Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > Rafał Sobański: Graliśmy coś podobnego do siatkówki

Rafał Sobański: Graliśmy coś podobnego do siatkówki

fot. KS Norwid Częstochowa

Siatkarze Exact System Norwida Częstochowa nie mogą być z siebie zadowoleni po pierwszym półfinałowym starciu z Chemeko Gwardią Wrocław. Przed własną publicznością częstochowianom nie udało się ugrać choćby seta. – Liczyliśmy na to, że zagrywka będzie naszym atutem, a wydaje mi się, że za bardzo skupiliśmy się na tej taktycznej zagrywce, a nie na tym, co potrafimy nią zagrać – ocenił kapitan Norwida, Rafał Sobański.

Rundę zasadniczą I ligi siatkarzy częstochowski zespół zakończył miejsce wyżej od Gwardii z pięcioma punktami przewagi nad nią. W dwumeczu wtedy było 1:1 – Norwid wygrał u siebie, a wrocławianie u siebie. W półfinale wyraźnie lepsi okazali się siatkarze z województwa dolnośląskiego.

Wydaje mi się, że Gwardia Wrocław grała w tym meczu w taką prawdziwą siatkówkę, a my coś podobnego do siatkówki. To, co mieliśmy założone i to, co potrafimy grać kompletnie nam nie wychodziło. Liczyliśmy na to, że zagrywka będzie naszym atutem, a wydaje mi się, że za bardzo skupiliśmy się na tej taktycznej zagrywce, a nie na tym, co potrafimy nią zagrać. To na pewno nam nie pomogło. Plus błędy – popełnialiśmy błędy w ataku, a wiadomo, jeśli popełnia się ich za dużo, to podcina to skrzydła – ocenił Rafał Sobański.

Najbliżej wygranego seta gospodarze niedzielnego meczu byli w drugiej odsłonie. W niej po dość wyrównanym początku Gwardia zaczęła budować przewagę, ale rywale nie pozwalali jej rozwinąć skrzydeł i na koniec doprowadzili do zaciętej walki w ostatnich chwilach partii. Nie udało im się jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.

Przegrana końcówka drugiego seta to była konsekwencja całego tego seta. Cały czas goniliśmy i to, że skończyliśmy na przewagi tego seta to duże nasze szczęście, które mogliśmy przełożyć na naszą stronę, ale tego nie zrobiliśmy. Źle zaczęliśmy trzecią partię, od 1:6 albo 1:7 i gdy zaczyna się od takiego wyniku, to później trudno jest wrócić do gry – stwierdził kapitan Exact System Norwida, który w tym starciu zdobył pięć punktów.

Kolejne starcie obie ekipy zagrają w najbliższy czwartek. Warto zaznaczyć, że rywalizacja półfinałowa toczy się do dwóch wygranych, więc to gwardziści staną wtedy przed szansą awansu do finału rozgrywek. Co mogą zrobić częstochowianie w czasie tych kilku dni do decydującego meczu?

Ten czas bardziej trzeba poświęcić na nasze głowy, bo od tego będzie najwięcej zależało. Przez trzy dni tak naprawdę dużo siatkarsko nie wypracujemy. Musimy skupić się nad powrotem do swojej siatkówki. We Wrocławiu trzeba wyjść odważnie głowami i walczyć. Jeśli będziemy walczyć i grać swoje, to może uda nam się wrócić do Częstochowy – powiedział Sobański.

źródło: inf. własna, Norwid Częstochowa - Facebook

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-05-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved