Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Mimo braków kadrowych Gwardia wygrała w Sulęcinie

I liga M: Mimo braków kadrowych Gwardia wygrała w Sulęcinie

fot. Klaudia Piwowarczyk

W środowym meczu Gwardia musiała sobie radzić bez obu nominalnych atakujących, na tej pozycji wystąpił Łukasz Lubaczewski. Nie przeszkodziło to wrocławianom w odniesieniu zwycięstwa 3:2. Pojedynek w Sulęcinie był bardzo nierówny, nie brakowało gry na przewagi, ale również jednostronnych odsłon. MVP został środkowy Bartłomiej Zawalski, który zdobył aż 16 punktów i atakował z 79% skutecznością.

Atak Bartłomieja Zawalskiego otworzył pojedynek w Sulęcinie. W kolejnych akcjach walka była zacięta, choć niepozbawiona błędów. Na prowadzeniu utrzymywali się wrocławianie, po skutecznym ataku Janusza Górskiego było 12:9 dla gości. W kolejnych akcjach sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Chociaż obu drużynom zdarzało się popełniać błędy, to Gwardia pozostawała na prowadzeniu. Po asie Tima Grozera czas wykorzystał trener Chajec (13:16). Seria przy zagrywkach tego przyjmującego trwała, a przerwał ją dopiero błąd zagrywającego po drugiej przerwie dla Olimpii (14:19). W końcówce gospodarzy do walki starał się poderwać Grzegorz Turek. Chociaż po czasie dla wrocławskiego trenera skutecznie zaatakował Zawalski, dając gościom serię piłek setowych (20:24), Olimpia nie miała zamiaru odpuszczać. Celne zagrywki posyłał Arkadiusz Nawrot, a po bloku na Grozerze na tablicy wyników pojawił się remis (24:24). Sulęcinianie nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, dwa ataki Łukasza Lubaczewskiego dały zwycięstwo wrocławianom.

Podrażnieni takim rozwojem zdarzeń gospodarze z wysokiego c weszli w drugą odsłonę, po kontrataku Turka prowadzili już 7:2. Z akcji na akcję dystans powiększał się. Po bloku na Grozerze o czas poprosił trener Vassiljev (11:3). W kolejnej akcji jeszcze jednego asa dołożył Turek. Goście starali się nie poddawać, ze zmiennym szczęściem atakowali Lubaczewski i Górski (16:9). W drugiej części seta trener Chajec zdecydował się na podwójną zmianę. Po zagraniu Grozera i błędzie Cichosza-Dzygi o czas poprosił szkoleniowiec Olimpii (18:12). Goście regularnie psuli zagrywki (21:16). Chociaż wrocławianie walczyli, wcześniej powstały dystans okazał się zbyt duży do odrobienia. As Tomasza Polczyka i udany atak Macieja Krysiaka dały ostatnie punkty gospodarzom.

W trzeciej partii sulęcinianie kontynuowali skuteczną grę, gdy zablokowany został Lubaczewski, Olimpia prowadziła 8:4. Po obu stronach siatki nie brakowało błędów (10:8). Większość akcji kończyła się w pierwszym uderzeniu, a na prowadzeniu utrzymywali się siatkarze z Sulęcina. Gdy starający się zablokować atak Krysiaka wrocławianie wpadli w siatkę, o czas poprosił szkoleniowiec Gwardii (16:11). Po przerwie skutecznie zaatakował Zawalski. Stopniowo wrocławianie zaczęli odrabiać straty i po nieudanym ataku gospodarzy przerwę wykorzystał Łukasz Chajec (18:15). W kolejnej akcji skutecznie blok obił Krysiak. Dobra postawa Górskiego nie wystarczyła, by wrocławianie odrobili straty. As Krysiaka skłonił trenera Vassiljeva do wykorzystania drugiego czasu (21:17). Do końca to gospodarze dyktowali warunki, a kropkę nad i udanym kontratakiem postawił Polczyk.

Otwarcie czwartego seta należało do gości, po asach Tima Grozera o czas poprosił trener Chajec (3:6). Gdy Olimpia wyszła z niewygodnego ustawienia, szybko odrobiła straty, a przerwę wykorzystał szkoleniowiec Gwardii (7:7). W kolejnych akcjach punkty padały głównie po błędach. Przy stanie 9:9 kontuzji doznał Bartosz Zrajkowski i musiał zostać zmieniony przez Artura Błażeja. Gdy przechodzącą piłkę wykorzystał Zawalski, kolejną przerwę wykorzystał Łukasz Chajec (10:13). Seria przy zagrywkach Łukasza Lubaczewskiego trwała, Gwardia ustawiała skuteczne bloki. Do przejścia doprowadził dopiero atak Polczyka (11:16). W szeregach sulęcinian mnożyły się błędy, co skrzętnie wykorzystywali rywale. Do końca wrocławianie dyktowali warunki i po asie Górskiego doprowadzili do tie-breaka.

Lepiej w piątego seta weszli gospodarze, którzy po ataku Turka odskoczyli na trzy punkty (5:2). Po przerwie dla trenera Vassiljeva sytuacja szybko zaczęła się zmieniać i po bloku na Krysiaku na tablicy wyników widniał już remis (5:5). Obie drużyny popełniały błędy, po nieudanym ataku Krysiaka nastąpiła zmiana stron (7:8). Serię przy zagrywkach Dawida Wocha przerwał dopiero atakiem Patryk Cichosz-Dzyga (8:9). Kolejne ataki kończył Lubaczewski, a dystans powiększał się (8:11). Po serii bloków wrocławianie mieli kolejne piłki meczowe (9:14). Dwie z nich sulęcinianie obronili, jednak po czasie dla trenera Gwardii Błażej zepsuł zagrywkę.

MVP: Bartłomiej Zawalski

Olimpia Sulęcin – Chemeko-System Gwardia Wrocław 2:3
(24:26, 25:19, 25:20, 12:25, 11:15)

Składy zespołów:
Olimpia: Krysiak (14), Lipiński (4), Turek (15), Wójcik, Cichosz-Dzyga (8), Zrajkowski (5), Pogłodziński (libero) oraz Polczyk (17), Nawrot (1), Błażej (1) i Godlewski
Gwardia: Woch (4), Lubaczewski (14), Zawalski (16), Grozer (14), Górski (17), Tichacek (5), Mihułka (libero) oraz Sobański

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-11-17

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved