Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Ryszard Bosek: Niech nikt w Kędzierzynie-Koźlu nie pomyśli „mamy ich”

Ryszard Bosek: Niech nikt w Kędzierzynie-Koźlu nie pomyśli „mamy ich”

fot. Katarzyna Antczak

– Niech nikt nie myśli, że to był jakiś słabszy dzień Cucine Lube. To ZAKSA zagrała świetny mecz, w każdym elemencie – powiedział po wygranej drużyny z Kędzierzyna-Koźla w pierwszym ćwierćfinale Ligi Mistrzów Ryszard Bosek, były mistrz olimpijski i świata.

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zrobili pierwszy z dwóch kroków ku awansowi do półfinału Ligi Mistrzów, ogrywając we Włoszech faworyzowane Cucine Lube Civitanova. – Niech nikt nie myśli, że to był jakiś słabszy dzień Cucine Lube. To ZAKSA zagrała świetny mecz, w każdym elemencie. To spotkanie pokazało, że ZAKSA to jest zespół z takiego samego poziomu, że te opinie, że w PlusLidze łatwo się wygrywa, a klasę trzeba będzie pokazać w Europie, były bezpodstawne. Ona pokazała tę wielką klasę – stwierdził mistrz olimpijski i świata Ryszard Bosek.

Liderem ekipy z Opolszczyzny był Kamil Semeniuk, który zdobył aż 21 punktów. Kolejnym świetnym występem wysłał sygnał do Vitala Heynena, że ma ochotę włączyć się do rywalizacji o miejsce w kadrze Polski na igrzyska olimpijskie. – Semeniuk potwierdził, że jest zawodnikiem, który powinien dostać szansę w reprezentacji. Nie pękał w żadnym z trudnych momentów. Wytrzymał psychicznie starcie z siatkarzami z najwyższej światowej półki – zaznaczył Bosek.

Chwalił on także innych zawodników ZAKSY. Na uwagę zasługuje stabilna postawa w defensywie Pawła Zatorskiego, od którego zaczynało się wiele płynnych akcji. – Zatorskiego trzeba zabalsamować i patrzeć jak przyjmuje. Nasz libero był w tym meczu lepszy niż dzień wcześniej Jenia Grebennikov, który bardzo pomógł Modenie pokonać 3:0 Perugię. Paweł pokrywał momentami pół boiska w przyjęciu, w obronie wyczyniał cuda – zachwycił się postawą polskiego libero były mistrz świata.

Wyróżnił on także francuskiego rozgrywającego, który od lat jest jednym z filarów ZAKSY. We Włoszech umiejętnie kierował grą drużyny z Kędzierzyna-Koźla. – Toniutti przyćmił DeCecco. Oczywiście, nie zrobiłby tego, gdyby nie miał przyjęcia – podkreślił Bosek.

Jednak przestrzega on przed hurraoptymizmem przed rewanżowym starciem ćwierćfinałowym w Polsce. Owszem, ZAKSA jest w korzystniejszej sytuacji, bo w razie porażki będzie miała możliwość jeszcze rozegrania złotego seta, ale Lube to silny zespół, który na pewno w rewanżu będzie chciał odwrócić losy rywalizacji. – Teraz tylko niech nikt w Kędzierzynie-Koźlu nie pomyśli „mamy ich”. Nie sądzę, żeby tak się stało, ale cały czas trzeba pamiętać, że to jest Lube. Że oni mogą zagrywać jeszcze mocniej. Że Leal czy Rychlicki mogą zagrać lepiej – zakończył Ryszard Bosek.

źródło: inf. własna, polsatsport.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-02-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved