Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > PL: Jastrzębski Węgiel z kompletem punktów w Bełchatowie

PL: Jastrzębski Węgiel z kompletem punktów w Bełchatowie

fot. PressFocus

Jastrzębski Węgiel wygrał 3:1 z PGE GiEK Skrą Bełchatów. Bełchatowianie postawili opór swim rywalom, wygrali trzeciego seta. Na więcej nie było ich stać, nie wystarczyło to zdobycia choćby jednego punktu. Dzięki temu zwycięstwu jastrzębianie powrócili na fotel lidera. 

BEZ PODSTAWOWEGO ATAKUJĄCEGO

Bez chorego Dawida Konarskiego musieli sobie radzić gospodarze w tym spotkaniu. Zastępował go Pierre Derouillon, który od razu w pierwszym swoim ataku został zablokowany (0:2). W początkowych akcjach obie drużyny popełniały sporo błędów. Po kontrze w wykonaniu Jeana Patry przewaga gości wzrosła do trzech ,,oczek”. Mistrzowie Polski dobrze grali blokiem i to za sprawą tego elementu różnica rosła. Wprawdzie bełchatowianom udało się zbliżyć na dwa ,,oczka”, ale sytuacja taka nie trwała długo, gdyż po raz kolejny w ekipie jastrzębian uruchomił się element bloku. Dodatkowo asa serwisowego posłał Jurij Gladyr i na tablicy wyników było 18:13. Dwa kolejne punkty zdobyli miejscowi, a potem zaczęło się naprzemienne zdobywanie punktów. Serię tą przerwał dopiero as serwisowy w wykonaniu Bartłomieja Lemańskiego (21:23). Do końca premierowej odsłony spotkania nic się nie zmieniło i po zepsutej zagrywce Przemysława Kupki przyjezdni wygrali do 22.

PRZYJEZDNI POSTAWILI MUR

Dwa pierwsze punkty drugiej partii padły łupem gości. Gracze PGE GiEK Skry szybko doprowadzili do wyrównania, ale ponownie podopieczni Marcelo Mendeza rozpoczęli ucieczkę. Po kontrze w wykonaniu Jurija Gladyra było 6:4. Od tego momentu uaktywnił się blok po stronie przyjezdnych, dzięki czemu odskoczyli. Dobrze czytali zamiary atakujących Jean Patry i Norbert Huber, a trudne chwile przeżywał Adrian Aciobăniței (6:11). Od tego momentu rozpoczęła się gra punkt za punkt i dopiero autowe uderzenie Gladyra ją przerwało (15:12). Wprawdzie po błędzie Przemysława Kupki po raz kolejny dystans wynosił pięć ,,oczek”, ale podopieczni Andrei Gardiniego nie poddawali się i zaczęli się zbliżać do swoich rywali. Wprawdzie spora w tym zasługa samych jastrzębian, którzy zaczęli mylić się raz za razem. Kiedy wydawało się, że zaraz miejscowi doprowadzą do wyrównania przestali kończyć posyłane do nich piłki, co natychmiast wykorzystali mistrzowie Polski, którzy byli bardzo skuteczni w kontrataku. Ostatecznie bełchatowianie zdołali ugrać tylko 18 punktów i w całym spotkaniu przegrywali już 0:2.

PRZEBUDZENIE SKRY

Po dwóch asach serwisowych Norberta Hubera przyjezdni prowadzili 3:1. Cały czas funkcjonował u nich blok, a po sprytnej kiwce Rafała Szymury zrobiło się 6:2. Nie trwało to długo, gdyż po zatrzymaniu Tomasza Fornala oraz wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Bartłomieja Lemańskiego było po 7. Sytuacja z poprzednich setów powtórzyła się i szybko jastrzębianie powrócili do trzypunktowego prowadzenia. Kiedy ponownie z blokiem nie poradził sobie Przemysław Kupka różnica wzrosła do czterech ,,oczek”, ale gospodarze nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Gdy Jurij Gladyr nie trafił w ,,pomarańczowe”, a po powrocie na boisko Pierre Derouillon skończył otrzymaną piłkę siatkarze PGE GiEK Skry nawiązali kontakt punktowy (16:17). Wszystko miało rozstrzygać się w samej końcówce seta. Długo przyjezdni prowadzili dwoma punktami, ale w samej końcówce stanęli. Po wygraniu przepychanki na siatce przez Ilije Petkowa miejscowi doprowadzili do remisu (23:23) i do końca trzeciej partii punktowali już tylko oni.

SKUTECZNA GRA GOŚCI

Wzorem poprzednich setów goście szybko wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Po skończeniu kontry przez Tomasza Fornala było 6:3, a gdy przestrzelił atak Ilija Petkow – 6:10. Bułgar szybko się zrehabilitował w polu serwisowym. Po dwóch punktowych zagrywkach bełchatowianie zmniejszyli straty do dwóch ,,oczek”. Czas wzięty przez Marcelo Mendeza przyniósł spodziewany efekt, gdyż jego podopieczni po powrocie na boisko zapunktowali trzykrotnie pod rząd. Sporo problemów w ofensywie miał Bartłomiej Lipiński, a jego ataki były bronione. Po skończeniu kontry przez Ryana Sclatera było 17:11, ale jastrzębianie nie chcieli popełnić błędu z poprzedniej partii i grali dużo bardziej uważnie. Po ataku Fornala do ciasnego skosu mieli przewagę sześciu punktów i prowadzenia tego nie oddali do końca. Cały mecz zakończył Jean Patry. Gracze Jastrzębskiego Węgla wygrali całe spotkanie 3:1, co pozwoliło im powrócić na pozycję lidera w PlusLidze.

 

MVP: Norbert Huber 

PGE GiEK Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel 1:3
(22:25, 18:25, 25:23, 18:25)

Składy zespołów:
Skra: Lemański (6), Łomacz, Poręba (6), Aciobanitei (4), Lipiński (9), Deuroillon (4), Diez (libero) oraz Wiktor Nowak, Petkow (5), Kupka (17), Mateusz Nowak, Rybicki
Jastrzębski: Toniutti, Patry (4), Gladyr (11), Fornal (12), Szymura (10), Huber (21), Popiwczak (libero) oraz Skruders, Sclater (11), Makoś (libero)

 

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-01-02

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved