Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM K: Imoco Conegliano za silne dla Developresu Rzeszów

LM K: Imoco Conegliano za silne dla Developresu Rzeszów

fot. Michał Szymański

W trzeciej kolejce Ligi Mistrzyń Developres Rzeszów mierzył się z włoską drużyną Imoco Conegliano. Mecz lepiej rozpoczęły rzeszowianki, które wygrały pierwszą partię, w kolejnych trzech górą były przyjezdne. Ekipa Joanny Wołosz z kompletem punktów jest zdecydowanym liderem grupy A. Podopieczne Stephane Antigi z pięcioma zajmują drugie miejsce.

Po dobrym bloku Gabrieli Orvososovej rzeszowianki prowadziły 3:1. Ich rywalki szybko jednak doprowadziły do wyrównania i stan taki utrzymywał się przez dłuższy czas. Dopiero przestrzelone zagranie Isabelle Haak oraz as serwisowy Weroniki Centki sprawiły, że zrobiło się 10:7. Po czasie wziętym przez Daniele Santarelliego ze środka trafiła Magdalena Jurczyk, a po wykorzystaniu kontr przez Ane Kalandadze oraz Orvosovą sytuacja gospodyń była wyśmienita, gdyż miały sześć punktów więcej od swoich przeciwniczek. Świetnie spisywały się zwłaszcza w systemie blok-obrona oraz potrafiły wykorzystać nadarzające się okazje w kontratakach. Przyjezdne miały spore problemy w ofensywie, a do tego zaczęły się mylić. Po kolejnym błędzie Haak przewaga rzeszowianek wynosiła aż dziewięć ,,oczek” i wszystko wskazywało na to, że ich wygrana w premierowej odsłonie spotkania jest niezagrożona. W samej końcówce przyjezdne zaczęły kończyć posyłane do nich piłki, ale ostatecznie pozwoliło im to uzbierać tylko 16 punktów. Seta zakończyła Kalandadze atakiem z lewej flanki.

Początek drugiej partii miał wyrównany przebieg. Wprawdzie siatkarki A. Carraro Imoco odskoczyły na dwa punkty, ale Gabriela Orvosova oraz Ann Kalandadze dbały o to, aby strata ta nie zwiększyła się. Dopiero atak z szóstej strefy Alexy Grey oraz as serwisowy Sarah Fahr sprawiły, że trener Stephane Antiga musiał prosić o czas, gdyż jego podopieczne utknęły w jednym ustawieniu. Dystans wzrósł do pięciu ,,oczek”, a ich rywalki poprawiły się w każdym elemencie. Wobec słabszej dyspozycji Isabelle Haak ciężar gry w ataku wzięła na siebie Grey. Wszystko zaczynało się od dużo lepszej zagrywki. Po skończeniu krótkiej przez Fahr na tablicy wyników było już 18:11. Sytuacja na boisku odwróciła się i teraz to Włoszki dominowały mając pod całkowitą kontrolą przebieg tego seta. Wprawdzie rzeszowianki zmniejszyły nieco dystans (15:19), ale do remisu nie udało im się doprowadzić. Dodatkowo w samej końcówce zaczęły się mylić przez co wynik prezentował się znacznie gorzej niż jeszcze chwilę temu. Drugą część spotkania zakończył autowy serwis Orvosovej (18:25).

Rzeszowianki dobrze rozpoczęły tą partię, gdyż po asie serwisowym Ann Kalandadze było 2:0, a po dobrym bloku (4:1). Jednak od tego momentu zawodniczki z Conegliano wrzuciły wyższy bieg i nie tylko szybko doprowadziły do wyrównania, ale po zablokowaniu Kalandadze prowadziły już 9:6. Gospodynie nie dały uciec swoim rywalkom i po trafieniu Gabrieli Orvosovej zrobiło się po 10. Od tego momentu zaczęła się wyrównana walka i żadna z ekip nie potrafiła uciec choćby na dwa punkty. Dopiero po dobrej kiwce Isabelle Haak udało się to ekipie przyjezdnych, ale tylko na chwilę, gdyż pomyliła się Alexa Grey. Jednak Przyjezdne po raz kolejny okazały się skuteczniejsze i po zablokowaniu Kalandadze oraz ataku do skosu Grey to one wypracowały sobie przewagę trzech ,,oczek”. Jak się później okazało był to moment zwrotny dla losów tej partii. Po czasie wziętym przez Antigę było jeszcze gorzej, gdyż miejscowe raz za razem się myliły. Przestały kończyć posyłane do nich piłki, jakość ich gry znacznie się obniżyła i nie punktowały. Całego seta zakończył as serwisowy Joanny Wołosz (25:16).

Przegrana tak wyraźnie końcówka przez rzeszowianki miała także odzwierciedlenie w kolejnej partii. Po asach serwisowych Isabelle Haak było już 6:2 i od razu musiały gonić swoje rywalki. Udało im się odrobić dwa ,,oczka”, ale stan taki utrzymywał się tylko chwilę, gdyż po wykorzystaniu kontry przez Alexe Grey było 10:6. We włoskiej ekipie dobrze działał serwis, co od razu przekładało się na ich blok. Po zatrzymaniu Jeleny Blagojević oraz autowym ataku tej zawodniczki straty wynosiły już sześć punktów, a ich odrabianie nie przychodziło rzeszowiankom z łatwością. Drużyna z Conegliano nie grała widowiskowej siatkówki, ale była dużo bardziej skuteczna, a także wygrywała ważne akcje. Potrafiły sobie poradzić na tzw. wysokich piłkach, a znacznie gorzej wyglądało to po stronie ekipy z Podkarpacia. Dodatkowo z każdą akcją miejscowe przestawały wierzyć, że są w stanie jeszcze cokolwiek ugrać w tym pojedynku. Po serwisie Joanny Wołosz na tablicy wyników było 21:15 i losy tego meczu można było uznać za rozstrzygnięte. Kolejne dobre zagrywki, tym razem w wykonaniu Grey go zakończyły. Tym samym ekipa A. Carraro Imoco pozostaje niepokonana w grupie A, natomiast rzeszowianki notują pierwszą porażkę.

Developres Rzeszów (POL) – A. Carraro Imoco Conegliano (ITA) 1:3
(25:16, 18:25, 16:25, 16:25)

Składy zespołów:
Developres: Blagojević (8), Centka (6), Wenerska, Orvosova (12), Kalandadze (15), Jurczyk (8), Szczygłowska (libero) oraz Obiała (1), Rapacz, Szlagowska i Bińczycka
Imoco: Robinson (6), De Kruijf (8), Gray (24), Haak (20),  Wołosz (4), Fahr (4), De Gennaro (libero) oraz Plummer (3), Squarcini (2) i  Gennari

Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A Ligi Mistrzyń

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-01-10

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved