Już niedługo rozpoczną się rozgrywki w ramach Ligi Narodów. Biało-czerwoni przygotowują się więc do sezonu na zgrupowaniu w Spale. – Uczymy się siebie nawzajem, więc ten początek jest takim poznawaniem siebie, ale jesteśmy naprawdę pozytywnie nastawieni – mówił w rozmowie dla Polsatu Sport Mateusz Bieniek.
Od zakończenia rozgrywek PlusLigi minęło już trochę czasu. Przyszedł więc moment na przygotowania do sezonu reprezentacyjnego.
– Mieliśmy trochę czasu na odpoczynek i mi się udało naładować baterię. Wiadomo, początki zawsze są trudne. Jest bardzo dużo pracy i na hali i na siłowni, ale tak jest zawsze, więc trzeba to po prostu dobrze przepracować. Uczymy się siebie nawzajem, więc ten początek jest takim poznawaniem siebie, ale jesteśmy naprawdę pozytywnie nastawieni – opowiedział o nich środkowy Mateusz Bieniek.
Skomentował także to, że w tym sezonie będzie grał pod wodzą nowego trenera. – Nie miałem przyjemności pracować z Nikolą w Kędzierzynie. Część chłopaków z nim pracowała, więc to oni mogą mówić o nim, bo lepiej go znają. Tak naprawdę dwa dni z nim teraz przepracowałem, więc ciężko mi jakąś opinię dać. Za parę miesięcy pewnie będę wiedział wszystko lepiej, ale na razie wygląda to dobrze. Mamy dużo pracy fizycznej, wydolnościowej, siatkówki stricte jest mniej, ale tak zawsze bywa na początku – dodał.
Odniósł się także do składu, w jakim Polacy wystąpią na zbliżającej się Lidze Narodów. – Mamy generalnie bardzo wyrównaną reprezentację i wartościowych zmienników. Wydaje mi się, że to, że nie będzie chłopaków z Kędzierzyna, też jest szansą dla pozostałych, którą na pewno będą starali się wykorzystać. Kadra jest równa i nie wydaje mi się, żeby na jakości był aż taki spadek, że będzie to widać, więc pozostaje grać wygrywać i trzymać kciuki – stwierdził Bieniek.
*Cała rozmowa dostępna na stronie polsatsport.pl
źródło: opr. własne, polsatsport.pl
