Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Igrzyska Olimpijskie > Piotr Nowakowski: Po tym sezonie chcę sobie przynajmniej zrobić przerwę, a czy coś więcej?

Piotr Nowakowski: Po tym sezonie chcę sobie przynajmniej zrobić przerwę, a czy coś więcej?

fot. Klaudia Piwowarczyk

Piotr Nowakowski to jeden z najbardziej doświadczonych graczy w kadrze Vitala Heynena. Ma na swoim koncie złote medale mistrzostw świata, Europy i Ligi Światowej. Środkowy zdradził, że ten sezon może być ostatnim w jego karierze reprezentacyjnej. – Nie ukrywam, że po tym sezonie chcę sobie przynajmniej zrobić przerwę, a czy coś więcej? Wstrzymam się jeszcze z odpowiedzią, ale będzie to moment do dużych przemyśleń – powiedział.

Razem z Bartoszem Kurkiem jesteście jednymi z najbardziej doświadczonych siatkarzy na tych igrzyskach, jeśli chodzi o naszą reprezentację. Co poradziłby pan kolegom, którzy po raz pierwszy pojawili się w wiosce olimpijskiej?

Piotr Nowakowski: –  Fajna byłaby taka dobra rada. Poradziłbym, żeby znaleźli sobie trochę czasu na te sprawy „wow, jak tu jest fajnie, jak fajnie, że możemy tu być, ilu tu znanych sportowców”, ale żeby wiedzieli, kiedy skupić się na tym, po co tam jedziemy. Celem nadrzędnym jest złoty medal igrzysk, ale po drodze musimy pokonać ten nieszczęsny ćwierćfinał. Mam nadzieję, że będzie nam dane zagrać o 9 rano, awansując z pierwszego miejsca z naszej grupy. Taki scenariusz zakładam, tak go sobie wizualizuję i polecam innym robić to samo.

Zamknijmy już temat wspomnień i przejdźmy do tego, co was czeka w tym roku. Wróciliście dopiero niedawno z Rimini, a już czas na Tokio. Pan jest chyba najbardziej rodzinnym siatkarzem, bo cały czas możemy obserwować w pana mediach społecznościowych żonę i córeczkę. Jak sobie pan radzi z rozłąką?

Każdy z nas jest bardzo rodzinnym człowiekiem. Widzę zadowolone buzie, gdy możemy zabrać ze sobą rodziny na zgrupowania, takie jak podczas Memoriału Wagnera czy w Spale. Trochę ubolewamy, że przez sytuację, jaka panuje na świecie, nie mogliśmy zabrać najbliższych do Tokio, bo takie plany mieliśmy. Było ciężko. Moja córa liczyła, że w Rimini było to 40 dni bez taty. Mam nadzieję, że nie zostawi to piętna na jej młodej psychice i nie będzie płakała przed każdym moim dłuższym czy krótszym wyjazdem. Na szczęście żyjemy w czasach technologii zaawansowanej, gdzie możemy porozmawiać przez kamerę, widzieć swoje buzie. Jest to jakiś ekwiwalent tego wszystkiego, tej rozłąki. Każdy radzi sobie na swój sposób, najważniejsza jest rozmowa i widok drugiej osoby. Nieważne czy to żona, dziecko, narzeczona, dziewczyna czy chłopak.

Wiemy już co poza meczami, to przejdźmy do kwestii sportowych. Drugi mecz turnieju zagracie z Włochami, czyli największą zagadką tego turnieju. Oni, jako jedyni, przygotowywali się do tego turnieju w zupełnie inny sposób, niż pozostałe drużyny.

– Będzie to znakomity sprawdzian, która myśl szkoleniowa była lepsza. Czy ta, która odpuszczała, czy ta, która chciała grać jak najwięcej.

Jak się gra przeciwko takim drużynom jak Wenezuela, o których trudno jest znaleźć jakiekolwiek informacje?

– Miałem okazję być w Wenezueli i grać przeciwko tej drużynie. Tak samo, jak na każde inne spotkanie, trzeba wyjść mocno zmotywowanym i dać z siebie wszystko, co się ma. Mamy niestety nauczkę z poprzednich igrzysk, gdzie teoretycznie słabsze drużyny pokazywały, że chwila nieuwagi kosztuje trudniejszego przeciwnika w fazie ćwierćfinału. Nie możemy sobie na to pozwolić. Drużyna z Wenezueli nie jest anonimowa. Na pewno mają kilku zawodników grających na zagrażającym poziomie.

Michał Kubiak powiedział, że dla niego bardzo trudnym meczem będzie mecz z Kanadą. Pamięta porażkę z Australią pięć lat temu, która postawiła was w bardzo trudnej sytuacji. Pan też uważa, że mecze z Kanadą czy Japonią mogą sprawić wam problem?

– Każdy problem może nam sprawić niemały problem, dlatego ważne jest to, jak podjedziemy do każdego kolejnego spotkania. Przywołana została Australia, z którą również graliśmy o 9 rano. Mam nadzieję, że demony przeszłości do nas nie powrócą. Tym razem odbyliśmy kilka treningów o porannych godzinach. W Japonii też są takie zaplanowane. Po tych zajęciach, które odbyliśmy, spodziewam się, że będziemy dobrze przygotowani. Ja osobiście rano czuję się bardzo dobrze, co wprawiło w zdziwienie nawet naszego trenera.

W ćwierćfinale czeka was jedna ze światowych potęg. Brazylia, Stany Zjednoczone, Rosja, Francja – co już dziś wiecie na ich temat?

– Brazylia zmotywowana mocno, Brazylia grająca na najwyższych obrotach, gra naprawdę wyśmienicie. Mieliśmy okazję zobaczyć to w Rimini, gdzie w meczu finałowym przez półtora seta byliśmy w stanie walczyć, a potem nie mieliśmy zbyt wielkich szans. To na pewno najgroźniejszy przeciwnik, z którym teoretycznie możemy się spotkać. Podejrzewam, że wychodząc z pierwszego miejsca, oni również wyjdą z pierwszego, więc trafimy na siebie trochę później. Jeśli chodzi o pozostałych rywali, to na przestrzeni ostatnich lat wyniki bywały różne, ale z drobną przewagą naszej drużyny. Czy to będą Stany, Rosja czy Francja? Wszystkie te ekipy prezentują bardzo wysoki poziom, ale to poziom, który i my potrafimy zaprezentować, a może dołożyć ciut więcej. Będą to spotkania bardzo ciekawe, niezależnie od tego na kogo trafimy. Mam nadzieję, że my wyjdziemy z pierwszego miejsca i zagramy o 9 rano, a nasz przeciwnik nie będzie przygotowany na grę o tak wczesnej porze.

Ma pan na swoim koncie złote medale mistrzostw świata, Europy i Ligi Światowej. Czy złoto igrzysk olimpijskich byłoby zamknięciem reprezentacyjnej kariery, czy nie myśli pan jeszcze o tym?

– To jest moje ostateczne marzenie, żeby zdobyć medal igrzysk olimpijskich. Byłoby to wspaniałym zwieńczeniem mojej przygody z kadrą narodową, przynajmniej na najbliższy czas. Nie ukrywam, że po tym sezonie chciałbym sobie przynajmniej zrobić przerwę, a czy coś więcej? Wstrzymam się jeszcze z odpowiedzią, ale będzie to moment do dużych przemyśleń.

źródło: polsatsport.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Igrzyska Olimpijskie, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-07-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved