Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > I liga K: Mecze pod dyktando gospodyń

I liga K: Mecze pod dyktando gospodyń

fot. Michał Szymański

W trzech meczach w I lidze kobiet lepsze okazały się gospodynie. Ważne zwycięstwa odniosły drużyny MKS Copco Imielin oraz Nike Węgrów, które walczą o jak najlepsze rozstawienie przed meczami w fazie play-off. W spotkaniu które nie miało większego znaczenia dla układu tabeli. Drużyna z Poznania wygrała z Wieżycą 3:2

Zespół gości przy serii zagrywek Julii Hewelt prowadził 5:2. Odpowiedź poznanianek była na natychmiastowa, w polu zagrywki ręki nie zwalniała Oliwia Pietrzak, dzięki niej gospodynie w jednym ustawieniu zdobyły siedem punktów z rzędu, prowadziły 9:5. Wieżyca miała duże problemy z przyjęciem, nie kończyła ataków z pierwszego uderzenia. Wspomniana Oliwia Pietrzak punktowała ze skrzydła, było 16:9. Set nie miał większej historii drużyna z Wielkopolski kontrolowała jego przebieg, kontrataki zamieniała w punkty, prowadziła 20:12. Dzięki Klarze Olszewskiej zespół z Kaszub zniwelował straty do pięciu punktów, przegrywał 15:20. Atak ze środka Oliwii Nastawskiej zakończył tę część meczu.

Niewykorzystana szansa poznanianek

Druga partia spotkania rozpoczęła się po myśli Wieżycy, drużyna ta prowadziła 4:1. Gospodyni odrobiły straty, po raz kolejny dała o sobie znać Oliwia Pietrzak było 6:4 dla nich. Gra falowała w najlepsze, doszło do remisu po 7. Po asie serwisowym Oliwii Nastawskiej poznanianki odskoczyły na dwa punkty (9:7). ekipa Wieżycy lepiej zagrała na siatce, punktowała w bloku zbudowała sobie dwupunktową przewagę (12:10). Gospodynie doprowadziły do remisu 13:13 i poszły za ciosem. Po raz kolejny z dobrej strony pokazała się Oliwia Pietrzak Enea Energetyk prowadziła 16:14. Lepsza gra w polu zagrywki oraz na siatce dały miejscowym siatkarkom trzypunktową przewagę (19:16), punktowała Zuzanna Bury. Nie mające nic do stracenia siatkarki z Kaszub dzięki dobrej grze na siatce sprawiły, że był remis 21:21. O tym komu przypadnie zwycięstwo musiała zadecydować gra na przewagi. Poznanianki nie wykorzystały swoich szans i doszło do gry na przewagi. Lepsza postawa Wieżycy w polu zagrywki zapewniła im wygraną w tej partii.

W kolejnym secie tego meczu przewaga i dominacja gospodyń nie podlegała żadnej dyskusji. Wieżyca dotrzymała kroku swoim rywalkom do stanu 10:7, po czym stanęła w miejscu. W jednym ustawieniu straciła siedem punktów z rzędu, przegrywała 7:17. Pojedyncze ataki Martyny Podlaskiej na niewiele się zdały. Ta część meczu zakończyła się zwycięstwem poznańskiej ekipy w stosunku 25:18.

Zdecydował tie-break

Obie ekipy popełniły błędy własne przez co spadło tempo meczu. Raz jedna, a raz druga drużyna zdobywała prowadzenie po czym traciła je na rzecz swoich rywalek. Wieżyca prowadziła 8:6, potem 11:9. Dzięki Annie Regulskiej doszło do remisu 11:11. Przez dłuższy czas obie drużyny grały punkt za punkt, obie też popełniły wiele prostych błędów zwłaszcza w polu zagrywki. Do stanu 18:18 gra toczyła się punkt za punkt wówczas swoją wyższość na boisku zademonstrowały przyjezdne, W polu zagrywki punktowała Julia Hewelt, było 22:19 dla nich. Podopieczne trenera Marcina Patyka pomimo licznych starań nie zdołały odrobić strat i zeszły z boiska pokonane. O tym kto wygra to spotkanie miał decydować tie-break.

W nim do stanu po 4 wynik oscylował wokół remisu. Dzięki Oliwii Nastawskiej Energetyk prowadził 6:4. Na zmianie stron minimalnie lepsze były poznanianki, prowadziły 8:7,. Dwa punkty zdobyte przez Amelię Senica dały Energetykowi trzypunktową przewagę (11:8). Stężyczanki stanęły w miejscu, przy serii Oliwii Pietrzak było 14:10. Błąd własny Wieżycy zamknął ten mecz.

MVP: Oliwia Nastawska

Enea Energetyk Poznań – GKS Wieżyca 2011 Politechnika Gdańska Stężyca 3:2
(25:18, 26:28, 25:18, 23:25, 15:11)

Składy zespołów:
Energetyk: Ziółkowska, Regulska, Pietrzak, Sobanty, Nastawska, Bury, Witczak (libero) oraz Sobalska, Niwald, Mokrzan
Wieżyca: Hewelt, Niedźwiecka, Podlaska: Rowińska, Olszewska, Gołaszewska, Kwiecińska (libero) oraz Malinowska, Szewczyk, Dumańska, Piasny (libero)

Trzysetowe zwycięstwo Nike

W pierwszej partii spotkania gospodynie narzuciły swój styl gry prowadziły 10:4. Wieliczanki zbliżyły się do swoich rywalek na trzy punkty, przegrywały 12:15. Kolejne akcje tego spotkania należały do miejscowej ekipy, która odrzuciła swoje rywalki od siatki, odskoczyła im na sześć punktów (20:14). Końcówka była popisem miejscowej ekipy, która rozbiła swoje rywalki w stosunku 25:16.

O drugiej partii spotkania wieliczanki będą chciały jak najszybciej zapomnieć. Fatalne błędy w przyjęciu oraz nieskończone ataki i tracone seriami punkty sprawiły, że ekipa ta przegrywała: 0:5, 1:9, 2:13.  W polu zagrywki punktowała Joanna Waszyńska, Oliwia Jankowska. Z kolei przy serii zagrywek Julii Okulus tablica wyników wskazała prowadzenie Nike 19:5. Błąd własny Jaśkowiec w polu zagrywki zakończył ten jednostronny set.

Węgrowianki nie zwalniały tempa meczu. Kontynuowały swoją dobrą grę, odrzuciły od siatki wieliczanki. tym razem popis gry dała Oliwia Jankowska, było 7:4 dla miejscowych siatkarek. Przy serii zagrywek Natalii Godlewskiej było 12:5, przyjezdne w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu, przegrywały 5:12. Gospodyniom wychodziło niemal wszystko, wieliczanki były tłem dla nich. Przewaga Nike oscylowała wokół ośmiu punktów (17:9). Pojedyncze ataki Feliks, czy Jaśkowiec nic nie wniosły. Przy stanie 20:13 węgrowianki rozluźniły się, straciły dwa punkty z rzędu. Ich przewaga stopniała do pięciu (20:15), interweniował trener Robert Kupisz. Ciężar gry na siebie wzięła Jagoda Michałek, było 23:15 dla Nike. Kiwka Joanny Waszyńskiej zamknęła ten jednostronny mecz

MVP: Natalia Godlewska

PMKS Nike Węgrów – UJ CM Solna Wieliczka 3:0
(25:16, 25:9, 25:17)

Składy zespołów:
Nike: Michałek, Surlit, Piszcz, Godlewska, Waszyńska, Jankowska, Aleksandra Dutkiewicz (libero) oraz Karolina Hochołowska Głodzińska, Okulus, Wiśniewska (libro)
Solna: Ejsmont, Jaśkowiec, Chadała, Mras-Paliwoda, Oracz, Sowa, Weronika Dutkiewicz (libero) oraz Bierczak, Feliks, Wełna

Beniaminek lepszy od Karpat

Beniaminek w pierwszym secie dominował na boisku, prowadził przez całą partię spotkania i dosyć pewnie ją wygrał. W drugiej odsłonie spotkania krośnianki przejęły inicjatywę, prowadziły 9:5. Gospodynie nie potrafiły ani przez moment zbliżyć się do swoich rywalek, przegrywały 10:14. Przy stanie 16:19 MKS zerwał się do odrabiania strat, doprowadził do remisu po 19. O tym komu przypadnie zwycięstwo w tej części gry musiała decydować gra na przewagi. Ostatecznie to zespół z Podkarpacia wygrał 26:24, w meczu był remis 1:1.

W kolejnym secie tego meczu gra obu ekip falowała. MKS prowadził 8:6, po czym stanął. Do głosu doszła drużyna z Podkarpacia odskoczyła na dwa punkty (11:9). To dwupunktowe prowadzenie Karpat utrzymało się przez dłuższy czas. W końcówce do głosu doszła drużyna z województwa śląskiego, która okazała się być lepsza od krośnianek (25:21). Nie mające nic do stracenia siatkarki z Podkarpacia przez dłuższy czas przegrywały. Sytuacja zmieniła się na ich korzyść przy prowadzeniu MKS – 16:14. Wówczas doszły one do głosu, prowadziły 21:18. MKS nie poddawał się odrobił straty, przegrywał 22:23, poszedł za ciosem i wygrał ten set i cały mecz.

MKS Copco Imielin – Karpaty-PANS Krosno 3:1
(25:19, 24:26, 25:21, 25:23)

Składy zespołów:
MKS: Mackiewicz, Mroczek, Pustelnik, Wardęga Śmietana, Szmajduch, Jędrysik (libero) oraz Łebek, Wątroba
Karpaty: Bogdanowicz, Klisiak, Kuczyńska, Aleksandra Hochołowska, Bandurska, Jankowska, Izabela Dąbrowska (libero) oraz Bartczak, Legień, Szczelokowa

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-03-23

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved