Reprezentacja Polski bardzo dobrze rozpoczęła mistrzostwa świata. W swoim pierwszym meczu biało-czerwoni nie dali szans Bułgarom i triumfowali bez straty seta. – Mieliśmy dwa przestoje i będziemy starać się je wyeliminować, aczkolwiek takie rzeczy zawsze zdarzają się w siatkówce. Trzeba robić wszystko, żeby było ich jak najmniej, a jeśli się zdarzają, to żeby były jak najkrótsze. W tym meczu ciężko się było jednak do czegoś przyczepić – powiedział po meczu środkowy polskiej kadry Mateusz Bieniek.
Już pierwszy set meczu Polska – Bułgaria udowodnił, który zespół jest faworytem. Polacy pewnie wygrali premierową odsłonę i choć w kolejnych nie poszło im już tak gładko, to nie mieli jednak jakiś ogromnych problemów z pokonaniem siatkarzy z Bułgarii.
– Tak sobie to wymarzyliśmy, tak chcieliśmy rozpocząć te mistrzostwa świata. Na razie nie popadamy w hurraoptymizm, bo przed nami kolejne mecze, a za nami dopiero pierwsze spotkanie. Fajnie, że tak to wszystko zaczęliśmy, że mocno weszliśmy w ten turniej – podsumował Mateusz Bieniek, który zdobył 11 punktów, z czego 3 blokiem i 2 zagrywką.
W drugim i trzecim secie Polakom nie poszło już tak łatwo, kilka razy musieli oni gonić wynik, ale za każdym razem im się to udawało i ostatecznie mecz otwarcia padł dość łatwym łupem podopiecznych Nikoli Grbicia. – Mieliśmy dwa przestoje i będziemy starać się je wyeliminować, aczkolwiek takie rzeczy zawsze zdarzają się w siatkówce. Trzeba robić wszystko, żeby było ich jak najmniej, a jeśli się zdarzają, to żeby były jak najkrótsze. W tym meczu ciężko się było jednak do czegoś przyczepić – ocenił środkowy polskiego zespołu.
Za biało-czerwonymi sporo meczów kontrolnych, zagrali oni w Memoriale Wagnera, a potem jeszcze zmierzyli się z Argentyną. – Ja szczerze mówiąc nie mogłem się już doczekać tego turnieju, tych mistrzostw. Jestem bardzo szczęśliwy, że to już się zaczęło – przyznał Mateusz Bieniek. Teraz Polaków czeka dzień przerwy, w niedzielę zagrają natomiast z outsiderem grupy C – Meksykiem. – Na pewno będzie łatwiej. Nie ma się co oszukiwać, że to słabszy zespół niż Bułgaria. Na pewno jednak nie będziemy go lekceważyć, wyjdziemy w pełni skupieni i też będziemy chcieli zakończyć ten mecz w trzech setach – zapowiedział Mateusz Bieniek.
źródło: inf. własna
