Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Kłopoty faworytów w Chełmie i Świdniku

I liga M: Kłopoty faworytów w Chełmie i Świdniku

fot. Klaudia Piwowarczyk

W środę część drużyn rozgrywała mecze na zapleczu PlusLigi. Olimpia Sulęcin zmarnowała szansę na tie-breaka w Świdniku, przegrywając z Avią 1:3, a w takim samym stosunku Astra Nowa Sól uległa na wyjeździe Arce Chełm.

Apetyt Olimpii na punkty

W mecz lepiej weszła Olimpia, która po zagrywkach Gracjana Bożka wyszła na prowadzenie 8:5. W ataku pomylił się Mateusz Łysikowski, a udane zagrania sulęcinian powodowały, że dyktowali oni warunki gry (14:10). Swoje w ataku robił Tytus Nowik, a dzięki blokowi goście zbliżali się do wygranej w premierowej odsłonie (18:12). Przy zagrywce Rafała Obermelera Avia rzuciła się do walki, ale wciąż na prowadzeniu była Olimpia (20:17). W końcówce niezawodny w ataku był Nowik, a pomyłka w ataku  dała zwycięstwo przyjezdnym (25:23).

W drugiej partii oba zespoły szły łeb w łeb, ale za sprawą Wierzbickiego inicjatywa przeszła na stronę świdniczan (8:6). Na środku pokazał się Obermeler, a Avia prezentowała się coraz lepiej (13:10). Olimpia nie rezygnowała z walki, ale dopiero po kontrze Jakuba Buczka zdołała wrócić do gry (20:20). Po asie serwisowym Bożka wyszła nawet na prowadzenie 23:21, ale gospodarze popisali się skutecznym finiszem. Seria punktów Macieja Ptaszyńskiego przechyliła szalę zwycięstwa na stronę Avii (25:23).

Avia złapała rytm

W trzecim secie walka ponownie toczyła się cios za cios, chociaż asami serwisowymi popisywali się Obermeler i Michał Gawrzydek (8:8). Oba zespoły skutecznie grały w ataku, a żaden z nich nie potrafił wypracować sobie przewagi. Dopiero blok dał przewagę Avii (19:17). Swoje w ataku robił Wierzbicki i choć próbował mu odpowiadać Nowik, to gospodarze przybliżali się do sukcesu. Czapa Wierzbickiego przypieczętowała zwycięstwo Avii w tej części spotkania (25:21).

W kolejnej partii przebudziła się Olimpia, która wykorzystała błędy rywali, a skuteczna gra Nowika dała jej prowadzenie 8:5. W ataku przypomniał o sobie Buczek, a szczelny blok dał sulęcinianom znaczącą przewagę (13:7). Dużą jej część stracili przy serwisie Huberta Piwowarczyka, a po akcji Wierzbickiego świdniczanie doprowadzili do remisu (15:15). Od tego momentu obie ekipy szły łeb w łeb. W końcówce kluczowa okazała się czapa Mariusza Połyńskiego, która dała Avii piłki meczowe (24:22). Wykorzystała drugą z nich, pozostawiając komplet oczek w Świdniku.

MVP: Mateusz Łysikowski

PZL Leonardo Avia Świdnik – Olimpia Sulęcin
(23:25, 25:23, 25:21, 25:23)

Składy zespołów:
Avia: Pigłowski (1), Wierzbicki (23), Łysikowski (15), Obermeler (6), Piwowarczyk (5), Ociepski (1), Kuś (libero) oraz Połyński (3), Krawczyk, Czerwiński
Olimpia: Nowik (24), Prokopczuk (3), Bożek (14), Gawrzydek (10), Michalak (8), Buczek (11), Sobczak (libero) oraz Sawerwain (libero), Chaciński, Kłysz, Szymczak, Leitermeier (1), Cichosz-Dzyga


Mocny początek Arki

W mecz lepiej weszli gospodarze, którzy po zagrywkach Patryka Szwaradzkiego objęli prowadzenie (6:2). Nowosolan do walki próbował poderwać Patryk Czyrniański, ale Arka odpowiedziała blokiem, a po akcji Mariusza Marcyniaka prowadziła już 12:7. Przyjezdni mylili się w ataku, a kontry Pawła Rusina powiększały dystans dzielący oba zespoły (21:11). W końcówce straty po stronie gości próbował jeszcze niwelować Tomasz Kryński, ale na niewiele się to zdało, bowiem po akcji Szwaradzkiego premierowa odsłona padła łupem beniaminka (25:17).

Od początku drugiego seta oba zespoły szły łeb w łeb. Astra dobrze grała blokiem, a po stronie Arki punktował Szwaradzki. Wymiana ciosów trwała w najlepsze. Dopiero po asie serwisowym Rusina na prowadzeniu znaleźli się gospodarze (16:14). Na zagrywce odpowiedział im Grzegorz Jacznik, a nowosolanie nie rezygnowali z walki. Po kontrach Tomasza Pizuńskiego i Czyrniańskiego sami zbudowali sobie nadwyżkę (22:19), ale dzięki blokowi gospodarze doprowadzili do wyrównanej końcówki. W niej również blok przechylił szalę zwycięstwa na ich stronę (25:23).

Tylko set dla „koliberków”

Mimo że w trzecią partię lepiej weszli goście, to po asie serwisowym Kacpra Gonciarza Arka wróciła do gry (8:8). Wówczas jednak na środku przebudził się Kamil Drzazga, a goście wrócili na prowadzenie (12:9). Asa serwisowego dołożył Kryński, a chełmianom na niewiele zdawała się dobra postawa Kajetana Kulika. Swoje w ataku robił Pizuński, a po punktowej zagrywce Czyrniańskiego Astra przybliżała się do przedłużenia spotkania (22:16). W końcówce gospodarze zniwelowali jeszcze nieco straty, ale atak Kryńskiego zakończył walkę w tym secie (25:21).

W czwartej partii goście nie poszli za ciosem. Zaczęli mylić się w ataku, a po kontrze Rusina gospodarze szybko zbudowali sobie solidną nadwyżkę (10:5). Raz po raz grali czujnie na bloku, a błędy podcinały skrzydła rywalom (17:10). Swoje w ataku robił Kulik, asa serwisowego dołożył Rusin, a nowosolanie nie mieli już siatkarskich argumentów, by zagrozić gospodarzom. W końcówce blokiem popisał się jeszcze Jakub Nowak, a nierówną walkę zakończył as serwisowy Marcyniaka (25:15).

MVP: Mariusz Marcyniak

Bogdanka Arka Chełm – Astra Nowa Sól 3:1

(25:17, 25:23, 21:25, 25:15)

Składy zespołów:
Arka: Gonciarz (1), Szwaradzki (13), Rusin (12), Łapszyński (10), Baran (4), Marcyniak (13), Sas (libero) oraz Dobosz (1), Miszczuk, Cabaj (libero), Kulik (11), Magnuszewski, Nowak (7)
Astra: Jacznik (5), Kryński (14), Pizuński (14), Czyrniański (12), Drzazga (4), Kosian (6), Foltynowicz (libero) oraz Hosznan, Skibicki, Brzeziński (1), Woźniak (1)

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn 

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-01-24

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved