– Przyznam, że jako dziecko stawiałam sobie za cel osiągnięcie poziomu ekstraklasy, więc śmiało mogę powiedzieć, że marzenie o profesjonalnym graniu właśnie się spełniło – podkreśliła Martyna Gorzkiewicz, która w sezonie 2020/2021 zadebiutuje w barwach Jokera na parkietach TAURON Ligi.
Przygoda z siatkówką Martyny Gorzkiewicz zaczęła się w podstawówce. Najpierw trenowała w Rzeszowie, a następnie w Łańcucie i Jarosławiu. A już w wieku 19 lat będzie miała możliwość debiutu na boiskach TAURON Ligi.
– W świat siatkówki wprowadził mnie tata. Sam kiedyś trenował i zakochał się w tym sporcie, co bardzo szybko przeszło na mnie. Za wszelką cenę szukał dla mnie warunków do trenowania i tak w trzeciej klasie podstawówki zaczęłam grać w Rzeszowie. Po roku dojeżdżania na treningi chcieliśmy z tatą znaleźć coś bliżej, żebym mogła częściej uczestniczyć w zajęciach. W Łańcucie była sekcja dla starszych dziewczyn, więc początkowo trenerzy nie wykazywali chęci, abym nawet z boku mogła poodbijać, ponieważ obawiali się, że nie dam sobie rady. Jednak ostatecznie zaczęłam regularnie trenować w MKS-ie Łańcut, który po dwóch latach przeniósł się do Jarosławia – wspomniała Martyna Gorzkiewicz.
Będzie ona najmłodszą zawodniczką w zespole beniaminka, ale nie stanowi to dla niej większego problemu. – Najważniejsze, żebyśmy się wszyscy w drużynie dobrze dogadywali, a wiek na pewno nie jest przeszkodą. Osobiście nie odczuwam żadnego dyskomfortu, bo tworzymy fajny zespół – stwierdziła 19-letnia rozgrywająca, która początkowo chciała być przyjmującą. – Zawsze nastawiałam się na to, że będę przyjmującą, ponieważ uwielbiam atakować. Ale mój tata zauważył, że nie będę wysoką zawodniczką, a skoro marzę o tym, aby grać na wysokim poziomie, to może warto spróbować na innej pozycji. Początkowo miałam do tego bardzo sceptyczne nastawienie, a rozegranie wydawało mi się być nudne. Aktualnie uważam, że jest to bardzo wymagająca i idealna dla mnie pozycja – dodała zawodniczka.
Najbliższy sezon będzie dla niej debiutanckim w najwyższej klasie rozgrywkowej. – Chciałam być w tym klubie, ponieważ wiedziałam, że jest to okazja, żeby współpracować z ambitnymi ludźmi. Dzięki temu będę mogła się sporo nauczyć. Dodatkowo przyznam, że jako dziecko stawiałam sobie za cel osiągnięcie poziomu ekstraklasy, więc śmiało mogę powiedzieć, że marzenie o profesjonalnym graniu właśnie się spełniło – podkreśliła młoda rozgrywająca, która nie ukrywa, że nawet na treningach widać przeskok z I ligi do elity. – Wszystko wygląda zupełnie inaczej niż w moich poprzednich klubach. Treningi są bardzo ciekawe i wymagające, co bardzo mi się podoba. Towarzyszy temu świetna atmosfera – zakończyła Martyna Gorzkiewicz.
źródło: joker-swiecie.pl, opr. własne