Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Niespodzianka w Rzeszowie, trzy punkty dla beniaminka

PL: Niespodzianka w Rzeszowie, trzy punkty dla beniaminka

fot. PressFocus

W 23. kolejce Asseco Resovia Rzeszów podjęła beniaminka tegorocznych rozgrywek, czyli Exact Systems Hemarpol Częstochowa. Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze. Zdawało się wręcz, że wygrana Resovii jest tylko formalnością. W trzech kolejnych  partiach lepsi byli jednak częstochowianie i to oni ostatecznie mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Zdobyte w Rzeszowie punkty pozwoliły częstochowskiej drużynie awansować z 14. na 12. miejsce w tabeli klasyfikacyjnej PlusLigi. 

DWA RÓŻNE OBLICZA ZAGRYWKI

Spotkanie rozpoczęło się od wzajemnego badania nastrojów, czego efektem była gra punkt za punkt. Szybko jednak rytm złapał Stephen Boyer, który punktowanie rozpoczął od ataku. W międzyczasie przyjezdni popełnili błąd, a Francuz ustrzelił jeszcze asa i dołożył kolejne uderzenie (8:4). Dawid Dulski dobrze szedł w starcie, jednak później atakował ze zmiennym skutkiem. Kiedy na środku zablokowany został Piotr Hain, wówczas przewaga Resovii zwiększyła się do pięciu oczek (13:8). Częstochowianie momentami zbliżali się na trzy punkty, jednak nie stwarzali sobie dalszych szans poprzez błędy w polu serwisowym. Za to Pasy nieustannie trzymały w nim pion. Po kolejnym asie Boyer formacja z Podkarpacia miała siedem oczek zaliczki (20:13). Dobrze po stronie Norwida funkcjonował element blok-obrona, dzięki czemu zespół ten mógł wyprowadzić skuteczne kontrataki. Jednakże również w kontrze Defalco zakończył inauguracyjną odsłonę (25:17).

DECYDUJĄCY POCZĄTEK

Po swojej myśli drugą odsłonę rozpoczęli częstochowianie. Prowadzili oni 4:1 m.in. po punktowym ataku i bloku Bartłomieja Janusa. Rzeszowianie popełniali błędy własne, z kolei zmiany w przerwie przez Leszka Hudziaka zaowocowały punktowaniem przez Aymena Bouguerrę, który zdecydowanie był rozpędzony (11:3). Gospodarze borykali się z kłopotami w ataku. Gra punkt za punkt była korzystna dla drużyny spod Jasnej Góry, która utrzymywała się na pokaźnym prowadzeniu. Skończona kontra przez Koguta wiązała się z dziewięciopunktowym prowadzeniem dla Norwida (15:6). Brązowi medaliści ubiegłorocznych mistrzostw Polski powolnym tempem zaczęli łapać oddech. Dobrą serię zagrywek zaliczył Karol Kłos (12:16), w międzyczasie dwukrotnie grę przerwał trener Hudziak. Seria błędów rzeszowian uspokoiła nieco nastroje po przeciwnej stronie siatki, ale tylko na chwilę, bo i sami przyjezdni nie byli wolni od błędów (18:21). W samej końcówce popisał się atakiem i blokiem Dulski. Dwa autowe ataki Toreya Defalco dały Norwidowi remis (25:19).

UDANA GONITWA

W kolejnej części przyjezdni po atakach oraz błędzie rywala wygrywali 3:1. Szybko jednak nie tylko do remisu, ale do prowadzenia, m.in. za sprawą punktowego bloku czy asa Adriana Staszewskiego, doprowadzili rzeszowianie (7:4). Gospodarze stawiali szczelny blok, Kłos dawał o sobie znać zarówno w bloku, jak i ataku (12:8). Nie wstrzymywał jednak ręki w ataku Bouguerra, którzy trzymał przy życiu ekipę z Częstochowy. Brakowało konsekwentności po stronie rzeszowian, którzy popełniali częste błędy, co w dużej mierze przyczyniło się do remisu po 15. Później z kolei Norwid wziął sprawy w swoje ręce. Po kontrze Bouguerry i asie Byrona Keturakisa formacja z województwa śląskiego wygrywała 20:17. Wynik jeszcze przez moment oscylował wokół remisu, ale złudzeń nie zostawiał również Dulski. Prowadzenie w meczu przez podopiecznych trenera Hudziaka stało się faktem po punktowym bloku na Jakubie Lewandowskim (25:20).

PRZECIĄGANIE LINY

Start czwartej partii to gra punkt za punkt oraz wymiana ciosów pomiędzy Dulskim a Jakubem Buckim. Do gry podłączyli się także Bougerra i Defalco. Zacięta gra miała miejsce aż do stanu 12:12. Dopiero po serii ataków Haina, Koguta i Dulskiego Norwid objął trzypunktowe prowadzenie (15:12). Rzeszowianie po raz kolejny jednak nie złożyli broni, zwłaszcza Kłos, który dał o sobie znać atakiem i blokiem. Wynik w najlepsze do samego końca oscylował wokół remisu. Ponownie lekko odskoczyli częstochowianie po jednym z błędów gospodarzy. Obie formacje ryzykowały w polu serwisowym, jednak z negatywnym tego skutkiem. Ciekawie zrobiło się po kolejnym punktowym bloku Kłosa, wszak tablica wyników wskazała wówczas na remis po 23. Finalnie potrzebna była gra na przewagi. Zarówno jedna, jak i druga drużyna miała szansę na zwycięstwo. Najpierw asa posłał Dulski, a następnie Kogut powstrzymał swoim blokiem Buckiego (27:25).

MVP: Aymen Bouguerra

 Asseco Resovia Rzeszów – Exact Systems Hemarpol Częstochowa 1:3
(25:17, 19:25, 20:25, 25:27)

Składy zespołów:
Resovia: Boyer (14), DeFalco (14), Kłos (13), Mordyl (5),  Čebulj (1), Drzyzga, Potera (libero) oraz Bucki (7), Staszewski (5), Lewandowski, Kozub, Wróbel, Zatorski (libero)
Norwid: Dulski (25), Kogut (10), Janus (9), Hain (5), Jenness (1), Kowalski, Jaskuła (libero) oraz Bouguerra (16), Espeland, Borkowski, Sobański (libero)

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi w sezonie 2023/2024

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-02-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved