którzy po atakach Rafała Buszka, Nikoli Meljanaca, asie serwisowym Brodie Hofera oraz błędach własnych rzeszowian prowadzili 7:2. Naturalną koleją rzeczy było przerwanie gry przez trenera Mediego. Nie zatrzymywali się jednak Czarni, którzy dołożyli blok oraz zagrywkę (10:4). Po chwili jednak pokaz szczelnego bloku dali brązowi medaliści ubiegłego sezonu, trzykrotnie z rzędu nim punktując (9:11). Zatrzymanie Meljanaca wiązało się z remisem na tablicy wyników (13:13). Przeciąganie liny trwało do stanu 20:20. W samej końcówce natomiast rezultat zmieniał się jak w kalejdoskopie, a emocji nie brakowało. Po ataku Meljanaca Czarni wygrywali 22:20, by po atakach Karola Kłosa to rzeszowianie mieli piłkę meczową (24:23). Nie do zatrzymania jednak w kluczowych momentach był Meljanac, który zaserwował asa oraz skończył kolejną akcję. Zatrzymany natomiast został Louati, co dało podopiecznym Pawła Woickiego zwycięstwo, a zarazem doprowadzenie do tie-breaka (27:25).

W nim rzeszowianie lepszego startu wymarzyć sobie nie mogli. Po atakach Boyera, bloku na Meljanacu oraz asie serwisowym Cebulja prowadzili 6:2. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Ze skrzydeł punktowali Buszek oraz Hofer, a dwa bloki dały ekipie z Mazowsza kontakt (6:7). Po drugiej stronie natomiast swoje w ofensywie dokładał duet Boyer oraz Louati. Przyjęcie w szeregach gospodarzy z kolei szwankowało (7:12). Całe zawody zakończył asem Louati (15:7).

MVP: Stephen Boyer

Enea Czarni Radom – Asseco Resovia Rzeszów 2:3
(26:24, 17:25, 21:25, 27:25, 7:15)

Składy zespołów:
Czarni: Hofer (11), Todorovic, Formela (2), Meljanac (20), Rajsner (7), Kufka (4), Nowowsiak (libero), Teklak (libero) oraz Buszek (3), Piotrowski, Gomułka i Gniecki
Resovia: Rejno (5), Kłos (8), Boyer (18), Drzyzga (3), Louati (11), Cebulj (12), Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Bucki, Staszewski (1) i Mordyl

Zobacz również:
Wyniki i tabela Plusligi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-12-11

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved