Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Vital Heynen: To nielogiczne sądzić, że w różnych kombinacjach wygra się każdy mecz

Vital Heynen: To nielogiczne sądzić, że w różnych kombinacjach wygra się każdy mecz

fot. Piotr Sumara - pzps.pl

Reprezentacja Polski przegrała ze Słowenią 1:3, jednak Vital Heynen nie robi z tej porażki wielkiego problemu. – To logiczne, że Polska przyjechała na Ligę Narodów w czasie przygotowań olimpijskich, używając pełnej dziewiętnastki zawodników. Każdy z nich dostanie szansę. To trochę nielogiczne, by sądzić, że w różnych kombinacjach wygra się każdy mecz, jest to trudne. Bądźmy realistami. Gramy trzema zespołami, a Słowenia wybrała w tym momencie najlepszych graczy – powiedział w rozmowie z TVP Sport szkoleniowiec biało-czerwonych.

 

Dlaczego Słoweńcy dla Polski zawsze są takim wyzwaniem?

Vital Heynen: – Nigdy nie myślałem, że jest to jakaś reguła. To logiczne, że Polska przyjechała na Ligę Narodów w czasie przygotowań olimpijskich, używając pełnej dziewiętnastki zawodników. Każdy z nich dostanie szansę. To trochę nielogiczne, by sądzić, że w różnych kombinacjach wygra się każdy mecz, jest to trudne. Bądźmy realistami. Gramy trzema zespołami, a Słowenia wybrała w tym momencie najlepszych graczy. To trudny dla nas rywal, dlatego nie było nam łatwo. Trenujemy po to, by wygrywać, ale to nie znaczy, że zawsze będzie łatwo o triumf.

Chyba każdą Ligę Narodów tak graliście – wykorzystując ją do przygotowań do imprezy głównej. Nie nastawialiście się na zwycięstwo w turnieju. Jeśli pojawił się medal lub Final Six, był to dodatkowy bonus, a nie cel sam w sobie.

– Muszę się z tym zgodzić. Gramy każdy mecz, by go wygrać, ale celem Ligi Narodów jest doprowadzenie całej dziewiętnastki graczy do jak najlepszej formy. Dzięki temu będziemy mieli świetny wybór na igrzyska. Wszystkie indywidualne problemy analizujemy na bieżąco. Sprawdzamy, gdzie możemy pomóc. To jedyny nasz cel. Wiele osób patrzy na pojedynczy występ zawodnika i mówi „Nie poradził sobie, nie pojedzie na igrzyska”. Powtarzam raz jeszcze, pierwsze dziewięć spotkań gramy po to, by dać każdemu szansę na boisku.

W 2012 roku wygraliśmy Ligę Światową, by później odpaść z igrzysk w ćwierćfinale. Lepiej, gdyby w tym roku sytuacja była odwrotna.

– Lubię grać Ligę Narodów w ten sposób, że chcę wygrywać i chciałbym trafić do finału, ale mam nadrzędny cel. Łatwiej było trafić do Final Six, bo brało w nim udział sześć drużyn. Teraz w Lidze Narodów grany będzie półfinał, czyli jest miejsce dla czterech zespołów. Trzeba podejść z pełną mobilizacją do tego wyzwania i wybierać najmocniejszy skład, jeśli chce się osiągnąć sukces. Możemy zapłacić cenę nie za eksperymenty kadrowe, ale za nasze wybory. Brazylia gra mecze prawie cały czas tą samą drużyną. Podjęli inną decyzję niż my.

To prawda, że po Rimini do Japonii pojedziecie nie w dwunastkę, a w czternastkę? Dwóch zawodników ma pomóc kadrze olimpijskiej w Takasaki?

– Tak, jedziemy w czternastkę. Zdecydowaliśmy o tym bardzo dawno temu.

Rola tych dwóch będzie wyłącznie zadaniowa?

– Tak, wyraźnie zaznaczymy, że jedzie dwunastka olimpijska i dwóch dodatkowych graczy. Z doświadczenia wiem, że czasami nie jest łatwo o trening w dwunastkę, dlatego przyda nam się pomoc.

* Cała rozmowa Sary Kalisz dostępna na TVP Sport

źródło: TVP Sport

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-06-02

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved