Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM K: Podział punktów w Szczecinie, tie-break dla Chemika

LM K: Podział punktów w Szczecinie, tie-break dla Chemika

fot. Michał Szymański

Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police zapisały na swoim koncie kolejne zwycięstwo w Champions League. W czwartej kolejce rozgrywek zespół, po raz pierwszy pod wodzą Radosława Wodzińskiego, okazał się ponownie lepszy od CSM Targoviste. Mistrzynie Polski znakomicie rozpoczęły spotkanie i wydawało się, że będą w stanie zamknąć je w trzech partiach.  Po raz kolejny jednak stoczyły z rumuńską ekipą pięciosetowy pojedynek.

Policzanki szybko wyszły na czteropunktowe prowadzenie. Stało się to po dobrym bloku Jovany Brakocević-Canzian (5:1). Jednak w tym elemencie skuteczne były także Rumunki, które po zablokowaniu Igi Wasilewskiej zbliżyły się na punkt. Zaraz potem Ana Bjelica posłała asa serwisowego i straty w całości zostały odrobione. Gospodynie miały problemy w przyjęciu. Przekładało się to na rozkład ataku, gdyż piłki kierowane były głównie do skrzydłowych. Przyjezdne cały czas dobrze spisywały się w bloku i po zablokowaniu Brakocević-Canzian miały dwa oczka więcej. Mistrzynie Polski nie dały im odskoczyć, dlatego wynik cały czas oscylował wokół remisu. Prowadzący zmieniał się, ale żadna z drużyn nie potrafiła uciec swoim rywalkom. Dopiero po wykorzystaniu kontrataku przez Jovane Miroslavljević siatkarki z Targoviste osiągnęły dwupunktową różnicę, którą powiększyły po bloku na Agnieszce Korneluk (22:19). Nasze reprezentantki walczyły do końca. Po ataku z obejścia Wasilewskiej zbliżyły się na punkt, a gdy wygrały długą kontrę rozpoczęła się gra na przewagi. W jej trakcie zachowały więcej zimnej krwi w czasie przedłużonych akcji i to one po krótkiej w wykonaniu Korneluk zwyciężyły 29:27.

Drugi set rozpoczął się od naprzemiennego zdobywania punktów. Serię tę przerwało zagranie Martyny Czyrniańskiej oraz as serwisowy Martyny Łukasik (10:8). Dodatkowo przestrzeliła Rodica Buterez i trener Giovanni Caprara poprosił o czas. Na niewiele on się zdał, gdyż seria chemiczek nie została przerwana. Jego podopieczne zacięły się w ataku i nie potrafiły zrobić przejścia. Miejscowe szybko to wykorzystały i dzięki dobrym zagrywkom Agnieszki Korneluk prowadziły już sześcioma oczkami Wychodziło im wszystko, co sobie założyły, prezentując przy tym dobry poziom siatkarski. Kiedy Korneluk opuściła pole serwisowe, pojawiła się w nim Jovana Brakocević-Canzian, a jakość jej serwisu nie ustępowała jej koleżance. W pewnym momencie dystans wynosił już osiem punktów, a prowadzenie gospodyń nie było ani przez moment zagrożone. Choć w końcówce wdarło się w ich szeregi trochę rozluźnienia i nieporozumienia, to nie miało to przełożenia na wynik. Po asach serwisowych Miry Todorowej zrobiło się 18:23. Drugą część spotkania, podobnie jak pierwszą, skończyła ze środka Korneluk.

Polki poszły za ciosem i rozpoczęły trzeciego seta od prowadzenia 4:1. Dobrze grały w bloku oraz w kontrataku, a miały ich sporo, gdyż miały dużo obron. Kiedy z prawego skrzydła trafiła Jovana Brakocević-Canzian zrobiło się 7:2. Dodatkowo policzanki dołożyły dobry blok, dlatego różnica cały czas rosła. Rumunki straciły mocno na waleczności i zaczynały coraz częściej zwieszać głowy. Do braku kończącego ataku dokładały jeszcze własne błędy i miały coraz mniej argumentów, aby przeciwstawić się rozpędzonym gospodyniom. Próbę pogoni rozpoczęły od dobrych zagrywek, a w środkowym fragmencie seta wyraźnie przyspieszyły. Z dziesięciopunktowej przewagi zostały policzankom tylko cztery, a zmniejszyła się ona w bardzo krótkim czasie. Na tym przyjezdne nie poprzestały. Gospodynie całkowicie oddały inicjatywę i po autowym uderzeniu Martyny Łukasik zrobiło się po 18. Tym razem to one były bezsilne i wpadły w sporą niemoc. Po asie serwisowym Rodicy Buterez ekipa z Targoviste wyszła na dwupunktowe prowadzenie, które utrzymała do końca tej partii. Zawodniczki Grupy Azoty Chemika po raz kolejny udowodniły, że w siatkówce nie ma pewnych wyników i można przegrać mimo dziesięciopunktowego prowadzenia.

Ich niemoc przeniosła się na kolejną partię. Po dobrej zagrywce Rodicy Buterez oraz zablokowaniu Martyny Łukasik przegrywały 0:4. Gra w ogóle się im nie układała i nie potrafiły zagrać skutecznej akcji. Po drugiej stronie siatki punktowała Buterez, która pomagała cały czas dobrze dysponowanej Anie Bjelicy. Autowe zagrania Jovany Brakocević-Canzian oraz Martyny Czyrniańskiej sprawiły, że na tablicy wyników było 4:11. Teraz to Rumunki dyktowały warunki gry, a podopieczne Radosława Wodzińskiego nie potrafiły na to odpowiedzieć. Popełniały mnóstwo błędów, nie kończyły ataków i zamiast zbliżać się do swoich rywalek to dystans ten stale wzrastał. Zawodniczki Caprary nie zamierzały im pomagać i oddawać punkty za darmo. Dobrze zagrały w bloku oraz w polu serwisowym, dlatego w pewnym momencie prowadziły już dziesięcioma oczkami. Sytuacja z poprzedniego seta nie powtórzyła się, więc losy tego pojedynku miały rozstrzygać się w tie-breaku.

W nim policzanki odmieniły obraz swojej gry. Zaczęły blokować i zagrywać, dlatego prowadziły 5:2. Dodatkowo zawodniczki z Rumunii zaczęły się mylić i nie potrafiły poradzić sobie z serwisem Martyny Łukasik. Reprezentantka Polski nie zamierzała się pomylić, dlatego przy zmianie stron było 8:2. Po wznowieniu gry w dalszym ciągu Łukasik posyłała asy, a kiedy Jovana Brakocević-Canzian trafiła po przekątnej było 11:2. Przyjezdne w końcu zrobiły przejście, ale losy tego pojedynku należało uznać za rozstrzygnięte. Zakończyła go atakiem po rękach blokujących Martyna Czyrniańska. Gospodynie choć odniosły zwycięstwo to mają o czym myśleć, gdyż ich zapaść w trzecim i czwartym secie nie powinna była się przytrafić, a pojedynek ten mógł zakończyć się dwa sety wcześniej.

Grupa Azoty Chemik Police – CSM Targoviste 3:2
(29:27, 25:20, 23:25, 13:25, 15:4)

Składy zespołów:
Chemik: Korneluk (15), Brakocević-Canzian (26), Fabiola (3), Wasilewska (6), Łukasik (23), Czyrniańska (13), Stenzel (libero) oraz Cipriano, Oveckova, Mędrzyk, Sikorska, Jagła (libero)
CSM: Todorowa (15), Van der Vyver (2), Bjelica (25), Mirosavljević (6), Ionescu (10), Matei (14) ,Bozicević (libero) oraz Zadorojnai, Buterez (10),

Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. E Ligi Mistrzyń

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-01-18

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved