Reprezentacja Dani postraszyła zespół Holandii w meczu fazy grupowej mistrzostw Europy. Duńczycy wygrali trzeciego seta, czym przedłużyli losy meczu, ale również w drugiej odsłonie byli blisko zwycięstwa. W drugi meczu grupy C Czesi pokonali 3:0 Czarnogórę.
Duńczycy postraszyli Holendrów
Po bloku Nimira Abdel-Aziza Holendrzy szybko wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Ich rywale próbowali nawiązać z nimi grę punkt za punkt, ale przy zagrywce Twana Wiltenburga Pomarańczowi powiększyli przewagę. Nie do zatrzymania był Abdel-Aziz, a dodatkowo Fabian Plak dołożył skuteczny blok (11:7). Po drugiej stronie siatki liderem pozostawał Rasmus Nielsen, który brał na siebie ciężar zdobywania punktów. Jego koledzy nie tylko otrzymywali mniej piłek, ale popełniali też błędy. Po jednym z nich w wykonaniu Oskara Madsena zrobiło się 11:16. W końcówce seta prowadzenie graczy Roberto Piazzy nie było ani na moment zagrożone. Dobrze grali w kontrach oraz blokiem, dlatego różnica wzrosła do siedmiu ,,oczek”. Wprawdzie Duńczycy zmniejszyli straty do czterech punktów, ale ostatecznie ich licznik zatrzymał się na 18.
Najskuteczniejszy Nimir Abdel-Aziz dostał chwilę odpoczynku w drugim secie. Jego koledzy po asie serwisowym Bennie Tuinstry prowadzili 4:1, ale cztery kolejne punkty zapisali na swoim koncie Duńczycy. Prowadzący zmieniał się, a wynik oscylował wokół remisu. Dopiero dzięki punktowej zagrywce Wessela Keeminka podopieczni Piazzy mieli dwa ,,oczka” więcej. W tym fragmencie seta oba zespoły popełniały sporo błędów serwisowych, więc nie należał on do najładniejszych. Dodatkowo Pomarańczowym odgwizdane zostało nieczyste odbicie i zrobiło się po 16. Po wykorzystaniu kontry przez Ulrika Dahla było 20:18 i na boisku z powrotem musiał pojawić się Abdel-Aziz. Wszystko miało rozstrzygać się w samej końcówce, gdyż blok Fabiana Plaka doprowadził do remisu. Ostatecznie potrzebna była gra na przewagi. W niej asa serwisowego posłał Maarten Van Garderen, a w decydującej akcji blok ustawił Keemink i to Holendrzy prowadzili w całym meczu 2:0.
Ulrik Dahl dał dobrą zmianę, dlatego pozostał na trzecią partię. To właśnie jego zagrywka oraz skończone kontry sprawiły, że było 5:2. Szybko jednak różnicę tą roztrwonili, gdyż po bloku Fabiana Plaka było 7:7. Holendrzy wzmocnili swoją zagrywkę i to za sprawą tego elementu próbowali uciec swojemu rywalowi, ale Duńczycy dzielnie się bronili i cały czas utrzymywał się wynik remisowy. Po zablokowaniu Thijsa Ter Horsta uzyskali dwupunktowe prowadzenie, a kiedy sędzia odgwizdał piłkę rzuconą Maartenowi Van Garderenowi zrobiło się 20:17. Słaba skuteczność w ofensywie Pomarańczowych była ich sporym mankamentem. Na boisku na najważniejsze piłki pojawił się Nimir Abdel-Aziz, ale tym razem nie uchroniło to podopiecznych Piazzy od porażki. Po błędzie dotknięcia siatki przegrali oni bowiem seta do 23 i losy tego pojedynku nadal pozostawały nierozstrzygnięte.
Na czwartą partię trener Piazza posłał swój najsilniejszy skład. Brak przyjęcia zagrywki rywali sprawił, że od samego początku musieli ich gonić (6:9). Poprawiła się natomiast ich skuteczność w ataku, dzięki czemu po zagraniu z prawej flanki Nimira Abdel-Aziza doprowadzili do wyrównania. Inaczej wyglądała sytuacja po drugiej stronie siatki. Duńczycy zaczęli być coraz częściej bronieni, dlatego stracili swoją pewność siebie. Po ataku i bloku Abdel-Aziza ich straty wynosiły już trzy ,,oczka”. Nie potrafili powstrzymać lidera Pomarańczowych i wydawało się, że Holendrzy zbliżają się do końca tego pojedynku oraz zgarnięcia kompletu punktów. Kiedy Abdel-Aziz dołożył jeszcze dobrą zagrywkę na tablicy wyników było 20:16. Końcówka tej części meczu była pod pełną kontrolą Holendrów. Większość piłek kierowanych była do Abdel-Aziza, a zawodnik ten udowadniał jak wielką jest wartością dla swojej drużyny. To on zdobył punkt na wagę kolejnego zwycięstwa.
Dania – Holandia 1:3
(18:25, 24:26, 25:23, 20:25)
Składy zespołów:
Dania: Jacobsen (1 pkt.), Nielsen (17), Andersen (5), Uhrenholt (6), Jensen (7), Madsen (12), Hjorth (libero) oraz Ostergaard (libero), Kjær, Hoff (1) i Dahl (15)
Holandia: Keemink (3), Van Garderen (18), Plak (10), Tuinstra (9), Abdel-Aziz (19), Wiltenburg (4), Andringa (libero) oraz Ter Horst (4), Meijs i Jorna (2)
Pewne zwycięstwo Czechów
Czesi rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 4:0. Od początku nasi południowi sąsiedzi narzucili swój rytm gry rywalom. Ich przewaga szyko urosła do sześciu „oczek” (8:2). Z biegiem czasu Czarnogórcy prezentowali się coraz lepiej, zmniejszyli straty do trzech punktów (9:12). Czesi grali jednak na tyle skutecznie, że trzymali rywali na dystans trzech „oczek”. W koncówce włączyli jednak wyższy bieg i ostatecznie wygrali do 18.
Reprezentacja Czarnogóry w drugim secie pilnowała wyniku od samego początku, nie dając rywalom zbudować przewagi. Cierpliwość się opłaciła, bowiem Czarnogórcy wypracowali sobie dwupunktowe prowadzenie (9:7). Ich radość nie trwała jednak długo. Nasi południowi sąsiedzi odrobili straty, a następnie zdobyli przewagę 14:12. W decydujących momentach Czesi znów okazali się zespołem lepszym, a wygraną do zrobili duży krok do zwycięstwa w całym meczu.
W trzeciej partii Czesi rozkręcali się powoli, ale skutecznie. Po pierwszych akcjach ich gra zaczęła nabierać tempa, a przewaga wzrosła do pięciu punktów (11:6). Można powiedzieć, że nasi południowi sąsiedzi odebrali rywalom chęci do gry. Ich przewaga zaczęła ekspresowo rosnąć, a efektem świetnej gry było zwycięstwo do 15.
Czechy – Czarnogóra 3:0
(25:18, 25:20, 25:15)
Składy zespołów:
Czechy: Zajicek (4 pkt.), Vasina (15), Galabov (18), Sotola (11), Janouch (1), Polak (3), Monik (libero) oraz Hadrava, Pfeffer (libero), Licek (1), Srb i Spulak
Czarnogóra: Babic (7), Zvicer (8), Bojic (11) Milic (1), Jovovic (3), Milenković (3), Cacic (libero) oraz Minic (5), Joksimovic, Delic, Strugar, Djurovic (1) i Dubak
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. C mistrzostw Europy mężczyzn
źródło: inf. własna
