Asotra Płomień Sosnowiec, beniaminek I ligi kobiet, jest rewelacją rozgrywek. Zespół prowadzony przez Krzysztofa Zabielnego rozegrał do tej pory dziewięć spotkań, z których wygrał siedem. Z dorobkiem 20 punktów zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji. – Pomimo tego, że jesteśmy beniaminkiem od samego początku wierzyłem w tę drużynę. Widziałem w niej potencjał – podkreślił pierwszy trener sosnowieckiej ekipy.
Szkoleniowiec w rozmowie z klubowymi mediami nie ukrywał, że mimo wiary w zespół, wyniki przerosły jego oczekiwania. – Wyniki, które osiągnęliśmy do końca 2020 roku przerosły moje oczekiwania, z czego, nie ukrywam, jestem bardzo szczęśliwy. Siedem zwycięstw i dwie porażki to znakomity bilans. W konsekwencji daje nam to miejsce w ścisłej czołówce tabeli. Mogę w tym miejscu powiedzieć jedynie: brawo drużyna!
Michał Biernacki, asystent Zabielnego, dodał, że wyniki są efektem dobrej przebudowy zespołu po awansie do I ligi. – Skład został przebudowany i już po ruchach transferowych wiedziałem, że jeżeli będziemy solidnie pracować i dopisze nam zdrowie, to możemy być czarnym koniem.
Obaj szkoleniowcy podkreślili, że emocje sprzed pierwszego meczu na zapleczu ekstraklasy zapamiętają na długo. – Niesamowite emocje, podekscytowanie i szczęście, że znaleźliśmy się w tak doborowym towarzystwie. Atmosferę podgrzewał dodatkowo fakt, iż już w pierwszej kolejce trafiliśmy na brązowego medalistę poprzednich rozgrywek – drużynę Energetyka Poznań. Zwycięstwo 3:2 po niesamowitej walce i dreszczowcu w piątym secie będę pamiętał jeszcze bardzo długo… – powiedział Zabielny, a Biernacki dodał: – Czekaliśmy na mecz ligowy od marca. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie, siatkarsko, taktycznie, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że decydująca w tym spotkaniu może być zimna głowa i umiejętność opanowania stresu oraz emocji. Tak też było – przegrywaliśmy w setach 0:1 i 1:2, doprowadziliśmy do 5 seta, w którym wygraliśmy 19:17!
Końcówkę 2020 roku zespół Asotry Płomień spędziły niestety na kwarantannie, a w konsekwencji dwa mecze z grudnia będzie musiał rozegrać w styczniu. Sztab szkoleniowy stara się jednak zachowywać optymizm przed noworocznym maratonem. – Najważniejsze, że wróciliśmy już do treningów całą drużyną, ciężko pracujemy, żeby odbudować się fizycznie, siatkarsko i wrócić do wygrywania, za którym już tęsknimy – podkreślił Biernacki.
Czego spodziewają się trenerzy sosnowieckiej drużyny na początku nowego roku? – Przede wszystkim dalszych emocji podczas meczów siatkarskich. Powrotu kibiców na trybuny, którzy zawsze byli naszym siódmym zawodnikiem – powiedział Krzysztof Zabielny.
– Będzie to rok pełen wyzwań. Już na wstępie styczeń mocno nas przetestuje – mamy do rozegrania 7 spotkań, w tym mecz Pucharu Polski z klubem z Tauron Ligi. Runda rewanżowa może być dla nas cięższa z uwagi na to, że nie jesteśmy już anonimowi. Każdy będzie się mobilizował na Płomień, który wygrywa w lidze. Naszym zadaniem będzie się temu przeciwstawić i walczyć o każdy punkt, o każdy wygrany mecz – ocenił Michał Biernacki.
źródło: asotraplomiensosnowiec.pl