Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: ZAKSA jest już w połowie drogi do finału

PL: ZAKSA jest już w połowie drogi do finału

fot. Marcin Bulanda (zaksa.pl)

Od mocnego uderzenia półfinałową batalię rozpoczęli kędzierzynianie. Grupa Azoty ZAKSA pokonała bez straty seta PGE Skrę Bełchatów i w środę na wyjeździe stanie przed szansą na rozstrzygnięcie losów rywalizacji. W sobotnim starciu tylko w pierwszym secie bełchatowianie mogli mieć nadzieję na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę, później mecz kontrolowali spokojnie kędzierzynianie i zasłużenie wygrali. 

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki. Dopiero nieporozumienie na kontrze po stronie Skry sprawiło, że to gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie (6:4). Zaraz kędzierzynianie pograli blokiem i ich przewaga powiększyła się o kolejne oczko.

Bełchatowianom nie szło natomiast na zagrywce, co utrudniało im odrobienie strat. Za to gospodarze kontynuowali dobrą passę w grze na siatce i w połowie seta mieli już o cztery punkty więcej od swoich przeciwników (17:13). Do tego doszedł as serwisowy Aleksandra Śliwki i to ZAKSA była już znacznie bliżej wygranej w pierwszej odsłonie. Tym samym odpowiedzieli jednak Mateusz Bieniek oraz Dušan Petković i Skra traciła już zaledwie dwa oczka (17:19). W końcówce goście pograli jeszcze blokiem (22:23), ale po swojej zepsutej zagrywce musieli ostatecznie uznać wyższość kędzierzynian.

Zacięty okazał się także początek drugiej partii. Dopiero skuteczny kontratak w wykonaniu Aleksandra Śliwki oraz as serwisowy Davida Smitha pozwoliły ZAKSIE wyjść na wyższe prowadzenie (8:5). Punktową zagrywką popisał się jednak także Taylor Sander, po której Skra traciła tylko jedno oczko. Asa dołożył również Dušan Petković i już był remis (11:11). Kędzierzynianie popracowali więc w grze na kontrze i szybko powrócili na prowadzenie. Po punktowej zagrywce Kamila Semeniuka ZAKSA po raz kolejny w tym secie miała o trzy oczka więcej (15:12). Błędy w ataku popełnili jeszcze Petković oraz Sander, co dodatkowo pogorszyło sytuację Skry (12:17). Z pomocą przyszła gościom dopiero dobra zagrywka Mikołaja Sawickiego, ale dystans między drużynami nadal wynosił aż cztery punkty. Natomiast po drugiej stronie siatki świetnie w polu serwisowym spisał się Aleksander Śliwka (22:16) i po chwili to ZAKSA triumfowała w kolejnej odsłonie, o czym przesądził atak Łukasza Kaczmarka (25:17).

Od błędu w ataku Dušana Petkovicia rozpoczął się trzeci set. Przez dłuższy czas trwała jednak wyrównana walka, którą przerwał dopiero udany blok bełchatowian (7:5). Mimo wszystko wynik szybko wskazał na remis, gdy przy zagrywce Kamila Semeniuka kędzierzynianie popracowali na kontrze. Zaraz asa serwisowego dołożył David Smith i ZAKSA miała już dwupunktową przewagę (10:8). Do tego doszedł skuteczny blok kędzierzynian, dzięki któremu dystans między drużynami jedynie się powiększał (13:9). Po punktowej zagrywce Aleksandra Śliwki ZAKSA miała więc już o pięć oczek więcej. W polu serwisowym świetnie spisał się również Łukasz Kaczmarek, co przybliżało gospodarzy do wygranej w całym meczu (18:12). Dopiero blok bełchatowian i as Dušana Petkovicia poprawił sytuację gości w tej partii (15:18). Było to jednak zdecydowanie za mało, aby jeszcze powalczyć z gospodarzami spotkania, którzy przypieczętowali swoje zwycięstwo asem serwisowym Jakuba Kochanowskiego (25:20).

MVP: Aleksander Śliwka

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – PGE Skra Bełchatów 3:0
(25:23, 25:17, 25:20)

Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (10), Kochanowski (5), Toniutti, Śliwka (17), Semeniuk (12), Smith (8), Zatorski (libero) oraz Kluth
Skra: Sander (7), Ebadipour (9), Petković (12), Łomacz, Bieniek (10), Huber (7), Piechocki (libero) oraz Filipiak, Kłos i Sawicki

Zobacz również:
Wyniki play-off PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-04-03

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved