Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Środkowy Trefla Gdańsk: Nikt na Trefla nie stawia, ale naszą rolą jest udowodnić ekspertom, że się mylą

Środkowy Trefla Gdańsk: Nikt na Trefla nie stawia, ale naszą rolą jest udowodnić ekspertom, że się mylą

fot. fot. TAURON Giganci Siatkówki

Moustapha M’Baye po latach zdecydował się na powrót do Trefla Gdańsk. Wychowanek przechodzi do drużyny z Jastrzębskiego Węgla, z którym zdobył w poprzednim sezonie mistrzostwo Polski. Dla 33-letniego środkowego jest to całkiem nowe doświadczenie z gdańskim zespołem, a po dużych roszadach jest jeszcze nad czym pracować. – Każdy z zawodników ma cele indywidualne, jeśli uda się je spełnić, łatwiej będzie o realizację celów drużynowych – przyznał.

powrót do macierzy

Moustapha M’Baye w nadchodzącym sezonie PlusLigi będzie reprezentował barwy gdańskiego Trefla. Dla 33-latka jest to powrót po dekadzie klubu, w którym stawiał swoje pierwsze kroki. Środkowy przechodzi do gdańskich lwów z Jastrzębskiego Węgla, z którym w minionych rozgrywkach wywalczył tytuł mistrza Polski. W poprzednich latach z powodzeniem występował m.in. w Stali Nysie czy AZS-ie Częstochowa. Teraz jednak przyszedł czas, kiedy zawodnik zdecydował się na powrót w rodzinne strony. Jak podkreśla, drużyna pomimo wielu zmian, zaczyna się zgrywać.

Uważam, że z turnieju na turniej, z meczu na mecz, graliśmy lepiej. Zawody TAURON Giganci Siatkówki były najlepsze w naszym wykonaniu. Najpierw wygrana z wicemistrzem Niemiec, potem przegrana z Zawierciem, ale nie miałem poczucia, że zostaliśmy zbici. Były fragmenty, że graliśmy jak równy z równym, zresztą nasza ekipa i ich mają inne cele; oni mają zagrać o medale. Ten turniej i okres przygotowawczy napawa mnie optymizmem, już się nie mogę doczekać startu PlusLigi – stwierdził Moustapha M’Baye.

Trefl Gdańsk przyzwyczaił kibiców już do dużych roszad po sezonie. Tak też było i tym razem, kiedy szeregi gdańskiego klubu opuściło wielu zawodników. Choć połowa kadry się zmieniła, to ambicje drużyny są rzeczą stałą. Nowy „stary” środkowy Trefla zapewnia, że docenia profesjonalizm sztabu i podoba mu się atmosfera panująca w zespole. – W składzie jest wiele zmian, ale sztab pozostaje bardzo podobny przez lata. Bardzo cenię fachowość trenera od motoryki Wojtka Bańbuły – on ma narzędzia, aby monitorować nasz progres. Doceniam też fakt, że mogę po polsku porozmawiać z naszym trenerem i prawie wszystkimi zawodnikami, co nie jest regułą w klubach PlusLigi – przyznał środkowy.

brak konkretnych założeń?

Zdrowie ponad wszystko, pytanie tylko czego kibice mogą się spodziewać po pomorskim klubie, który w ostatnich sezonach jest rasowym ligowym średniakiem z wysokimi aspiracjamiNie mamy jeszcze określonego celu drużynowego, czeka nas spotkanie ze sztabem psychologicznym, gdy o tym porozmawiamy. Każdy z zawodników ma cele indywidualne, jeśli uda się je spełnić, łatwiej będzie o realizację celów drużynowych. Jestem optymistą i nie mogę się już doczekać startu rozgrywek. Wiem, że reszta drużyny też. Jak co roku nikt na Trefla nie stawia, ale naszą rolą jest udowodnić ekspertom, że się mylą. Możemy być Kopciuszkiem PlusLigi, dlaczego nie… Liga w tym roku będzie interesująca, nie będzie spotkań o nic – zakończył nowy „stary” zawodnik gdańskiego Trefla.

 

Zobacz również:

Rozgrywający Trefla: Gdańsk jest moim domem

źródło: plusliga.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga, rozgrywki towarzyskie

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-09-10

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved