Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > Thomas Renard-Chardin: Radomka zaczyna być zauważalna w Polsce

Thomas Renard-Chardin: Radomka zaczyna być zauważalna w Polsce

fot. Michał Szymański

– Nasze cele w tym roku to dużo pracować, tworzyć dobrą atmosferę w drużynie, pokazać się z jak najlepszej strony i dumnie reprezentować Radom na ogólnopolskiej arenie. Jeśli chodzi o miejsce w tabeli i wynik E.Leclerc Radomki to zobaczymy za kilka miesięcy. Oczywiście chcemy by był on jak najwyższy, ale jak to mówią, krok po kroku – powiedział prezes E.Leclerc Radomki Radom.

Przez pandemię koronawirusa poprzedni sezon zakończył się zdecydowanie za wcześnie. Jak dla pana, dla klubu, wyglądał ten czas od momentu zakończenia sezonu?

Thomas Renard-Chardin: To był trudny czas, nie tylko dla sportu. Musieliśmy walczyć, żeby klub mógł przetrwać ten okres. Problemy związane z pandemią dotknęły wszystkich, przedsiębiorców, firmy, nawet miasta i gminy, co można było zaobserwować chociażby w planach dotyczących stypendiów sportowych. Na szczęście zarówno zawodniczki, sztab jak i pracownicy klubu doskonale zdawali sobie sprawę z panującej sytuacji, rozumieli kryzys, który nas dotknął i zaakceptowali proponowane przez nas rozwiązania, które były niezbędne do dalszego, sprawnego funkcjonowania klubu.

Mimo tej sytuacji ten okres dla was, zarządzających klubem to był dość intensywny czas…

– Z mojej, organizacyjnej i finansowej strony, to jeszcze przed pandemią trwały rozmowy dotyczące kolejnego sezonu. Ustalenia założeń i celów finansowych, zapewnienie tej stabilności potrzebnej do dalszego rozwoju klubu na sportowej mapie Polski. Mogę podziękować naszym sponsorom i partnerom, którzy mimo pandemii zadeklarowali chęć, potwierdzili swoją obecność w Rodzinie Radomki. Dzięki rosnącej wartości marketingowej E.Leclerc Radomki, wielu z nich uwierzyło w ten projekt, dzięki któremu zyskują korzyści dla swojej działalności.

Właśnie, E.Leclerc Radomka Radom powoli staje się uznaną marką w polskiej, damskiej siatkówce. Najlepsza ocena atrakcyjności widowiska, jeden z czołowych wyników pod względem wartości marketingowej. Będzie jeszcze lepiej?

– To jest dobre pytanie, które musisz chyba zadać sobie (uśmiech). Dzięki wszystkim osobom zaangażowanym w marketing klubu udało się osiągnąć taki wynik. Staramy się być klubem ceniącym wartości rodzinne. Dodatkowo zwracamy uwagę na detale w kwestiach marketingowych, kontakt ze sponsorami czy dbałość o elementy wizerunkowe. Widać, że nasza praca została w całej Polsce zauważona.

Ja wierzę bardzo w ten projekt i wierzę, że poprzez sport możemy osiągać wymierne korzyści. Zarówno biznesowe jak i wizerunkowe. Przy okazji, jeśli możemy przynosić radość i wzbudzać emocje wśród kibiców, nie tylko radomian, ale też wśród kibiców w całym kraju, to mogę się tylko z tego cieszyć.

W ostatnich dniach klub ogłosił pozyskanie nowych nazwisk. Czy skład drużyny E.Leclerc Radomka Radom na sezon 2020/2021 jest już skompletowany?

– Wraz z ostatnim ogłoszonym transferem, mogę potwierdzić, że skład E.Leclerc Radomka Radom na najbliższy sezon jest zamknięty. Chyba, że w ostatniej chwili trafi się jakaś super oferta, wtedy będziemy się zastanawiać (uśmiech).

Kilka z transferów odbiło się szerokim echem w siatkarskim środowisku. Pojawiały się określenia „Bomba” lub „Hit” transferowy…

– To tak naprawdę było dużo pracy, żeby takie nazwiska pojawiły się w Polsce, w Radomiu. Ale jak wspominaliśmy wcześniej, Radomka zaczyna być zauważalna w Polsce i poza granicami. Między innymi to też dzięki temu udało nam się zakontraktować takie nazwiska i zachęcać do naszego projektu.  Nie ukrywam, że bardzo dużą rolę w negocjacjach z zawodniczkami oraz w budowaniu drużyny w odegrał zarówno Dyrektor Klubu Łukasz Kruk jak i trener Riccardo Marchesi.

W gronie 12 zawodniczek na najbliższy sezon TAURON Ligi znajdziemy zawodniczki które doskonale znane są radomskiej publiczności jak i całkiem nowe osoby. Jak wyglądał proces budowania drużyny na ten sezon?

– Zacznijmy od tego, że od początku miałem taką wizję, żeby w Radomiu grały dziewczyny stąd i do tego zawsze będę dążył, mimo, że w tym roku nie udało się dopiąć pewnego powrotu (uśmiech).

Budowanie składu rozpoczęliśmy od poszukiwania rozgrywającej. Rozmawialiśmy z dziewczynami na temat przedłużenia kontraktów, trener Marchesi również miał sugestie dotyczące zawodniczek. Dla mnie było ważne, żeby dziewczyny, które w ubiegłym sezonie oddały serce Radomce, miały tu swoje miejsce i o tym też rozmawialiśmy wspólnie z trenerem. Nie wszystkie udało nam się zatrzymać, jednak liczę, że w przyszłości zawodniczki po pierwszym roku grania w Radomiu będą tu przedłużać kontrakty i do tego będziemy sukcesywnie dążyć.

Wybraliśmy taką 12tkę, która miejmy nadzieję będzie do siebie pasowała pod kątem charakteru i oddania serca na boisku. Chcieliśmy, żeby nie tylko na papierze, ale też w szatni czy poza boiskiem to była dobra drużyna.

Włoski trener, wspierany przez polsko-włoski sztab. To też jest recepta na sukces?

– Chciałbym, żeby tak było. Czuję, że może tak być (uśmiech). Trener Marchesi jest ogromnie doświadczonym szkoleniowcem i przy jego boku, korzystając z tego doświadczenia wszyscy ze sztabu szkoleniowego będą się rozwijać, co w przyszłości może być dla nich szansą. Dodatkowo to doświadczenie głównego trenera i tak utalentowany sztab pozwalają wierzyć, że doprowadzą oni drużynę do jak najlepszego miejsca w TAURON Lidze.

Zmieńmy temat na moment. Wkrótce ruszy Grand Prix Polskiej Ligi Siatkówki w którym wystąpi nasza drużyna. Jak pan ocenia pomysł PLS na te letnie rozgrywki?

– Uważam, że ten pomysł był bardzo dobry. Wszyscy już mamy ten głód tej siatkówki i chcielibyśmy jak najszybciej zacząć grać. Kibice, zawodniczki, wszyscy nie mogą się doczekać ponownego grania. Decyzja o wzięciu udziału w Grand Prix nie była wcale taka łatwa. Będziemy na początku okresu przygotowawczego i oczywiście nie chcielibyśmy, aby wydarzyło się jakakolwiek, nawet najdrobniejsza kontuzja. Z drugiej strony, biorąc udział w takim Grand Prix, trzeba wykorzystać okazję i zaprezentować się jak najlepiej.

Nawiązując do tego głodu siatkówki. Nie wiemy jeszcze jak wyglądać będzie najbliższy sezon czy mecze będą z pełnym udziałem kibiców, czy z ograniczoną ich liczbą czy bez udziału publiczności. Jak pan myśli, jak to się potoczy?

– Nie mamy tutaj możliwości wyboru. Będziemy musieli dostosować się do zaleceń i wytycznych ligi oraz ministerstwa. Patrząc na odbywające się obecnie imprezy z udziałem większej ilości osób, nie widzę powodów, dla których kibic siatkówki nie mógłby brać udziału w meczach. W wydarzeniu, które jest jego pasją, hobby i które byłoby zorganizowane przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności.  Oczywiście zastosujemy się do odgórnych wytycznych.

Mamy jednak dobre wiadomości dla kibiców, bo będą mogli oni obejrzeć 4 z 5 meczów każdej kolejki w TV. To też pokazuje, że wzrasta potencjał siatkówki kobiet, co mnie bardzo cieszy.

Na koniec wróćmy do rozmowy na temat drużyny i najbliższych rozgrywek TAURON Ligi. Jakie są oczekiwania na sezon 2020/2021?

– Nasze cele w tym roku to dużo pracować, tworzyć dobrą atmosferę w drużynie, pokazać się z jak najlepszej strony i dumnie reprezentować Radom na ogólnopolskiej arenie. Jeśli chodzi o miejsce w tabeli i wynik E.Leclerc Radomki to zobaczymy za kilka miesięcy. Oczywiście chcemy by był on jak najwyższy, ale jak to mówią, krok po kroku.

źródło: radomka.com

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-07-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved