Do niespodzianki doszło w Sosnowcu, gdzie miejscowy Płomień przegrał 2:3 z niżej notowaną drużyną z Krosna. Sosnowiecka drużyna mocno skomplikowała sobie drogę do gry w pierwszej czwórce. Krośnianki zapewniły sobie utrzymanie w I lidze.
Zespół Płomienia od samego początku meczu dominował na boisku. Przyjezdne miały problemy z przyjęciem, myliły się w ataku. Po ataku Moniki Kawy było 6:3 dla gospodyń. Sygnał do odrabiania strat dała Natalia Budnik, popisała się dwoma asami serwisowymi i Karpaty przegrywały tylko 7:9. Seria błędów własnych beniaminka sprawiła, że przy stanie 11:10 dla gości, grę przerwał trener Krzysztof Zabielny. Reprymenda okazała się być skuteczna. Przy serii Martyny Kołodziej gospodynie zbudowały sobie siedmiopunktową przewagę (17:12). Krośnianki myliły się w każdym elemencie siatkówki, z kolei ich rywalki punktowały w kontratakach i czujnie zagrały w obronie. Seta punktowym atakiem zakończyła Magdalena Trojnar.
W drugiej odsłonie meczu obraz gry uległ zmianie. Sosnowiczanki po autowym ataku swoich rywalek prowadziły 4:2. Do remisu po 7 doprowadziła sprytnym zagraniem Amelia Bogdanowicz. Krośnianki przejęły inicjatywę, a w ataku ręki nie zwalniała Monika Głodzińska. Do stanu 12:12 obie drużyny grały punkt za punkt. Następnie swoją przewagę zaznaczyły podopieczne trenera Dominika Stanisławczyka. Przyjezdne punktowały w bloku i w polu zagrywki, w efekcie tego prowadziły 17:14. Do kolejnego remisu doszło po tym jak punkt z piłki przechodzącej zdobyła Agnieszka Czerwińska (18:18). Karpaty odskoczyły na trzy punkty, lepiej spisały się w polu zagrywki. Seta asem serwisowym zamknęła Natalia Sławińska.
Ekipa z Podkarpacia poszła za ciosem, serią trudnych zagrywek popisała się Natalia Budnik, a gospodynie stanęły w miejscu i w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu (1:7). Siatkarki Płomienia nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia i były w odwrocie. W zespole z Sosnowca nie było zawodniczki, która poderwałaby swoje koleżanki do skutecznej gry. Przyjezdne ustrzegły się błędów własnych, punktowały w kontratakach i po zbiciu Moniki Głodzińskiej prowadziły 16:9. Słabe przyjęcie oraz błędy własne zadecydowały o wysokim zwycięstwie zespołu z Krosna w tej części meczu.
Chcąc myśleć o przedłużeniu rywalizacji w tym meczu Płomień musiał wygrać seta numer cztery. Trener Zabielny dokonał roszad w składzie zespołu. Przez dłuższy czas wynik oscylował wokół remisu (4:4, 6:6). Ponownie dała znać o sobie Martyna Kołodziej. Dzięki niej Płomień odskoczył na trzy punkty (9:6). Ta przewaga sosnowieckiej drużyny utrzymała się do stanu 12:9, krośnianki wyrównały stan set na 12:12. Gospodynie wzmocniły swoją zagrywkę, czujnie zagrały na siatce i miały pięć punktów więcej niż Karpaty (18:13). Tym razem to zespół z Krosna stanął w miejscu i seriami tracił punkty. Miejscowe zawodniczki nie dały odebrać przewagi, do końca seta utrzymały wypracowaną przewagę. Skutecznym atakiem ze skrzydła rywalizację zakończyła Magdalena Trojnar. O tym komu przypadnie zwycięstwo w tym meczu musiał decydować tie-break.
W nim żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać. Przyjezdne po kontrataku Natalii Sławińskiej prowadziły 5:3. Krośnieński zespół poszedł za ciosem i przy zmianie stron boiska powiększył przewagę do trzech punktów (8:5). Gospodynie po ataku Patrycji Patoń doprowadziły do remisu po 12. Krośnianki nie zwalniały ręki w polu zagrywki, a ponownie z dobrej strony pokazała się Natalia Sławińska. Punktowy blok na Magdalenie Trojnar zakończył ten mecz.
MVP: Natalia Budnik
Asotra Płomień Sosnowiec – Karpaty-Karpacka Państwowa Uczelnia Krosno 2:3
(25:16, 21:25, 17:25, 25:19, 12:15)
Składy zespołów:
Płomień: Trojnar (12), Kołodziej (6), Buczek (2), Patoń (24), Abramajtys (4), Kawa (6), Colik (libero) oraz Grodzka (4), Czerwińska (1), Bagrowska (15), Bodzęta (1), Woźniczka (1), i Bartyzel (libero)
Karpaty: Bogdanowicz (3), Filipek (6), Głodzińska (22), Kobus (13), Budnik (14), Sławińska (14), Machowska (libero) oraz Wełna i Wisz
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
