Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga mężczyzn > I liga M: Bez rewolucji po 25. kolejce

I liga M: Bez rewolucji po 25. kolejce

fot. Mateusz Bosiacki - tauron1liga.pl

Wyniki 25. kolejki nie pozmieniały układu sił w TAURON 1. Lidze. Najciekawiej było w Częstochowie, gdzie Norwid przegrał 2:3 z BKS-em Visła Bydgoszcz, a także we Wrocławiu, gdzie Gwardia dopiero w tie-breaku pokonała Krispol Września. Przełamanie zanotował MCKiS Jaworzno, który wygrał z Olimpią Sulęcin 3:1. KPS Siedlce zakończył natomiast serię zwycięstw porażką z Avią Świdnik. Pauzowała ZAKSA Strzelce Opolskie.

Bez problemów LUK Politechnika Lublin pokonała na wyjeździe AZS AGH Kraków 3:0. Gospodarze w żadnej z partii nie przekroczyli granicy 20 punktów i na parkiecie spędzili tylko 68 minut. Lublinian do zwycięstwa poprowadził przyjmujący Paweł Rusin, który zdobył najwięcej punktów (15) i miał 100% skuteczności w ataku, za co został nagrodzony statuetką MVP. Właśnie gra w ataku była największą bronią przyjezdnych, bowiem skończyli 73% uderzeń. Lepiej poradzili sobie również w polu serwisowym (6 asów LUK Politechniki, 2 AZS-u). Po stronie krakowian najlepiej spisał się atakujący Mateusz Śnieżek (10).

Zespół ze Świdnika przerwał znakomitą serię siedmiu zwycięstw z rzędu KPS-u Siedlce. Triumf nie przyszedł jednak Avii łatwo, po pierwszej partii wygranej na przewagi, w drugiej dopadł ją kryzys, co poskutkowało porażką do 14. Podopieczni trenera Witolda Chwastyniaka szybko opanowali sytuację i ostatecznie pokonali rywali w Siedlcach 3:1. Najlepiej punktującym zawodnikiem w tym meczu był atakujący gości Mateusz Rećko (16), natomiast nagrodę MVP otrzymał środkowy Łukasz Swodczyk (11), który do bardzo dobrej skuteczności w ataku (67%) dołożył dwa asy serwisowe (w sumie Avia zanotowała 10 punktów tym elementem). W szeregach gospodarzy najlepiej spisali się atakujący Mateusz Kańczok oraz przyjmujący Janusz Górski (po 15). – Według mnie kluczem był pierwszy set, w którym popełniliśmy aż 11 błędów własnych. Źle weszliśmy w spotkanie. On dał nam do myślenia. Avia wygrała ważną końcówkę i poczuła, że może wygrać na trudnym obiekcie w Siedlcach – podsumował spotkanie trener KPS-u Mateusz Grabda.

Bardzo ciekawie było w Częstochowie, gdzie doszło do podziału punktów między Norwidem a BKS-em. Mimo że mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, po trzech setach to bydgoszczanie prowadzili 2:1. Częstochowianie nie poddali się i rozstrzygnęli zaciętą końcówkę czwartej partii na swoją korzyść, jednak ta sztuka nie udała im się już w tie-breaku, mimo znakomitej dyspozycji w polu serwisowym (11 asów Norwida, 7 BKS-u). Liderem przyjezdnych był nagrodzony statuetką MVP przyjmujący Jan Galabov (17), natomiast po stronie Norwida najlepiej spisał się występujący na tej samej pozycji Damian Kogut (18).

BBTS Bielsko-Biała bez większych problemów pokonał u siebie Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:0. Tomaszowianie zdołali co prawda nawiązać wyrównaną walkę z rywalami w pierwszych dwóch partiach, jednak w końcówkach zaprocentowało doświadczenie siatkarzy BBTS-u. Trzeci set natomiast to była już całkowita dominacja gospodarzy, którzy zwyciężyli do 12. Najwięcej punktów w tym meczu zanotował przyjmujący zespołu z Bielska-Białej, Tomasz Piotrowski (13), a nagrodę MVP otrzymał środkowy Wojciech Siek (9), który miał najlepszą skuteczność w ataku (80%) i nie popełnił w tym elemencie żadnego błędu, nie został też zatrzymany. W szeregach Lechii najlepiej spisał się przyjmujący Michał Błoński (8). – Cieszymy się ze zwycięstwa. Bardzo dobrze zagrała cała drużyna, więc statuetka MVP należy się wszystkim chłopakom. Zagraliśmy przede wszystkim konsekwentnie i nie odpuszczaliśmy żadnej piłki – skomentował zwycięstwo Wojciech Siek.

Przedostatni w tabeli BAS Białystok nie poddał się bez walki w domowym spotkaniu z wyżej notowanym Mickiewiczem Kluczbork, jednak podopiecznych trenera Piotra Łuki było stać tylko na wygranie jednej partii. Różnicę na korzyść gości zrobił przyjmujący Dawid Bułkowski, który zdobył w meczu najwięcej punktów (20) i został nagrodzony statuetką MVP. W drużynie gospodarzy najlepiej spisał się występujący na tej samej pozycji Jan Lesiuk (13). Co ciekawe, obie ekipy bardzo dobrze czytały grę rywali – BAS zatrzymał przeciwników 11 razy, natomiast Mickiewicz postawił skuteczny blok 13 razy.

Przełamanie zanotował wreszcie zamykający ligowe zestawienie MCKiS Jaworzno, pokonując na wyjeździe Olimpię Sulęcin 3:1. Co prawda mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, zwyciężając do 18, jednak jaworznianie nie poddali się i wygrali drugą partię na przewagi, co dodało im pewności siebie w kolejnych odsłonach. Do triumfu poprowadził ich nagrodzony statuetką MVP przyjmujący Jakub Grzegolec (19), a ich najmocniejszą bronią była zagrywka (8 asów MCKiS-u, 2 Olimpii). Po drugiej stronie siatki Grzegorz Turek (24) robił, co mógł, by odwrócić losy spotkania, był jednak w ofensywie osamotniony. – Przegraliśmy sami ze sobą. Wcześniej przy dobrej grze też nie zdobyliśmy punktów. Słabo gramy – przegrywamy, dobrze gramy – też przegrywamy. Cały czas jest zero na koncie – nie ukrywał rozgoryczenia kapitan Olimpii, Maciej Kordysz. – Pierwszego seta przegraliśmy, ale fajnie, że pokazaliśmy, że potrafimy się pozbierać, wygrać trzy kolejne sety i dopisać trzy punkty do ligowej tabeli – przyznał natomiast Maciej Polański, środkowy MCKiS-u. Dla podopiecznych trenera Dariusza Parkitnego to dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie.

Niezwykle zacięte było spotkanie eWinner Gwardii Wrocław z Krispolem Września. Wrocławianie pod wodzą nowego szkoleniowca Marka Lebedewa, rozpoczęli niemrawo i przegrali premierową odsłonę, jednak później opanowali sytuację i po trzech setach prowadzili 2:1. Wszystko wskazywało na to, że zgarną w tym starciu niezwykle ważny komplet punktów, bowiem w czwartej partii mieli dwie piłki meczowe. Mimo tego wrześnianie doprowadzili do tie-breaka, ale nie zdołali go rozstrzygnąć na swoją korzyść. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził duet Damian Wierzbicki (20) – Tytus Nowik (19). To właśnie młody przyjmujący, który do punktowych ataków dołożył trzy bloki i asa serwisowego, został nagrodzony statuetką MVP. Po drugiej stronie znakomicie zagrał przyjmujący Łukasz Kalinowski (30), jednak jego akcje to było za mało, by Krispol zdołał zapisać wygraną na swoim koncie. – Początek mieliśmy ciężki. Wszyscy próbowaliśmy wejść jakoś w ten mecz. Daliśmy radę, walczyliśmy i się podnieśliśmy. Na szczęście w tie-breaku wykazaliśmy wyższość nad rywalami. Uważam, że powinniśmy cieszyć się z tych dwóch punktów. Jest to dla nas nowy etap – podsumował spotkanie Tytus Nowik.

Od dłuższego czasu sytuacja w tabeli TAURON 1. Ligi jest dość stabilna. Pełna pula, którą zdobył BBTS Bielsko-Biała w starciu z Lechią Tomaszów Mazowiecki, pozwoliła bielszczanom zrównać się w zestawieniu liczbą punktów. Do zamiany miejsc doszło jedynie między Polskim Cukrem Avią Świdnik a eWinner Gwardią Wrocław – zwycięstwo świdniczan za trzy punkty pozwoliło im wyprzedzić Gwardię o jedno “oczko” i obecnie to oni są na szóstym miejscu. Krispol Września natomiast zrównał się liczbą punktów z Olimpią Sulęcin i chociaż pozostaje na 13. pozycji, to wciąż ma szansę na utrzymanie.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved