Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Siatkarska Liga Narodów > LN K: Amerykanki wciąż bez porażki, Chinki lepsze od Holenderek

LN K: Amerykanki wciąż bez porażki, Chinki lepsze od Holenderek

fot. FIVB

Dziesiąta kolejka Ligi Narodów nie jest szczęśliwa dla Europejek. Po Turczynkach i Niemkach, porażki poniosły również Belgijki oraz Holenderki. Reprezentacja Belgii, poza pierwszym setem, postawiła trudne warunki Amerykankom, jednak ostatecznie przegrała 0:3. Siatkarki Królestwa Niderlandów po dwóch wyraźnie przegranych partiach z Chinkami doprowadziły do gry na przewagi w trzeciej, ale nie zdołały przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść – przegrały tę odsłonę 31:33 i cały mecz 0:3.

Amerykanki już od początku meczu narzuciły rywalkom swoje warunki gry (7:2). Stopniowo powiększały one przewagę i gdy Jordan Larson wykorzystała kontrę, a Belgijki popełniły błąd było już 10:3. Europejska drużyna myliła się coraz częściej, siatkarki z USA bezlitośnie wykorzystywały natomiast kontry i po uderzeniu Kelsey Robinson oraz bloku Jordan Thompson na Manon Stragier prowadziły 21:7. Efektowne zwycięstwo Amerykanek przypieczętowała Robinson (25:8).

Początek drugiej partii był zdecydowanie bardziej wyrównany (5:5), natomiast po asie serwisowym Silke Van Avermaet to Belgijki przejęły inicjatywę (7:6). Między zespołami wywiązała się zacięta walka, Amerykanki zdołały objąć chwilowe jednopunktowe prowadzenie, ale dwie punktowe zagrywki Celine Van Gestel sprawiły, że ponownie Europejki były z przodu (13:12). Dopiero przy serwisie Kimberly Hill siatkarki z USA zbudowały przewagę (18:15). Nie utrzymały jej jednak i już chwilę później było po 18. Ostatecznie w grze na przewagi lepsze okazały się Amerykanki po autowym ataku Heleny Gilson (26:24).

Ekipy kontynuowały zaciętą walkę w trzeciej partii (7:7), dopiero przy zagrywce Jordyn Poulter Amerykanki objęły nieznaczne prowadzenie (12:10), które powiększył efektowny blok Chiaki Ogbogu na Gilson (15:12). Gdy Belgijka uderzyła w aut, przewaga siatkarek z USA wzrosła do czterech punktów i wszystko wskazywało na to, że nie wypuszczą już zwycięstwa z rąk (20:16). Tak też się stało, blok Thompson na Lise De Valkeneer dał im piłki setowe, a mecz zakończyła Manon Stragier zepsutą zagrywką (25:20).

USA – Belgia 3:0
(25:8, 26:24, 25:20)

Składy zespołów:
USA: Poulter (2), Larson (10), Thompson (21), Akinradewo (9), Robinson (14), Ogbogu (6), Wong-Orantes (libero) oraz Hill
Belgia: Guilliams, Gilson (4), Van Gestel (6), Sobolska (1), Van De Vyver I., Van Avermaet (7), Rampelberg (libero) oraz Lemmens (6), De Valkeneer (5), Stragier (1)


Spotkanie mocno otworzyły Chinki (7:2), które po kontrze wykorzystanej przez Ting Zhu prowadziły już 12:5. Holenderkom brakowało argumentów, by przeciwstawić się bardzo dobrze grającym rywalkom, które znakomicie spisywały się w obronie i wykorzystywały kontry, ich liderką były natomiast Xiangyu Gong oraz Yingying Li (18:8). Efektowną wygraną Azjatki przypieczętowały blokiem (25:12).

Początek drugiej partii miał podobny przebieg do poprzedniej – ponownie Chinki szybko zbudowały przewagę (6:2). Tym razem Holenderki zdołały odrobić straty już w kolejnych akcjach i po asie serwisowym Britt Bongaerts złapały kontakt punktowy (5:6). Inicjatywa pozostała po stronie Azjatek, które ponownie odskoczyły przy zagrywce Xinyue Yuan (12:6). Spokojnie utrzymywały one dystans już do końca partii, a zakończyło ją dotknięcie siatki przez Holenderki (25:18).

Trzecia partia była zdecydowanie bardziej wyrównana, jednak inicjatywa wciąż była po stronie Chinek, które zdołały zbudować przewagę do pierwszej przerwy technicznej (8:4). Po efektownej kontrze w wykonaniu Gong prowadziły już 11:5. Holenderki nie zamierzały się jednak poddać i odrobiły część strat za sprawą czujności w bloku (9:13). Azjatki chwilę później znów odskoczyły, jednak siatkarki z Królestwa Niderlandów nie dawały za wygraną i gdy asa serwisowego posłała Iris Scholten traciły tylko trzy „oczka” (16:19). Dopiero w samej końcówce doprowadziły do wyrównania przy zagrywce Bongaerts (23:23). W długiej walce na przewagi lepsze okazały się Chinki po asie serwisowym Li i autowym ataku Niki Daalderop (33:31).

Chiny – Holandia 3:0
(25:12, 25:18, 33:31)

Składy zespołów:
Chiny: Yuan (14), Zhu (10), Gong (17), Li (19), Ding (1), Yan (7), Wang (libero) oraz Zhang (7)
Holandia: Plak (10), Lohuis (2), Buijs (9), Bongaerts (2), Daalderop (11), Timmerman (9), Shoot (libero) oraz Van Aalen, Jasper, Meijers, Scholten (4)

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela Ligi Narodów

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Siatkarska Liga Narodów

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-06-12

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved