Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Tomas Rousseaux: Na pewno jestem bardziej dojrzałym graczem

Tomas Rousseaux: Na pewno jestem bardziej dojrzałym graczem

fot. Klaudia Piwowarczyk

– Będziemy walczyć do końca w każdym meczu i zrobimy wszystko, byście zapamiętali ten sezon jak najlepiej- mówił Tomas Rousseaux po powrocie do GKS-u Katowice. – Liga będzie jeszcze mocniejsza, co oznacza, że szykuje się bardzo zacięta walka miejsce w play-off z wieloma silnymi zespołami – dodał.

Charakter zespołu jest wyznaczany przez graczy, którzy w nim występują. W ostatnich sezonach w GKS-ie występowali gracze pełni ekspresji, z pozytywnym wpływem na emocje swoich kolegów. Teraz, po zmianach personalnych w składzie, zadaniem nowych zawodników będzie utrzymanie tej dynamiki i sprawdzenie, co najlepiej sprawdzi się dla nas na boisku i poza nim – podkreślił w mediach klubowych.

Po sezonach spędzonych w Rzeszowie i Suwałkach wracasz do GKS-u Katowice. Jakie były główne powody tej decyzji?

Tomas Rousseaux:To właśnie w Katowicach rozegrałem swój najlepszy sezon w PlusLidze. To był fantastyczny czas, który spędziłem w gronie młodych, ambitnych ludzi, a do tego doszła zdrowa i owocna relacja z trenerami. Po tamtym sezonie miałem okazję współpracować z trenerem Gruszką w Resovii, która jest znana w Polsce z ogromnych siatkarskich tradycji i dobrej organizacji. Występy w takim klubie były dla mnie wielkim zaszczytem, natomiast zacząłem tamten sezon od operacji, przez którą nie mogłem występować tyle, ile chciałem, a do tego doszła pandemia COVID-19, która gwałtownie zakończyła rozgrywki.

Potem grałem w klubie z Suwałki, z którym osiągnęliśmy bardzo dobry rezultat, natomiast problemem było bardzo odległe położenie miasta, poza tym nie czułem takiego samego docenienia ze strony klubu, jakie odczuwałem w Katowicach. Dlatego, gdy dowiedziałem się o ofercie z GKS-u, decyzja była dość łatwa. To właśnie u was czułem się najlepiej, nie tylko pod względem sportowym. Do tego mogę mówić o ludziach tu pracujących i samym mieście w samych superlatywach.

Dwa lata temu miałeś okazję współpracować z Grzegorzem Słabym i Jakubem Bochenkiem, obecnie w innych rolach niż wtedy…

– Czuję bardzo dobrą więź ze wszystkimi osobami pracującymi w GKS-ie i jak już wspomniałem, to też miało wpływ na mój wybór klubu. Doskonale wiem, z jaką pasją i profesjonalizmem pracują Grzegorz, Kuba i wszyscy w GKS-ie.

Czujesz się lepszym zawodnikiem niż dwa lata temu?

– Staram się wyciągać pozytywne wnioski z każdej sytuacji, nieważne, czy dobrej, czy złej. Być może mój czas spędzony w Rzeszowie nie był pełen sukcesów i nie mogłem pokazać pełni swoich możliwości na parkiecie, ale czuję, że tamten sezon nauczył mnie sporo i czuję się dojrzalszym człowiekiem. Mówi się, że najlepiej poznaje się samego siebie w najtrudniejszych chwilach i po roku spędzonym w miejscu, gdzie oczekiwania i presja są zawsze wysokie, mogę przyznać przed samym sobą, że pozostałem wierny sobie i temu, w co wierzę. Mam dobre wspomnienia z sezonu w Suwałkach, gdzie występowałem ze świetnymi ludźmi. Myślę, że wraz z Bartłomiejem Bołądziem byłem mocnym punktem tamtej drużyny. Siódme miejsce, jakie zajęliśmy, było największym sukcesem w historii klubu, więc myślę, że wykonałem dobrze swoją pracę. Mam już 27 lat i na pewno jestem bardziej dojrzałym graczem – jeżeli tylko zdrowie będzie dopisywało, to będę jak czerwone wino, które nabiera mocy i smaku z wiekiem.

Miałeś okazję czterokrotnie rywalizować przeciwko GKS-owi w ostatnich latach. Jak wspominasz tamte konfrontacje?

– Wasz zespół grał wtedy świetną siatkówkę pełną radości i wyglądał jak drużyna przez duże D. Miło się patrzy na zespoły emanujące taką pozytywną energią i w takiej atmosferze na boisku odnajduję się najlepiej. W PlusLidze absolutnie każde spotkanie ma znaczenie i w każdej drużynie, w jakiej występowałem, zdarzały się trudniejsze okresy porażek, dlatego tym ważniejsze jest trzymanie właściwego kursu, konsekwencja i dobra atmosfera. Według mnie w dłuższej perspektywie to podejście zawsze będzie miało dobre skutki i przyniesie pożądanie wyniki. Bardzo mnie cieszy powrót do tak pełnego energii miejsca jak Katowice i wierzę, że swoim podejściem pomogę w utrzymaniu dobrej atmosfery pracy.

Siatkarska GieKSa dała się poznać jako zespół walczący do ostatniej piłki, rozgrywający często pięciosetowe batalie i charakteryzujący się szeroką gamą emocji podczas meczów. Tak będzie również w kolejnym sezonie?

– Charakter zespołu jest wyznaczany przez graczy, którzy w nim występują. W ostatnich sezonach w GKS-ie występowali gracze pełni ekspresji, z pozytywnym wpływem na emocje swoich kolegów. Teraz, po zmianach personalnych w składzie, zadaniem nowych zawodników będzie utrzymanie tej dynamiki i sprawdzenie, co najlepiej sprawdzi się dla nas na boisku i poza nim. Mam dobre przeczucie co do tego, bo wiem, że będziemy mieli w drużynie naprawdę ciekawe osobowości, które wzbogacą naszą ekipę.

Występujesz w naszym kraju nieprzerwanie od 2017 roku. Co sprawia, że czujesz się tak związany z Polską?

– Po prostu kocham polską siatkówkę. PlusLiga jest jedną z najlepszych lig na świecie, a styl gry polskich klubów jest wybitny. Nic dziwnego, że Polska doczekała się wygranej w siatkarskiej Lidze Mistrzów! Macie nieco mniej fizyczną ligę niż Włosi, ale za to bardzo techniczną i bogatą w młodych, utalentowanych siatkarzy. Do tego kluby działają profesjonalnie i dbają w każdym detalu o zdrowie i motorykę graczy. Limit graczy zagranicznych wymusza w tej lidze sporą rywalizację i jeżeli mam okazję grać na najwyższym poziomie w Europie, to chcę to robić w Polsce i z wielką radością zostaję tu na kolejny rok. Czuję się podróżnikiem i odkrywcą nowych ekscytujących miejsc, dlatego lubię opuszczać swoją strefę komfortu i szukać nowych wyzwań. W dodatku mogę to łączyć z grą w siatkówkę na najwyższym poziomie – nic, tylko cieszyć się z takiego życia.

źródło: siatkowka.gkskatowice.eu

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-06-15

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved