Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Siatkarska Liga Narodów > LN K: Sensacyjny triumf Chinek nad Brazylijkami, Niemki lepsze od Koreanek

LN K: Sensacyjny triumf Chinek nad Brazylijkami, Niemki lepsze od Koreanek

fot. FIVB

Dość niespodziewanie o wyniku rywalizacji Brazylijek z Chinkami decydować musiał tie-break. Zawodniczki z Azji prowadziły już 2:1, ale przeciwniczki wrzuciły wyższy bieg, doprowadzając do wyrównania. I choć Chinki nie grają jeszcze w najmocniejszym składzie, to właśnie one mogły cieszyć się ze zwycięstwa. W drugim meczu Siatkarskiej Ligi Narodów Niemki pokonały 3:0 Koreę Południową.

Początek meczu był bardzo wyrównany. Dzięki Zhang Changning Chinki dotrzymywały kroku Brazylijkom. Dopiero kontra Tandary Caixety dała niewielkie prowadzenie siatkarkom z kraju kawy (8:6). Po błędzie rywalek w ataku i szczelnym bloku przewaga podopiecznych Ze Roberto zaczęła się powiększać (16:12). Świetnie grały one w obronie, a nie do zatrzymania była Caixeta. W końcówce do gry włączyła się Fernanda Rodrigues, a Azjatki nie znalazły sposobu na zatrzymanie rozpędzonych przeciwniczek. Brazylijski blok zakończył walkę w premierowej odsłonie (25:18).

W drugiej partii poszły za ciosem, odskakując na 6:4, ale blok pozwolił Chinkom wrócić do gry (7:7). Ich liderką była Zhang, punkty dokładała też Wang Yuanyuan, a Brazylijkom zdobywanie punktów nie przychodziło już tak łatwo. Wprawdzie dzięki blokowi odskoczyły na 16:14, ale chwilę później znowu był remis (18:18). Zaczęły popełniać błędy, a sytuacja Azjatek robiła się coraz lepsza (22:18). W końcówce do walki Brazylijki próbowała poderwać Gabriela Braga Guimaraes, ale Zhang przypieczętowała triumf Chinek w tym secie (25:22).

Po jej asie serwisowym objęły one prowadzenie w kolejnej partii (4:1). Przeciwniczki miały coraz większe kłopoty w ataku, a po bloku na Gabi ich strata wciąż była znacząca (6:10). Zerwały się jednak do walki, w jednym ustawieniu odrabiając wszystkie straty (16:16). Nie przejęły inicjatywy na boisku, a Yang Hanyu dała ponownie przewagę Azjatkom. Punktowały one w bloku, a niezawodna była Zhang. Pojedyncze udane zagrania Caroline Gattaz de Oliveiry nie poderwały do walki Brazylijek, a ta część meczu padła łupem Chinek 25:20.

Podrażniło to siatkarki z Ameryki Południowej, które od mocnego uderzenia zaczęły kolejną odsłonę (7:1). Kolejne oczka dokładała Fernanda Macris, a Chinki były coraz bardziej bezradne. Często nadziewały się na blok rywalek, a po akcji Gabi przegrywały już 8:16. Pojedyncze udane zagrania Liu Xiaotong nie były w stanie poderwać ich do walki. Na siatce skuteczne były Gabi oraz Fernanda, a Chinki kompletnie się pogubiły (20:12). W końcówce nie miały nic do powiedzenia, a Rosamaria Montibeller zakończyła nierówną walkę w tym secie (25:14).

Tie-break zaczął się od walki cios za cios. Dopiero udana kontra Liu dała prowadzenie Azjatkom (8:6). Po błędzie rywalek wygrywały one już 11:8. Losy spotkania próbowała odwrócić Rosamaria, ale jej koleżanki myliły się na zagrywce. W końcówce Chinki nie roztrwoniły już przewagi, a Zhang przypieczętowała ich zwycięstwo (15:12).

Chiny – Brazylia 3:2
(18:25, 25:22, 25:20, 14:25, 15:12)

Składy zespołów:
Chiny: Yang (14), Wang (11), Li (4), Zhang (36), Liu X. (9), Yao (2), Wang (libero) oraz Liu Y. (2), Duan (2)
Brazylia: De Oliveira (19), Silva Carneiro (3), Braga Guimaraes (19), Caixeta (26), Da Silva (4), Rodrigues (15), Brait (libero) oraz Montibeller (7), Rodrigues Lins Dos Santos, Correa  (2), Geraldo


Nim na dobre rozpoczęła się premierowa odsłona starcia Niemcy – Korea Płd., to właściwie się już skończyła. Szybko wypracowana przewaga, dobra dyspozycja w ataku, trzy oczka w bloku Kimberly Drewniok, z czym zupełnie nie radziły sobie Koreanki i tablica wyników wskazała… 25:12.

Dość niespodziewanie po tak gładko wygranej wcześniejszej odsłonie na boisku nie mogły odnaleźć się Niemki. Straciły swoją moc w ofensywie, a Koreanki choć nie punktowały zbyt dużo atakiem, prowadziły 8:4. Zawodniczki z Europy powoli zaczęły jednak wykorzystywać swój atut, jakim w starciu z Koreankami był niewątpliwie wzrost. Wystarczyło ustawić kilka bloków, by straty zostały zniwelowane. Gdy kiwką z drugiej piłki popisała się Imoudu, było 13:12. Dopiero przy drugiej przerwie technicznej Niemki mogły się cieszyć z prowadzenia, a później dzięki dobrym zagrywkom Weitzel powiększyły przewagę do czterech oczek. Moment nieuwagi spowodował, że jeszcze interweniować musiał Felix Koslowski (23:21). Partia numer trzy zakończyła się potrójnym blokiem na Koreankach.

Jeśli w ekipie niemieckiej dobrze funkcjonowała zagrywka, od razu miało to przełożenie na wynik. Tak było chociażby po serwisach Orthamn (5:3). Siatkarki prowadzone przez Stefano Lavariniego popełniały wręcz szkolne błędy, nie radziły sobie w przyjęciu, a bez tego trudno było myśleć o wyprowadzeniu skutecznego ataku. Gdy tylko dokładniej dogrywały, walka się wyrównywała, a dodając do tego problemy Niemek na siatce, nie powinien dziwić wynik 13:10 dla Azjatek. Lina Alsemier i Drewniok robiły jednak co mogły, by zmniejszyć dystans. W decydującym momencie zaczęła mylić się Kim Yeon Koung, ale po punktowej zagrywce An Hyejin było po 19. Koreanki walczyły, ale ekipa Koslowskiego udowodniła, że jest lepsza. Mecz atakiem po skosie zakończyła Lina Alsemier (25:22).

Niemcy – Korea Płd. 3:0
(25:12, 25:21, 25:22)

Składy zespołów:
Niemcy: Alsmeier, Schölzel, Weitzel, Drewniok, Orthmann, Imoudu, Bock (libero)
Korea Płd.: Park J., Yang, Lee, Kim, Park E., Yeum, Oh (libero) oraz Jeong, An

Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał: ,

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Siatkarska Liga Narodów

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-06-08

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved