Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Tauron Liga > TL: Zaskoczenia i rozczarowania, czyli podsumowujemy sezon

TL: Zaskoczenia i rozczarowania, czyli podsumowujemy sezon

fot. PressFocus

Po sezonie TAURON Ligi 2023/2024 nie pozostało nic innego jak tylko podsumowania. W polskiej elicie siatkarek nie brakowało w minionych rozgrywkach zaskoczeń oraz rozczarowań. Jedne siatkarki i kluby zaprezentowały się ze świetnej strony, podczas gdy inne jednocześnie nie dowiozły. Przedstawiamy zaskoczenia oraz rozczarowania tegorocznej TAURON Ligi. 

zacznijmy pozytywnie, czyli świetny sezon bks-u

BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała jeszcze przed sezon niekoniecznie typowany był w roli zespołu, który odniesie podwójny sukces. Owszem, wielu liczyło się z tym, że zespół prowadzony przez Bartłomieja Piekarczyka znajdzie się w pierwszej czwórce, ale sam triumf w Pucharze Polski okazał się największym zaskoczeniem w przypadku tej drużyny. Bielszczanki do samego końca walczyły także w półfinale mistrzostw Polski, dwukrotnie przegrywając po tie-breaku z PGE Rysicami Rzeszów. W konfrontacji o 3. miejsce TAURON Ligi okazały się lepsze od Grot Budowlanych Łódź. Oba kluby z Łodzi dysponowały lepszym „na papierze” składem od ekipy z województwa śląskiego, ale ta wygrywała przede wszystkim swoją zespołowością. Bezsprzecznie Bialski Klub Sportowy to pozytywne zaskoczenie sezonu 2023/2024.

„ŁATWE” MISTRZOSTWO POLICZANEK

Zaskoczeniem okazała się także sama rywalizacja w finale mistrzostw Polski. Grupa Azoty Chemik Police bardzo pewnie rozprawiła się z zespołem z Rzeszowa, sięgając po złoto już po trzecim meczu. Sam stosunek setów to 9:1 na korzyść klubu z Pomorza Zachodniego, który pierwszego i jedynego seta w całej konfrontacji przegrał na start trzeciej potyczki we własnej hali. Rzeszowianki nie miały praktycznie żadnego punktu zaczepienia i różnica klas była aż nadto widoczna. Jeszcze przed startem rywalizacji o złoty medal większość osób spodziewała się ciekawej i wyrównanej rywalizacji, ale na tym się skończyło. Nie tylko jednostronne zmagania w finale są zaskoczeniem, ale także łatwo wywalczony tytuł przez Chemika pomimo olbrzymich problemów natury finansowej w klubie. Same zawodniczki podeszły do sprawy bardzo profesjonalnie, jakby zapominając, że w klubie się nie przelewa, wymazując to z głowy i skupiając się na samej siatkówce.

beniaminek wykonał zadanie

ITA TOOLS Stal Mielec, która typowana była jako niemalże stuprocentowy kandydat do spadku – utrzymała się. W szeregach beniaminka nie obyło się bez zmiany na pozycji trenera, niemniej jednak Mateusz Grabda, dla którego objęcie Stali było pierwszym kontaktem z żeńską siatkówką, należycie wywiązał się z postawionego przed nim zadania. Na tyle dobrze, że mielczanki nie tylko zajęły bezpieczne miejsce, ale grały także o 9. lokatę z KGHM #VolleyWrocław. W dwumeczu okazały się lepsze i tym samym w pierwszym po awansie sezonie znalazły się w gronie najlepszych dziewięciu zespołów Polski.

nie brakuje rozczarowań – tutaj również chemik

O ile do polickiego Chemika trudno „przyczepić” się o cokolwiek w walorze sportowym, o tyle w samej kwestii klubu już tak. Nie ma się co specjalnie oszukiwać, że zawirowania w klubie, a przede wszystkim wycofanie się ze sponsorowania przez Grupę Azoty jest niemałym rozczarowaniem. Chemik jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich ekip, bowiem posiada jedenaście tytułów mistrzowskich. Tyle samo mają tylko AZS-AWF Warszawa oraz AZS Warszawa. Fakty na obecną chwile są takie, że w klubie nie ma budżetu, a przyszłość stoi pod olbrzymim znakiem zapytania.

NADRZĘDNE ROZCZAROWANIE – ŁKS

ŁKS Commercecon Łódź przed startem sezonu stawiany był w roli jednego z faworytów do sięgnięcia po Puchar Polski i obrony tytułu mistrzowskiego. Łódzkie Wiewióry niemalże od samego początku walczyły z samymi sobą. Nie brakowało rozczarowujących rezultatów. Mimo dotarcia do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń czy finału Pucharu Polski – na próżno szukać pozytywów. Łodzianki w Nysie były na dobrej drodze do sięgnięcia po Puchar Polski, bowiem w finale przeciwko BKS-owi remisowały 1:1, a w trzeciej partii prowadziły 17:9, by jeszcze tę samą partię przegrać, a w końcowym rezultacie całe starcie 2:3. Olbrzymim rozczarowaniem okazała się też porażka w ćwierćfinale TAURON Ligi, który był zarazem łódzkimi derbami. Legitymujące się mniejszym potencjałem kadrowym Budowlane dopięły swego i tym samym pozbawiły prawa gry o medale rywala zza miedzy.

RADOMKA MIMO SILNEGO SKŁADU POZA EUROPEJSKIMI PUCHARAMI

MOYA Radomka Radom to zespół, który ponownie rozczarował. Przeprowadzone transfery przed sezonem pozwoliły myśleć, że klub z województwa mazowieckiego otrze się o najlepszą czwórkę ligi, wszak Radomkę zasiliły reprezentantki krajów. Dobitny przykład stanowi wręcz Maria Stenzel, która po dwóch sezonach spędzonych w Chemiku Police przeniosła się do klubu z Radomia. W trakcie sezonu w drużynie doszło do zmiany trenera. Stery zespołu w miejsce Stefano Micoliego objął Jakub Głuszak, z którym swoją drogą współpraca została przedłużona. Mimo że gra radomianek uległa poprawie, tak w przekroju całego sezonu należy mówić o rozczarowaniu. Zespół zakończył sezon na 6. miejscu po tym, jak okazał się słabszy w dwumeczu o 5. miejsce od ŁKS-u.

Zobacz również:
Wybierz z nami drużynę sezonu TAURON Ligi – przyjmująca

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-04-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved