Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > ligi zagraniczne > Rumunia M: Woch i ekipa z ważną wygraną. CSM Arcada Galati wyrównała stan w finale

Rumunia M: Woch i ekipa z ważną wygraną. CSM Arcada Galati wyrównała stan w finale

fot. frvolei.ro

CSM Arcada Galati górą w drugim spotkaniu finałowym. Gospodarze pokonali CSM Corona Brasov 3:0, tym samym zbliżając się do szóstego z rzędu tytułu. Zwycięstwo oznacza wyrównanie stanu rywalizacji 1-1, bowiem wczoraj podopieczni trenera Stancu przegrali z zespołem z Braszowa 2:3. Swoje dobre momenty ponownie miał Dawid Woch reprezentujący barwy wciąż aktualnych mistrzów rumuńskiej ekstraklasy. 

EMOCJE GWARANTOWANE

Poniedziałkową rywalizację gospodarze rozpoczęli z wysokiego C wychodząc na prowadzenie 4:1. Mimo wszystko oponenci byli czujni i szybko doprowadzili do remisu. Po stronie CSM Corona mieliśmy powtórkę z wczoraj. Świetnie dysponowany Augusto Colito Lopes w zasadzie decydował o przebiegu seta. Cenne punkty, także z zagrywki, dokładał od siebie Ewoud Gommans, a z czasem do gry włączył się Dusan Stojsavljevic. Wśród gospodarzy brylował Marian Iulian Bala, przewodzący wraz z Urbanem Tomanem i Rolandem Gergyem. Od pierwszych minut na boisku był obecny także Polak, Dawid Woch, dla którego start nie był tak udany, jak we wczorajszym starciu.

Przy stanie po 8 zaczęły się problemy nieskutecznych siatkarzy Arkady. Unikanie błędów i dwa asy serwisowe Aaro Nikuli wystarczyły, aby gospodarze dogonili wynik i wysunęli na prowadzenie 17:14. Czas dla trenera Licy niewiele dał, a jego podopieczni po chwili przegrywali 19:14. W końcówce przyjezdni starali się wrócić do gry zmniejszając różnicę do trzech punktów, lecz bohaterem kluczowych piłek dla CSM Arcada okazał się Veniamin Aldea. Ze zwycięstwa w pierwszym secie cieszyli się gospodarze, wygrywając 25:20.

STABILNOŚĆ I KONTROLA GRY

Kolejną partię ponownie świetnie otworzyli gospodarze, którzy starali się przejąć inicjatywę. Bardzo dobrze w seta wszedł również Dawid Woch, zdobywca dwóch punktów w ataku. Sumiennej budowie przewagi sprzyjali rywale, którzy nie stronili od prostych błędów. Niemniej ostoją drużyny wciąż był niezawodny Colito, w duecie z Gommansem. Po bloku Gergye’a szkoleniowiec gości zdecydował się na wzięcie czasu. Po chwili rumuński przyjmujący dołożył od siebie punkt dając swojemu zespołowi prowadzenie 10:5. Dobra seria rywali wystarczyła, aby ekipa z Braszowa zredukowała stratę do dwóch oczek.

Rozpędzeni gospodarze nie zwalniali tempa. Skuteczność w ataku i czujna gra na siatce dała im podwyższenie prowadzenia na 15:10. Bardzo dobrze wyglądała też współpraca bloku z obroną. W połowie seta machina się zatrzymała, a do głosu zaczęli dochodzić oponenci, uskrzydleni blokiem Stojsavljevic. Po czasie dla trenera Stancu gra zespołu z Gałacza zyskał na jakości. Gra Corony w końcówce zaczęła falować, co całkowicie przeważyło szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy. Drugi set padł łupem obrońców tytułu, którzy zwyciężyli 25:21.

PEWNA WYGRANA NA POŻEGNANIE Z WŁASNĄ PUBLIKĄ

W trzecią partie obie ekipy weszły wyjątkowo skoncentrowane. Choć błędy dalej były zmorą siatkarzy Arkady, to mimo wszystko wynik początkowo wokół remisu. Mnożące się nieporozumienia skutkowały tym, że nawet liderzy zaczęli zawodzić. Po błędzie w polu serwisowym Gommansa było 9:6 na korzyść gospodarzy z Gałacza. Kolejne skuteczne akcje pozwalały na utrzymanie trzypunktowej różnicy przez dłuższy czas. Całkowicie na boisku zniknął Colito, który po fatalnym drugim secie i trudnym początku trzeciego, opuścił boisko. Najlepiej punktujący zawodnik CSM Corona złapał wyraźny dołek, a cały ciężar gry spoczął na Gommansie i Stojsavljeviciu. Goście notorycznie zaczęli popełniać błędy w polu serwisowym, co tylko piętrzyło problemy. Po błędzie na zagrywce Runcana było już 18:15 dla CSM Arcada. Idealnie wykonaną zagrywką odpłacił się natomiast Gergye wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie 21:16. Dwie szybkie akcje i po chwili zrobiło się 23:16. Rywale nie spuścili głów w dół, bowiem w końcówce starali się za wszelką cenę podciągnąć rezultat. Wynik meczu zamknął skutecznym atakiem Bala, dają swojej drużynie wygraną w trzecim secie 25:18. Dawid Woch rozegrał kolejne dobre spotkanie, w ataku miał 100% skuteczności (4/4), do tego dołożył 4 bloki.

W lidze rumuńskiej gra o tytuł toczy się do trzech zwycięstw. Zgodnie z zasadami gospodarzem dwóch pierwszych meczów była drużyna wyżej sklasyfikowana na koniec rundy zasadniczej. Następne spotkania zostaną rozegrane w Braszowie.

1 mecz finałowy – 21.04

CSM Arcada Galati – CSM Corona Brasov 2:3
(16:25, 25:19, 17:25, 25:20, 12:15)

2 mecz finałowy – 22.04

CSM Arcada Galati – CSM Corona Brasov 3:0
(25:20, 25:21, 25:18)

Zobacz również:
Rumunia M: Obrońcy tytułu dalej od trofeum. Znakomite spotkanie Dawida Wocha

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, ligi zagraniczne

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-04-22

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved