Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Sporo zaciętych starć i małe przetasowania w tabeli

I liga M: Sporo zaciętych starć i małe przetasowania w tabeli

fot. Gwardia Wrocław

Dość ciekawą kolejkę rozegrali siatkarze TAURON 1. Ligi. W szóstej serii spotkań kolejnej dobrej szansy na zwycięstwo nie wykorzystali wrocławianie, którzy przegrali 2:3 z bydgoszczanami – ci są już jedyną niepokonaną drużyną w lidze. Okazję zmarnowali także młodzi siatkarze ze Spały, którzy ulegli Exact Systems Norwidowi Częstochowa 2:3, chociaż prowadzili już 2:0. Trzeciego tie-breaka w sezonie przegrali również warszawianie, tym razem lepsi okazali się głogowianie. Na fotel lidera wrócił MKS Będzin, który pokonał KPS Siedlce 3:1.

Kolejkę otworzyło spotkanie Krispolu Września z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Było to zacięte starcie, w którym praktycznie w każdej z partii o wyniku decydowała końcówka. W dwóch setach lepiej rozgrywali je gospodarze, którzy prowadzili już 2:0 i mogło się wydawać, że zamkną mecz w trzech odsłonach. Po stronie Lechii znakomitą zmianę dał jednak Mateusz Piotrowski i jego zespół zdołał wygrać długą walkę na przewagi 36:34. Mimo tego tomaszowianom nie udało się wywalczyć punktów we Wrześni, bowiem ostatecznie siatkarze Krispolu triumfowali 3:1. Nagrodę MVP otrzymał Paweł Cieślik (23 pkt.), który w pierwszym secie zmienił Mateusza Lindę. Po stronie Lechii najlepiej spisał się Kajetan Kulik (17). Dla wrześnian było to pierwsze zwycięstwo we własnej hali.

Po raz kolejny w tym sezonie szansy nie zwycięstwo nie wykorzystali siatkarze Chemeko-System Gwardii Wrocław. Podopieczni trenera Rainera Vassiljeva co prawda źle rozpoczęli mecz z BKS-em Visłą Proline Bydgoszcz, jednak w drugim i trzecim secie byli zdecydowanie lepsi od gospodarzy i prowadzili już 2:1. Mogło się wydawać, że zdołają oni zakończyć mecz w czterech partiach, jednak bydgoszczanie wygrali zaciętą końcówkę czwartej odsłony, dzięki czemu doprowadzili do tie-breaka, w którym szybko odskoczyli i nie pozwolili już wyrwać sobie zwycięstwa z rąk. Znakomite spotkanie rozegrał Damian Wierzbicki (27 pkt.), który w minionym sezonie bronił barw Gwardii. Po stronie wrocławian najwięcej oczek zdobył Rafał Sobański (18). Dla podopiecznych trenera Vassiljeva była to już czwarta porażka na zaledwie pięć meczów. BKS pozostaje niepokonany, jako jedyny zespół w lidze.

Trzeciego przegranego tie-breaka zanotowali na swoim koncie siatkarze Legii Warszawa. W nierównym starciu z SPS-em Chrobrym Głogów przegrywali już 1:2, ale zdołali przedłużyć spotkanie. Tę partię zdominowali już jednak głogowianie, którzy wygrali trzeci mecz w sezonie i dzięki temu awansowali na 8. miejsce w tabeli. Warszawianie z jednym zwycięstwem plasują się na 11. pozycji. Dla Chrobrego był to pierwszy triumf na wyjeździe w tym sezonie. – Myślę, że to było niezłe widowisko. Możemy być zadowoleni z poziomu, nie tylko z naszego przełamania – skomentował Krzysztof Antosik, MVP spotkania. Najwięcej punktów po stronie zespołu z Głogowa zdobył Stanisław Wawrzyńczyk (18), natomiast w szeregach Legii najlepiej spisał się Arkadiusz Żakieta (28).

Pięciosetowe starcie stoczyły również w Sulęcinie zespoły Olimpii oraz AZS-u AGH Kraków. W mecz lepiej weszli krakowianie i po wygranej na przewagi drugiej partii prowadzili 2:0. Nie zdołali jednak przypieczętować zwycięstwa w trzecim secie, bowiem gospodarze rozkręcili się w miarę trwania spotkania i doprowadzili do tie-breaka. W nim zacięta walka toczyła się do samego końca – ostatecznie minimalnie lepsi okazali się sulęcinianie. Akademikom nie pomogła mocna zagrywka, która była ich najmocniejszą bronią w tym meczu (12 asów serwisowych AZS-u, 7 asów Olimpii). Podopieczni trenera Łukasza Chajca najlepiej spisali się w bloku (14 punktów tym elementem, 7 punktów AZS-u). Nagrodę MVP otrzymał atakujący Olimpii, Grzegorz Turek (18 pkt.), a najwięcej oczek po stronie jego zespołu zanotował Maciej Krysiak (20). Najskuteczniejszy w szeregach krakowian był Karol Borkowski (29).

Dość pewne zwycięstwo odnieśli u siebie siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała, którzy w trzech setach pokonali Polski Cukier Avię Świdnik. Przyjezdni tylko w pierwszym secie nawiązali z rywalami wyrównaną walkę, w dwóch kolejnych od początku do końca dominowali bielszczanie. Głównym elementem, w którym lepsi byli gospodarze był atak (55% skuteczności i 39% efektywności BBTS-u, 43% skuteczności i 28% efektywności Avii). Najlepszym zawodnikiem po ich stronie był Bartosz Pietruczuk (12 pkt.), wyróżniony statuetką MVP. W zespole ze Świdnika najlepiej spisał się Łukasz Kalinowski (10). Porażka spowodowała, że świdniczanie spadli z fotela lidera tabeli i aktualnie plasują się na 3. miejscu. Siatkarze z Bielska-Białej zajmują 2. pozycję.

Ciekawe starcie stoczyły ze sobą zespoły SMS-u PZPS Spała i Exact Systems Norwida Częstochowa. Sporą szansę na zwycięstwo za trzy punkty mieli młodzi siatkarze ze Spały – po dwóch setach prowadzili 2:0, a w trzeciej partii doprowadzili do gry na przewagi i mieli wszystko w swoich rękach, by zakończyć spotkanie. Nie zdołali tego jednak dokonać, częstochowianie wygrali w tej odsłonie 27:25 i później poszli za ciosem, triumfując ostatecznie 3:2. Nagrodę MVP otrzymał najlepiej punktujący zawodnik Norwida – Łukasz Usowicz (21 pkt.). Po stronie SMS-u najwięcej oczek zanotował Kacper Ratajewski (23).

Ważne zwycięstwo odnieśli siatkarze z Kluczborka, którzy zdecydowanie pokonali u siebie ZAKSĘ Strzelce Opolskie. Goście jedynie w pierwszej części trzeciego seta byli w stanie nawiązać z rywalami wyrównaną walkę, jednak ostatecznie pogrążyły ich błędy własne. Największa różnica między zespołami była w ataku (55% skuteczności i 40% efektywności Mickiewicza, 37% skuteczności i 15% efektywności ZAKSY) oraz w bloku (11 punktów Mickiewicza, 5 punktów ZAKSY). Nagrodę MVP otrzymał Jakub Czerwiński (13 pkt.). Po stronie strzelczan najlepiej spisał się Ernest Kaciczak (15). Zwycięstwo pozwoliło kluczborczanom opuścić ostatnią pozycję w tabeli i awansować na 13. miejsce. ZAKSA spadła natomiast na 16. lokatę.

Pierwszą porażkę w sezonie ponieśli siatkarze KPS-u Siedlce. Podopieczni trenera Mateusza Grabdy słabo rozpoczęli wyjazdowy mecz z MKS-em Będzin i chociaż zdołali się podnieść w drugiej partii i wygrać zaciętą końcówkę, to ostatecznie przegrali 1:3. Było to spotkanie, w którym po obu stronach siatki królował blok – będzinianie zanotowali tym elementem 14 punktów i dołożyli 14 wybloków, natomiast przyjezdni zatrzymali rywali 10 razy i wyblokowali ich 15 razy. Najwięcej oczek w tym starciu zanotował atakujący gospodarzy, Wiktor Musiał (21 pkt.), natomiast nagrodę MVP otrzymał środkowy Artur Ratajczak (10). W zespole KPS-u najlepiej spisał się przyjmujący Filip Frankowski (18). Zwycięstwo za trzy punkty pozwoliło MKS-owi powrócić na fotel lidera. Siedlczanie plasują się aktualnie na piątym miejscu w tabeli.

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela TAURON 1. Ligi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2021-10-25

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved