Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > Paweł Warzecha: Marzymy o awansie i grze w nowej hali

Paweł Warzecha: Marzymy o awansie i grze w nowej hali

fot. Stal Mielec

– Ten rok trzeba podzielić na dwie części. Uważam, że w poprzednim sezonie wynik był bardzo dobry. Naszym celem było zajęcie miejsca w pierwszej czwórce, a zagraliśmy w finale. Fakt, że ulegliśmy w finale Uni Opole, ale myślę, że przegraliśmy go też trochę zdrowotnie. Mieliśmy dość dużo kontuzji pod koniec sezonu i to nam trochę rozbiło zespół – podsumował miniony rok w wywiadzie dla serwisu korso.pl Paweł Warzecha, prezes ITA TOOLS Stali Mielec.

Co do obecnego sezonu to trzeba ocenić pierwszą rundę pozytywnie. Były jakieś urazy jak to w sporcie. Trzeba robić wszystko, by tych urazów było jak najmniej. Mieliśmy dość trudny okres na przełomie września i października. Kontuzje środkowych – Paulina Stroiwąs skręciła staw skokowy. Miała dość dużą przerwę, ale już wraca do dobrej dyspozycji. Myślę, że po małym kryzysie w meczach z Nowym Dworem i Częstochowianką wracamy na odpowiednie tory. Mamy 3 punkty straty do lidera i całą drugą rudne przed sobą oraz play-off.  Osiem drużyn ląduje w play-off i każda ma szansę na awans do TAURON Ligi – dodał Paweł Warzecha.

Prezes podkreślił również znaczenie pozyskania sponsora tytularnego w zeszłym roku. – Pozyskanie sponsora tytularnego było dużym wydarzeniem. Jak dobrze pamiętam, od 17 lat mielecka siatkówka nie miała sponsora tytularnego, więc dla mnie to wielka sprawa. Bardzo dobrze współpracuje nam się z firmą ITA TOOLS, która bardzo mocno angażuje się w funkcjonowanie pierwszego zespołu. Mam nadzieję, że ta współpraca będzie trwała wiele lat i tego byśmy sobie życzyli. Nie możemy zapominać też o pozostałych sponsorach. Naszym partnerem strategicznym jest miasto Mielec. Otrzymujemy duże wsparcie, za które jesteśmy wdzięczni. Mamy kilku sponsorów jak np. FIX TOOL, czy Targum, które są z nami od kilku lat i bardzo nas wspierają. Możemy na nich polegać i myślę, że trzeba docenić to, że kolejny sezon są z nami mimo pandemii i różnych problemów. Bardzo dobrze układa nam się współpraca z panem prezydentem, a zawsze pomocą służy nam także dyrektor MOSiR-u pani Mirosława Gorazd.

Warzecha nie wyznaczył jednoznacznego celu awansu do TAURON Ligi, ale zaakcentował, że zespół będzie o to walczył. – W tym wszystkim trzeba mieć dużo pokory. Uważam, że jest kilka zespołów, które mogą awansować. Po pierwszej rundzie szóstka się krystalizuje. Na pewno będziemy walczyć i bardzo byśmy chcieli awansować. Każdy sezon daje nowe doświadczenia. Najważniejsze jest zdrowie, bo w momencie gdy pojawiają się kontuzje, plan się rozwala. 31 stycznia kończy się okienko transferowe i potem już nic nie można zrobić. Jako klub jesteśmy mądrzejsi o wiele rzeczy. Wiele rzeczy wprowadziliśmy, jeśli chodzi o sprawy zdrowotne. Współpracujemy z trenerami od przygotowania motorycznego.

Prezes Stali dodał, że klub cały czas monitoruje rynek i nie jest wykluczone, że do zespołu dołączą jeszcze w tym sezonie nowe zawodniczki. – Rozglądamy się za wzmocnieniem zespołu. Analizujemy rynek na poziomie TAURON Ligi i nie tylko. Na pewno przyda nam się wzmocnienie na pozycji rozgrywającej, żeby troszkę pomóc Dominice, ponieważ druga rozgrywająca to młodziutka juniorka z naszego klubu. Trwają rozmowy i o ich finale na pewno poinformujemy. Sam transfer dla transferu nie ma wielkiego znaczenia. Chodzi o to, żeby to była zawodniczka, która będzie pasowała do naszego zespołu. Myślę, że jak uda się nam to zrealizować, to niekoniecznie poprzestaniemy na tym transferze. Jeśli się pojawi jakaś wartościowa zawodniczka, to finansowo podołamy i będziemy analizowali taką możliwość pod kątem przydatności do zespołu.

Warzecha popuścił wodze fantazji i pozwolił sobie na wyartykułowanie klubowych marzeń, a tym największym oprócz awansu jest gra w nowej hali. – Jeżeli udałoby się nam zrealizować marzenia i zagrać pierwszy mecz w TAURON Lidze w nowej hali, to byłoby to piękne. Druga sprawa jest taka, że PLS nie dopuszcza takich hal, na której teraz gramy. Wiele rzeczy trzeba spełnić, by dostać licencję i oczywiście nowa hala będzie je wszystkie spełniać – nie tylko te krajowe, ale i międzynarodowe. Szkolna hala ma dużo ograniczeń. Mała ilość szatni, nie ma gabinetu fizjoterapeuty i wielu innych rzeczy, które już na poziomie TAURON Ligi muszą być, czy nawet na poziomie pierwszej ligi ułatwiają życie. Jeżeli chodzi o sponsorów, to nie ma w ogóle żadnego porównania do tej hali, w której dzisiaj gramy, ponieważ takie hale jak szkolne budowane są do innych celów. Trudniej jest przyciągnąć sponsorów. Nie ma takich możliwości reklamowych. Nowa hala daje te możliwości. Czy mecze telewizyjne, czy bandy reklamowe, czy przede wszystkim publiczność. Na siatkówkę przychodziło kiedyś po 2000 osób, choć tutaj też nie możemy narzekać, bo mimo tylu ograniczeń zawsze na hali jest głośno i z kim nie rozmawiam, wszyscy twierdzą ze się u nas gra bardzo ciężko.

Autorem wywiadu z Pawłem Warzechą jest Kamila Bik – korso.pl

źródło: korso.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2022-01-04

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved