– Mam chyba zbyt wiele marzeń związanych z siatkówką, a jednym z nich jest zdobycie medalu olimpijskiego. To trudne zadanie, ale mamy dobry zespół i jesteśmy na to przygotowani. Grałem w wielu turniejach, a najważniejsze jest to, że żyję dzięki siatkówce i cieszę się każdym dniem, ponieważ kocham swoją pracę – powiedział Pablo Crer w wywiadzie dla portalu WordofVolley.
Cały sezon spędziłeś w Polsce. Jakie są Twoje wrażenia?
– Zawsze powtarzam, że Polska to niesamowity kraj, a Gdańsk to niesamowite miasto z niesamowitymi ludźmi. Ten rok był trochę inny z powodu tego wirusa i spędziłem znacznie więcej czasu w swoim domu.
Drugi sezon zagrasz w Treflu. Jakie są Twoje oczekiwania?
– Gram, żeby wygrać wszystko, ale w tej chwili trudno mówić o oczekiwaniach, ponieważ w sumie trenujemy tylko dwa tygodnie, ale najważniejsze jest to, że mamy zespół z doświadczonymi zawodnikami, który naprawdę jest spragniony zwycięstw. Jestem pewien, że będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym meczu, nikt nie będzie miał z nami łatwo.
Czy przyzwyczaiłeś się do życia w Polsce?
– Życie tutaj jest naprawdę inne niż w Argentynie, ale jak powiedziałem, jest to niesamowity kraj i po dwóch tygodniach moja rodzina i ja zaadaptowaliśmy się doskonale, biorąc pod uwagę wszystkie aspekty życia tutaj.
Tęsknisz za meczami z drużyną narodową?
– Bardzo tęsknię za moim krajem i na pewno za drużyną narodową. Mam tam wszystkich moich przyjaciół i tęsknię za treningami, podróżami, grami…
Koronawirus przysparza zespołowi wielu kłopotów. Myślisz, że wirus może zniszczyć plany niektórych drużyn w ważnych momentach sezonu?
– To dla nas trudny moment i rok, ale myślę, że musimy być przygotowani na tę sytuację. Musimy zaakceptować, że ten rok jest taki, jaki jest. Najważniejsze jest przygotowanie ciała i umysłu do tych realiów.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com