Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Kolejka tie-breaków i niespodzianek

I liga M: Kolejka tie-breaków i niespodzianek

fot. Mateusz Ostrowski / Avia Świdnik

W 11. kolejce TAURON 1. Ligi na osiem spotkań aż sześć rozstrzygnęło się dopiero po tie-breaku. Co ciekawe, trzy pierwsze zespoły tabeli uległy niżej notowanym rywalom właśnie w pięciosetowych starciach – BBTS nie sprostał ZAKSIE, MKS Olimpii, a BKS Visła Lechii. Szansy na zwycięstwo nie wykorzystali siatkarze ze Spały, którzy przegrali z AZS-em AGH Kraków 2:3, chociaż prowadzili już 2:0 i mieli piłki meczowe. KPS Siedlce niespodziewanie uległ u siebie Norwidowi Częstochowa 2:3.

Kolejkę otworzyło spotkanie Olimpii Sulęcin z MKS-em Będzin. Starcie, w którym wyraźnym faworytem byli znajdujący się w czołówce będzinianie, było niezwykle zacięte i aż w trzech z pięciu setów o wyniku decydowała sama końcówka. Ostatecznie niespodziewanie w tie-breaku triumfowali siatkarze Olimpii. Statystyki tego meczu odzwierciedlają jego przebieg – między zespołami nie było większych różnic, jedynie w ataku sulęcinianie byli niewiele lepsi od rywali (50% skuteczności Olimpii, 46% MKS-u). Nagrodę MVP otrzymał Michał Wójcik, który zanotował tyle samo punktów co lider przyjezdnych – Jakub Rohnka (obaj po 22).

W tie-breaku rozstrzygnęło się również starcie AZS-u AGH Kraków z SMS-em PZPS Spała. Po dwóch setach mogło się wydawać, że młodzi siatkarze ze Spały odniosą pewne zwycięstwo za trzy punkty, bowiem wygrali je odpowiednio do 19 i 15, mieli też trzy piłki meczowe w trzeciej partii. Nie wykorzystali ich jednak, krakowianie triumfowali w walce na przewagi, co podcięło skrzydła SMS-owi i ostatecznie to Akademicy mogli cieszyć się ze zwycięstwa we własnej hali. Co ciekawe, przyjezdni byli lepsi od rywali w każdym elemencie, jedyną przewagą siatkarzy AZS-u była zagrywka (6 asów serwisowych AZS-u, 3 asy SMS-u). Nagrodę MVP otrzymał zdobywca największej ilości punktów w tym meczu, Dawid Dulski (26). Po stronie zespołu ze Spały najlepiej spisał się Piotr Śliwka (21). – Przeciwnik wysoko zawiesił poprzeczkę. W początkowej części meczu nie mogliśmy odnaleźć swojego rytmu gry. Na szczęście udało się wyszarpać trzeciego i czwartego seta na naszą korzyść, wygrać piątek po ciężkiej walce – podsumował spotkanie rozgrywający krakowskiej drużyny Marcin Krawiecki.

Dopiero po pięciu setach zakończyło się również starcie Polskiego Cukru Avii Świdnik z Mickiewiczem Kluczbork. Mecz był wyrównany, świdniczanie mieli co prawda swoje szanse na zamknięcie go w czterech partiach, jednak siatkarze Mickiewicza triumfowali w walce na przewagi i doprowadzili do tie-breaka. W nim inicjatywa od początku była po stronie Avii, która nie pozwoliła już wyrwać sobie zwycięstwa z rąk. Ich głównym atutem były zagrywka (5 asów serwisowych Avii, żadnego Mickiewicza) oraz blok (13 punktów Avii, 8 Mickiewicza). Liderem gospodarzy był zdobywca nagrody MVP, Jakub Urbanowicz (22). Po stronie kluczborczan liderów było dwóch – Przemysław Kupka oraz Artur Pasiński (obaj po 22).

KPS Siedlce źle zaczął domowy mecz z Exact Systems Norwidem Częstochowa i pierwszą partię przegrał do 16. Zdołał się później podnieść, jednak ostatecznie w pięciu setach dość niespodziewanie triumfowali goście. Największym atutem częstochowian był blok (14 punktów Norwida, 9 punktów KPS-u), lepiej niż gospodarze poradzili sobie również w polu serwisowym (5 asów Norwida, 3 asy KPS-u). Do zwycięstwa poprowadzili ich Tomasz Kryński (21) oraz nagrodzony statuetką MVP Kamil Długosz (14). Liderem siedlczan niezmiennie był Adam Lorenc (23). Norwidowi była taka wygrana bardzo potrzebna, chociaż dwa punkty nie poprawiły znacząco ich sytuacji w tabeli – niezmiennie plasują się oni w dolnej części zestawienia, awansowali jednak z 13. na 12. miejsce. KPS zajmuje 7. lokatę.- Zagraliśmy dobry mecz. Potrafiliśmy podnieść się po wysoko przegranym czwartym secie i przestoju w grze. Mam nadzieję, że nasza gra w końcu ruszy – przyznał Kamil Długosz.

Największą niespodzianką kolejki jest wynik meczu ZAKSY Strzelce Opolskie z BBTS-em Bielsko-Biała. Co prawda po trzech setach to bielszczanie byli bliżej końcowego triumfu, jednak siatkarze ZAKSY rozstrzygnęli zaciętą końcówkę czwartej partii na swoją korzyść, co później powtórzyli w tie-breaku, wygrywając 20:18. W statystykach między zespołami nie widać znaczących różnic, jedynie w bloku gospodarze nieznacznie górowali nad rywalami (zatrzymali ich 13 razy, podczas gdy sami zostali zablokowani 9 razy). Nagrodę MVP otrzymał Krystian Walczak (22), którego wspierał Grzegorz Wójtowicz (19). Po stronie BBTS-u najlepiej spisał się Bartosz Pietruczuk (20), jednak zespołowi zabrakło skuteczności pozostałych skrzydłowych.

Walki nie brakowało także w starciu Krispolu Września z Legią Warszawa, chociaż warszawianie zdołali zamknąć spotkanie w czterech setach po tym, jak w trzeciej partii wygrali walkę na przewagi 29:27. Ich przewaga nad rywalami była widoczna szczególnie w ataku (53% skuteczności Legii, 45% skuteczności Krispolu) oraz w bloku (14 punktów Legii, 8 punktów Krispolu). Nagrodę MVP otrzymał niekwestionowany lider Legii, Arkadiusz Żakieta (28), natomiast po stronie wrześnian najlepiej spisał się Mateusz Linda (21). Siatkarze ze stolicy pozostają na 5. miejscu w tabeli, Krispol plasuje się na 9. pozycji.

Szybkie i pewne zwycięstwo odnieśli siatkarze Chemeko-System Gwardii Wrocław, którzy w derbach Dolnego Śląska w trzech setach pokonali SPS Chrobrego Głogów. Pierwsza i druga partia przebiegały pod całkowite dyktando wrocławian, w trzeciej natomiast inicjatywa od początku była po stronie Chrobrego. Zespół trenera Dominika Walencieja nie zdołał jednak rozstrzygnąć jej na swoją korzyść, bowiem w końcówce seria znakomitych zagrywek Dawida Wocha dała zwycięstwo Gwardii. Nagrodę MVP otrzymał Mateusz Frąc (12), a najwięcej punktów zdobył Rafał Sobański (14). W szeregach głogowian wyróżniał się Bartosz Janeczek (9). – Ciążyła na nas większa presja własnej hali i myślę, że to spowodowało, że nie byliśmy do końca tak luźni i skuteczni – przyznał rozgrywający zespołu z Głogowa, Filip Troczyński.

Kolejkę zamknął mecz Lechii Tomaszów Mazowiecki z BKS-em Visłą Proline Bydgoszcz. Było to spotkanie nierówne, siatkarze Lechii dość spokojnie wygrali dwa pierwsze sety, by trzeciego przegrać do 13, ulec także rywalom w czwartej odsłonie i zwyciężyć w emocjonującej końcówce tie-breaka 18:16. Do triumfu poprowadzili tomaszowian skrzydłowi – nagrodzony statuetką MVP Sławomir Stolc (19), Dawid Sokołowski (18), a także najlepiej punktujący zawodnik meczu, Mateusz Piotrowski (26). Po stronie BKS-u dobre spotkanie rozegrali Damian Wierzbicki oraz Jan Galabov (po 21). Sytuacja obu ekip w tabeli nie zmieniła się znacząco – tomaszowianie awansowali z 7. na 6. lokatę, natomiast bydgoszczanie pozostają wiceliderami zestawienia.

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela TAURON 1. Ligi

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved