Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski kobiet > Magdalena Stysiak: Wierzę, że to będzie inaczej wyglądać

Magdalena Stysiak: Wierzę, że to będzie inaczej wyglądać

fot. Michał Szymański

Reprezentacja Polski przegrała z Amerykankami 0:3. W pierwszych dwóch setach podopieczne trenera Jacka Nawrockiego uległy rywalkom dopiero po walce na przewagi. – Uważam, że postawiłyśmy się troszkę, nie dużo, bo przegrałyśmy. Niestety wynik jest jaki jest. To jednak boli, że pomimo walki nie potrafiłyśmy wygrać, wykorzystać okazji. Jednak myślę, że walka była i to nas satysfakcjonuje – stwierdziła po spotkaniu Magdalena Stysiak.

Polki w starciu z liderkami Ligi Narodów rozegrały dwa dobre sety, które przegrały na przewagi. Dopiero trzecia partia była jednostronnie wygrana przez Amerykanki. – Na pewno zabrakło nam troszkę szczęścia, bo walka była. To jest super, jestem dumna z zespołu, bo pierwsze dwa sety były super. Myślę, że nikt nie spodziewał się takiego wyniku jaki był, czyli gry na przewagi. Zabrakło troszeczkę, może trochę szczęścia i wynik mógłby być inny. To są Amerykanki, które grają bardzo dobrą siatkówkę i nigdy się nie poddają. Ktoś powie, że grały trochę innym składem niż zawsze, ale uważam, że nie ma znaczenia, kto gra, tylko jak gra. Uważam, że postawiłyśmy się troszkę, nie dużo, bo przegrałyśmy. Niestety wynik jest jaki jest. To jednak boli, że pomimo walki nie potrafiłyśmy wygrać, wykorzystać okazji. Jednak myślę, że walka była i to nas satysfakcjonuje. Wynik jest zły, ale patrząc na naszą grę w tych pierwszych dwóch setach, myślę, że niektóre dziewczyny są zadowolone – podsumowała Magdalena Stysiak.

Dotychczas reprezentacja Polski z 13 meczów wygrała 4, zapisując na swoim koncie 13 punktów. Polki są obecnie 12. w klasyfikacji. Czekają je jeszcze dwa ostatnie mecze turnieju. – Ciężko powiedzieć, jakie korzyści przyniósł mi turniej. Na pewno pokazał, jak duża praca jeszcze przed nami jako zespołem, żeby walczyć o najwyższe cele. Ja wierzę w nasz zespół, wierzę, że to będzie całkiem inaczej wyglądać. Bo teraz niektóre zawodniczki, i ja też się pod tym podpisuję, nie jesteśmy w takiej formie, jak powinnyśmy być albo jak byłyśmy kiedyś. Przed nami praca, jestem pewna, że będzie lepiej. To ciężki turniej, na plus jedynie to, że nie ma latania, zmian stref czasowych, ale też odczuwa się to granie. Są co prawda trzy dni przerwy, ale są w nich treningi i to daje się we znaki – przyznała Stysiak.

W związku z kontuzją Marty Krajewskiej do Rimini udała się Katarzyna Wenerska. W ostatnich meczach to ona wychodziła w pierwszym składzie. – Z treningu na trening wydaje mi się, że to wygląda lepiej, zgrywam się z dziewczynami. Trochę czasu potrzeba, żeby to wyglądało tak jak byśmy chciały – stwierdziła rozgrywająca. – Odpowiedzialność czuje się zawsze, ale jeszcze dużo pracy przede mną, żeby kiedyś stać się liderką, to jeszcze nie teraz. Kreować grę trzeba, ale nie nazwałabym tego liderowaniem – powiedziała.

W sobotę Polki zmierzą się z Chinkami, a na zakończenie swojego udziału w turnieju czeka je pojedynek z Rosjankami. – Na pewno też nie będą to łatwe spotkania, ale jak zagramy tak, jak w dwóch pierwszych setach z Amerykankami, to myślę, że napsujemy krwi i Chinkom i Rosjankom – zakończyła Wenerska.

źródło: opr. własne, YouTube - Polska Siatkówka

nadesłał:

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved