– Każda drużyna w trakcie sezonu ma swoje problemy. My sobie z nimi poradziliśmy trochę gorzej niż przeciwnicy i dlatego mamy tyle punktów, ile mamy. Natomiast bardzo wierzę w to, że druga runda będzie zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu – powiedział Karol Rawiak, przyjmujący BAS-u Białystok.
Na koniec roku wygraliście w Spale z SMS-em. Chyba był to dla was pojedynek za „sześć punktów, a zwycięstwo było obowiązkiem, jeśli chcieliście w dobrych nastrojach zasiąść do świątecznych stołów?
Karol Rawiak: Nie wyobrażaliśmy sobie innego scenariusza. Zwycięstwo za trzy punkty było naszym obowiązkiem, z którego na szczęście się wywiązaliśmy.
Długimi fragmentami kontrolowaliście ten mecz, ale przestój mieliście w trzecim secie. Co się w nim stało? Mieliście sporą przewagę, a jednak pozwoliliście młodzieży wrócić do gry…
– Myślę, że ten set był odzwierciedleniem tego jak wyglądała pierwsza runda w naszym wykonaniu. Podaliśmy rękę przeciwnikowi, zamiast szybko skończyć mecz. Na szczęście w kolejnej partii nie popełniliśmy tego błędu.
Pierwszą część sezonu zakończyliście na trzynastej pozycji. Stać było was na coś więcej czy jednak zabrakło drużynie na przykład doświadczenia, aby wygrać kilka spotkań więcej?
– Wiem, że każdy z nas czuje niedosyt po pierwszej części sezonu, ale też nie zrzucałbym tego na brak doświadczenia. Każda drużyna w trakcie sezonu ma swoje problemy. My sobie z nimi poradziliśmy trochę gorzej niż przeciwnicy i dlatego mamy tyle punktów, ile mamy. Natomiast bardzo wierzę w to, że druga runda będzie zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu.
Na pierwszoligowe parkiety wrócicie dopiero 7 stycznia. Przyda się trochę odpoczynku od rywalizacji o ligowe punkty i znajdzie się czas na spokojny trening?
– W święta mieliśmy trochę resetu od siatkówki, sportu, drużyny. Zmiana otoczenia na pewno każdemu z nas wyszła na dobre.
Po powrocie do gry czeka was potyczka z MKS-em Będzin. Nie będziecie faworytem, ale I liga w tym sezonie już wiele razy pokazała, że jest nieobliczalna. Może i wy w końcu sprawicie jakąś niespodziankę?
– Tego sobie i wszystkim kibicom BAS-u życzę na nowy rok – samych miłych niespodzianek. Nie będziemy faworytami w meczu z będzinianami, ale będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i pokusić się o jakieś punkty.
źródło: inf. własna
