Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Pliński i Dacewicz o szansach Skry i ZAKSY w Lidze Mistrzów

Pliński i Dacewicz o szansach Skry i ZAKSY w Lidze Mistrzów

fot. Katarzyna Antczak

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przystąpią do drugiego turnieju grupy A Ligi Mistrzów z pozycji lidera. Rywalizacja w Bełchatowie rozpocznie się już we wtorek. – To na pewno zdecydowany faworyt, ale myślę, że siatkarzom z Kędzierzyna chodzi o coś więcej w tym sezonie – ocenił ekspert Polsatu Sport Damian Dacewicz. – Wierzę, że turniej w Bełchatowie będzie dla Skry przełomowy – mówi z kolei Daniel Pliński.

Pierwszy turniej odbył się w grudniu w kędzierzyńskiej Hali Azoty. Podopieczni Nikoli Grbicia zakończyli go z kompletem trzech zwycięstw i bez straty seta. W fazie grupowej LM rywalizują z Fenerbahce HDI Stambuł (Turcja), Lindemans Aalst (Belgia) i PGE Skrą Bełchatów.

Od 10 stycznia kędzierzynianie rozegrali cztery spotkania ligowe, wszystkie wygrywając. Do tej pory zwyciężyli w 19 rozegranych pojedynkach ligowych. Tylko raz nie zdołali wywalczyć trzech punktów, gdyż dopiero po tie-braku pokonali we własnej hali PGE Skrę. Zdaniem Damiana Dacewicza wszystkie sukcesy z ostatnich miesięcy dobitnie wskazują na to, czego można spodziewać się po ekipie Grbicia w Lidze Mistrzów. – To na pewno zdecydowany faworyt, ale myślę, że siatkarzom chodzi o coś więcej w tym sezonie. Mają świadomość, że w tym składzie za rok mogą się już nie spotkać, dlatego chcą ze sobą wygrać coś dużego. Ostatnie mecze ligowe pokazują, że do LM są bardzo dobrze przygotowani, maksymalnie skoncentrowani – stwierdził.

Już w pierwszym meczu ZAKSA spotka się z PGE Skrą Bełchatów, później powalczy z Fenerbahce Stambuł, a na koniec podejmie Lindemans Aalst. – Kędzierzynianie są na pierwszym miejscu w tabeli, wygrali wszystkie mecze 3:0, ale teraz przed nimi następny rozdział. Widać po nich, że są bardzo dobrze przygotowani do trudnego okresu i ogromnego wyzwania. Zdają sobie sprawę że nie mogą się pomylić, tylko muszą zanotować kolejne trzy zwycięstwa – dodał Damina Dacewicz. – Gospodarze na wejście zmierzą się z najlepszą drużyną w PlusLidze. Przed nimi bardzo trudne zadanie, ale wierzę, że turniej w Bełchatowie będzie dla Skry przełomowy – stwierdził Daniel Pliński, ekspert Polsatu Sport. – Wystarczy, że wygrają dwa spotkania i to im zapewni awans z pierwszego miejsca i rozstawienie w następnej rundzie – zaznaczył Pliński.

Z kolei Skra podczas pierwszego turnieju wywalczyła sześć punktów na dziewięć możliwych. Z takim dorobkiem plasuje się na drugiej pozycji. – Fajnie byłoby, gdyby bełchatowianie powalczyli w pierwszym meczu. Pozwoliłoby im to pozostać w grze. Twierdzę, że z Belgami i Turkami wygrają za trzy punkty, ale mecz z ZAKSĄ będzie kluczowy. Należy pamiętać, że to inauguracyjne starcie i może się okazać, że po pierwszym meczu kwestia awansu się rozstrzygnie – powiedział były siatkarz.

W PlusLidze ZAKSA okupuje pozycję lidera, natomiast Skra ulokowana jest na ten moment na siódmej pozycji w tabeli. – Oczywiście te dwa zespoły są na różnych biegunach, ale Skra gra u siebie. Jeśli podopieczni Michała Mieszko Gogola wygrają trzy mecze w nadchodzącym turnieju, to awansują. Tylko jak to zrobić, gdy przegrywa się na własnym terenie trzy mecze z rzędu w PlusLidze? Do tego na wejście zmierzą się z najlepszą drużyną w rozgrywkach. Przed nimi bardzo trudne zadanie, ale nie powiem, że nierealne. Wierzę, że turniej w Bełchatowie będzie dla Skry przełomowy. Przez kłopoty zdrowotne w zespole gospodarze nie są w stanie wskoczyć na odpowiedni poziom, a przede wszystkim równy poziom. Ich gra cały czas faluje – zakończył Daniel Pliński.

źródło: polsatsport.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-01-26

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved